Karolina, dawno się tyle pochwał nie nasłuchałam

Bardzo się cieszę, że mój ogród wpadł Ci w oko.
Ponieważ to moje pierwsze kroki w temacie ogrodnictwa więc teraz kilka rzeczy bym zmieniła... ale ponieważ ogród przechodzi w nowe ręce inni będą tu realizować swoje pomysły

Na razie ja się nim jeszcze opiekuję ale już nic nie zmieniam. Korzystam z tego co jest zrobione i po woli oswajam się z myślą, że to juz nie moje. Zawsze będę ten mój pierszy ogród wspominać z nostalgią a zdjęć narobiłam tyle, że będzie co oglądać
Teraz w temacie miechunki: ta roślina rośnie jak perz, rozłazi się po całym ogrodzie więc całkiem nie pojmuję, jak u Ciebie może nie chcieć rosnąć. Mam ją na ciężkiej gliniastej ziemi i w lekkiej, przepuszczalnej, ubogiej i z przewagą piachu. Na tej drugiej lepiej rośnie, tzn kwiatostany ma dłuższe i szybciej "się rozłazi". Oba ogródki mają kwaśną ziemię więc może to jest tajemnica ? Jeśli nie masz skąd wziąć sadzonek to u mnie na wiosnę sporo będę wyrzucać, bo powłaziła mi w irysy, liliowce, lilie i sama nie wiem w co jeszcze

Czekam aż wyjdzie z ziemi, żeby ją trochę przetrzebić.
Pozdrawiam zimowo, bo znowu śnieg za oknem
