jakoś ostatnio nie mam nastroju do pisania ..Cieszę sie ,ze o mnie nie zapominacie .Oczywiście coś tam robię tak bez ładu i składu .Zaczęłam robić koszyczek ,ale taki z prawdziwego zdarzenia z malutkich serwetek .Idzie mi ciężko ,i nie wiem po co sie wzięłam za tak trudna sprawę .No ,ale jak zaczęłam to muszę skończyć nie ma innego wyjścia . 
STASIU połowa śniegu już stopniała
, a było tak cudownie biało .IRENKO nie zasypało Bytomia i każdy ma jakieś gorsze dni
Janeczka wcale nie zwróciła na nią uwagi chyba jej się nie spodobała No cóż nie każdemu wszystko się podoba 
MONISIU wszystko dobrze
Mam nadzieję ,ze już nie dokucza Ci ucho ADRIANIE gdzie się podziewałeś przez ten długi czas .Silesię mam dopiero od wiosny z czeskiej szkółki SIP .Wszystkie moje róże jakoś w tym roku chorowały i nie wiem dlaczego
.Mam nadzieję ,ze ten sezon będzie dla nich lepszy ,gdyż będą już starsze HENIU masz rację ona jest śliczna i gdy zobaczyłam ją na fotce to musiałam ją mieć u siebie .Nie żałuję tego wyboru
TOSIA nie zawiało mnie a wełny na pewno nie wyrobię całej ,gdyż mam odpowiedni zapas
MAŁGOSIU ojjjjj zaskoczyłaś z różami ,ale jak pięknie kwitną i radują nasze oczy, to dlaczego ich nie dokupić
ULKA lubię tę różyczkę więc co jakiś czas ja wstawiam, a może ktoś jeszcze się na nią skusi
HELENKO Chopin godny polecenia zdrowiutka i odporna to róża
Zostawiam Wam moja imienniczkę pękną różyczkę z węgierskiej szkółki Mam nadzieję ,ze w tym roku będzie jeszcze ładniej kwitła
Chodzę, czytam, ale pisać mi się nie chce, taki zimowy leń. 
Róże z chęcią pooglądałam.
dla Twoich różyczek...masz takie niespotykane. 
