Miło Was gościć,

choć każdy z nas najwięcej czasu chciałby spędzać jednak wśród kwiatów. Kolejny upalny dzień. Bukszpany już drugi rok z rzędu zaczynają łapać chorobę grzybową, choć deszczu niewiele. Niestety użyłam dziś wieczór opryskiwacza. Czasu miałam niewiele, czosnki główkowate zostały ścięte, ale strasznie mnie denerwują zasychające łodygi, chyba nie dam im długo sterczeć na rabatach. Cięcie bukszpanów chyba w tym roku nie dojdzie do skutku.

Cisy też rozczochrane, a hakone przy bramce je zarasta. Jak ją wykopać z korzeni szmaragdów.
Krysiu dziękuję za nazwanie motyla.

Już kilka razy go widziałam, ale najczęściej nie miałam aparatu. W ogrodzie jest ogromna liczba motyli, dziś też jakieś ciekawe widziałam. Róże mają przerwę, ale Leonardo cały czas kwitnie, już przebolałam stratę. Mam chandrę ogrodową, bo choroby się panoszą, to przynajmniej ostróżki i jeżówki poprawiają mi nastrój.
Alu kłosowce miałam przy tarasie dwa lata temu, a do dziś siewek pełno. Na pewno się wysieją, tylko nie wypiel, bo wyglądają jak pokrzywa.

Z różowymi jeżówkami rosną dwie zrośnięte hortensje Limelight. Strasznie mnie denerwują, bo nie są ładnie wyeksponowane. Tnę je wiosną radykalnie, bo się zagłuszają, więc mają nieładny pokrój. Niestety u nas popadało niewiele, a burza postraszyła grzmotami. W mieście był armagedon, bo powaliło sporo starych drzew, więc w szczycie po godzinie 15 miasto stało w korkach. Specjalnie dla Ciebie żurawki pięknie rozrośnięte, a pomidory w donicy szaleją.
Dominiko uwielbiam, jak ogród jest pełen życia. Nawet wnusia uczę, żeby się nie bał bzyczków. Bawi się przy tarasie, gdzie wokół rośnie lawenda, a więc słychać bzyczenie cały czas. Trawy kocham i wymyśliłam kolejną rewolucję. Przybędzie ich kilka koło tarasu, zamiast powojników, bo te tylko straszą suchymi badylami.

W tym roku prawie wszystkie trawy przetrwały, więc kępy już coraz okazalsze.
Dorotko nie mam warunków na przechowywanie traw w dużych donicach. W ubiegłym roku Fireworks niestety padł, mam za wysoką temperaturę w domu. Tylko w garderobie mogę przechować, ale nie chcę tam wnosić ziemi, żeby ubrania nie złapały jakiegoś brzydkiego zapachu. Majesty tak łatwo wschodzi i rośnie, że wiosną wysieję i znowu powędruje na rabaty. Żurawki od Ciebie pięknie się rozrastają.
Maryniu własnie testowanie jest najprzyjemniejszą częścią ogródkowania dla takich młodych ogrodników jak ja.

Z jeżówkami jak z każdą inną rośliną, pożegnam się jeśli nie zechcą na dłużej zagościć. Na razie hortensje są ulubionymi roślinami w ogrodzie, posadziłam kolejne, bo na nich się przez sześć lat nie zawiodłam.
Kasiu moja Muscadet trzeci rok w gruncie i niedługo zakwitnie główny pęd. Miałam trzy i wszystkie żyją. Te kwiaty, które pokazałam są już z cebul przybyszowych. Jedną przesadziłam jesienią koło róż i też za moment zakwitnie. Nie mam siły na wykopywanie co roku, więc jak wyginą kupię kolejne.

Jeżówki chyba wolą lekką glebę, bo u mnie od trzech lat żadna odmianowa nie wypadła, a zwykłe wysiewają się w ogromnych ilościach, jeśli tylko nie zdążę wyciąć przekwitłych.
Madziu taki kolorowy ogród nastraja mnie optymistycznie, ale już oznaki jesieni widać, zakwitają astry i zawilce japońskie. Hortensjami też długo się jeszcze pocieszę. Wokół mnie same niekoszone ugory, więc raj dla przeróżnych zwierząt. Owady i ptaki chyba reprezentowane są w największej liczbie.

Pojedyncze dziki też wczoraj grasowały, ale za ciemno, żeby je sfotografować moim aparatem.
Kaszka dziękuję,

miło Cię znowu gościć. Kłosowce, jak wszystko wysiewają się bardzo. Nie zawsze mam czas na cięcie, trzeba by wycinać pojedyncze kłosy, które dojrzewają. U mnie to nierealne, więc zostawiam parę siewek kłosowca blisko świerków, tam nie mają dobrych warunków do wysiewania się. Przywrotnik nie jest zbyt długo ładny, więc od dwu lat tak go tnę i wtedy nie straszy na rabatach.

Z bodziszkami nie mam zbyt długiego doświadczenia, więc przycinam je oszczędnie. Zwykłych jeżówek mam kilkadziesiąt, więc motyli u mnie nie brakuje. Majesty zawojowała moje serce, uwielbiam ją. W przyszłym roku posadzę w dużej grupie. W donicy też doskonale wygląda.
Aniu na pewno jeżówki w tym roku powiększą kępy i będziesz się cieszyć ich kolorami.

Ja dwuletnie już dzieliłam i chyba też im się to podobało, bo całkiem ładnie kwitną.
Ewelinko kolorów dużo w ogrodzie, więc cieszymy się, bo tak krótko je oglądamy. Jednak pół roku ogrody szare.

Mam nadzieję, że zdrowie pozwoli, bo już planuję przesadzanie jeżówek i białych ostróżek.

Lilie orientalne wymagające, ale zapach wynagradza prace i koszty.

Na razie testuję jeżówki i ostróżki, co zagości nowego, trudno zgadnąć.
