Soniu dziękuję za życzenia bo zapowiada się dla mnie trudny czas, zdrowie nawaliło mi i to poważnie.
Oczywiście wierzę,że wyjdę z tego wszystkiego obronną ręką ale póki co biegam po lekarzach w poszukiwaniu diagnozy i pomocy.
Tobie też życzę dobrego odpoczynku, regeneracji sił i byle do wiosny
Agusiu wcale się nie przejmuj tym zobowiązaniem,wyślesz jak będzie Ci pasowało
Ten śnieg to była jednodniowa sprawa ,znowu jest bardziej jesiennie.
Liście zupełnie nie spadły z orzecha a to jest bezwzględny wyznacznik nadejścia zimy.
Wandziu papryczki są ozdobne,więc...zdobią balkon.

jeszcze długo tam zostaną.
Póki nie ma mrozu mój balkon jest zacisznym miejscem dla wielu roślin dlatego wcale się nie śpieszyłam z chowaniem pelargonii
bo było im tam całkiem dobrze. Chłodno,słonecznie i zacisznie. Dopiero temperatury minusowe są sygnałem bym je zabrała i tak się stało. Zdążyłam je schować przed nadejściem tych krótkotrwałych przymrozków.
Chryzantema zimuje na balkonie od jakichś 3 sezonów. Kupiłam ją na Allegro jako zimującą i chyba tak jest skoro wystarczy jej tylko trochę zakryć korzenie w donicy i wytrzymuje nasze zimy. W tym roku dosadziłam jej tam jakies inne "siostrzyczki" a wiosną dam im dużą donicę jeśli przetrwają.
Iwonko tak był już przymrozek wcześniej w naszym rejonie ale dla roślin na moim balkonie był on niegroźny.
Dopiero teraz widać różnicę w wyglądzie roślin. Mróz je już dopadł definitywnie.
Wiem,ż e Ty umiesz zimowac pelargonie więc z pewnością wszystkie Ci przetrwają.
No chyba ,że zdarzy się 'kataklizm" o co nie trudno ale wtedy nic nie poradzisz. Wierzę ,że będzie dobrze jak co roku.
A jakie masz odmiany? Pochwal się proszę jeśli nie u mnie to w swoim wątku
Ja mam 20 odmian ale ponad 30 donic i ciągle je kolekcjonuję...
Moje szaleństwo trwa w najlepsze... ale popatrzcie Drogie Dziewczyny, czy można sie oprzeć takim kwiatom? A ich liściom?
Twierdzę,że nie można.
