Nelu, Jadziu, Aguś 
to jest właśnie ważne
w sumie, to blog jeszcze się rozwija, nie jest długo, dużo mu jeszcze brakuje, będę go pewnie zaś przerabiać itd..
Ten konkurs to był taki przypadkowy a efekty przyszły znacznie lepsze niż się spodziewałam
i tak..
fakty są takie, że za każdym razem gdy gdzieś biorę udział w konkursie to jestem tak blisko... a jednocześnie tak daleko
jakbym była dobra.. ale nie do końca dobra..
no, tylko szkoda, że we wszystkim
Grzesiu, ja już go też nie lubię
żeby róż nie kochać
słuchajcie, konkurs się jeszcze nie skończył, bo głosowanie trwa do 9 lutego (to smsowe), nie dostałam po prostu nominacji i tyle.
Ale w głosowaniu mam marne szanse na wygraną, jestem 9ta i pewnie teraz jak się towarzystwo ruszy (tych, co czekali..) to spadnę jeszcze dalej
Witaj Aniu,piękne te różyczki 
,zobacz co zrobiła z tej tykwy,zerknęłam tam gdzie pisałaś,moja to jest wypalana,a tamte tocudeńka z tymi koralikami,no ale na początek,to może być.
cz.1, cz. 2
