Kolorowa-żurawkowa terapia antystresowa

[AGNESS]

Aniu i jak Twoje pelargonie po wniesieniu do domku??? W dobrym stanie???
A nie bądź taka i poczęstuj kawałeczkiem kokosowego ciasta

[Margo2]

A moja pelargonia nadal stoi na dworze i wygląda całkliem dobrze.
Boję się nawet wnieść do domu, bo nie mam chłodnego pomieszczenia, a boję się, że jak dostanie ciepełka to od razu padnie.
Chociaż na dworze też padnie prędzej czy później

[elcia1974]

Aniu właśnie się zorientowałam, że otworzyłaś nową częśc wąteczku, więc czym prędzej , żeby się przywitac
Muszę przecież gdzieś podziwiac śliczne, kolorowe żuraweczki
No i gratuluję kwiatuszka Skrzydłokwiata

[mamafrania]

Witajcie Kochani po długiej przerwie."Troszkę "zaniedbałam ostatnio forum, ale na przeprosiny przyniosłam Kkokosowy czar



Na ciasto i luźne tematy zapraszamy tutaj./Iwona

Lucynko, moje pelargonie stały od południowej strony domu, na balkonie i narażone były na silny wiatr i mrozek.Nie są to okazałe egzemplarze, powiedziałabym wręcz, że były traktowane po macoszemu.Wyniosłam je na strych i na razie mają się dobrze.Wyglądają tak


Na maleńkie kociaczki czekam z niecierpliwości, a po maleństwa uroczej mamusi już zbieram zapisy .Jeszcze nie poczęte, a już zaopiekowane

Dorota, no mówiałam Ci przecież ze żurawki są fantastyczne, to Ty się tak bronisz .Czekaj, czekaj , wiosną paczkę podeślę Mam nadzieję ze będzie co wysyłać, bo robię eksperyment i ukorzeniam od miesiąca żurawki u Franka na parapecie .Kicia skradła moje serce, choć Męzusiowi też wpadła w oko a tak się bronił .Teraz Rudzia chodzi za nim częściej niż za mną Zawsze bardzo chciałam mieć czarnego kota, nad wieloma się litowałam w przeszłości, przygarniałam maluszki porzucone w lesie, ale zawsze czarne mi zdychały Inne miałay się dobrze, a czarne coś mnie nie lubiły.A jako dziecko oglądałam "Czarodziejkę z Księzyca " i marzyłam o czarnym zaczarowanym kotku

[mamafrania]

Aniu, koteczka prześliczna, miałam kiedyś bardzo podobną, szylkretki bywają bardzo charakterne

Zauważyłam że charakterek ma Rączka już podrapana była, bo Rudzia nielubi drapanai po brzuszku

Aniu i jak Twoje pelargonie po wniesieniu do domku??? W dobrym stanie???
A nie bądź taka i poczęstuj kawałeczkiem kokosowego ciasta

Agniesiu częstuj się ,proszę :DMoje palargonie na razie spisują się dobrze.W związku z tym że tak dobrze zniosły niskie temperatury, wyniosłam je na nieogrzewany strych, postawiłam pod oknem i czekam do Wiosny.W razie większych mrozów je okryję.na razie jest ok.

A moja pelargonia nadal stoi na dworze i wygląda całkliem dobrze.
Boję się nawet wnieść do domu, bo nie mam chłodnego pomieszczenia, a boję się, że jak dostanie ciepełka to od razu padnie.
Chociaż na dworze też padnie prędzej czy później

Gosiu i jak Twoja pelargonia?Cieakawa jestem czy tylko te moje tak się uchowały?

Aniu właśnie się zorientowałam, że otworzyłaś nową częśc wąteczku, więc czym prędzej , żeby się przywitac
Muszę przecież gdzieś podziwiac śliczne, kolorowe żuraweczki
No i gratuluję kwiatuszka Skrzydłokwiata

Witaj Elciu .Skrzydłowkwiat to jeden z moich ulubionych doniczkowców.Gdybys widziała moją minę kiedy poczółam ze on pachnie

Jest to co prawda zdjęcie wschodzącego słońca, ale nich będzie miłym widoczkiem na dobranoc.Miłej nocki dla Wszystkich gości

[dorcia7]

A ja już się zastanawiałam gdzie ty jesteś

[mamafrania]

Dorotko , życie .W ostatnim tygodniu miałam ponad 300 kg mięsa do ogarnięcia .Ale warto było się pomęczyć bo kiełbaska już się zjada, kaszaneczka tez a szyneczka jeszcze czeka w solance.O innych sprawach nie wspominam bo mniej przyjemne były.Albo ktoś kichał, albo gorączkował, albo cos tam jeszcze i jak to mówią jedna bida nie dokuczy....Ale pozbierałam się i przyszłam troszkę W nocy na ploteczkach u Labki1 byłam, nocki kawałek zarwałam, a dziś myślę jak tu oczy otworzyć żeby podłoże ugotować Ale fajnie ze o mnie pomyślałaś

[Margo2]

Pelargonia jakoś się trzyma, ale pewnie niedługo padnie, bo zapominam o jej podlewaniu. Dopiero teraz sobie o niej przypomniałam

[lucy09]

Aniu, jak zwykle podziwiam cię. (a mówią, że młodzież mamy słabą) A pelargonia rzeczywiście ma się dobrze U mnie to nie do pomyślenia. Już dawno by jej nie było. Przyznam po cichu, że zaczynam już tęsknić za wiosennym "grzebaniem".

[mamafrania]

Zima jest w tym roku doprawdy wyjątkowo dziwna.Z jednej strony mnie to cieszy, bo wiadomo co się dzieje kiedy ściśnie mróz i zasypies nieg... ale niepokoji mnie to bardzo .Niektóre roślinki mogą to boleśnie odczuć....z niepokojem sprawdzam długoterminowe prognozy....
Sa też dobre strony... można tępić chwasty które mają się znakomicie i rosną sobie codziennie troszkę .Wczoraj nie mogłam się oprzeć i właśnie tak spędziłam wieczór

Moje pelargonie mają się dobrze.Pogoda jest dla nich bardzo łaskawa.Przyjazne temperatury i dużo słonca dobrze na nie wpływają .Nawet moje żurawki na parapecie ukorzeniły się już prawie wszystkie i pięknie rosną im korzonki.Jeżeli takie temperatury będą się utrzymywały nadal, to wyniosę je na nieogrzewany strych żeby się zahartowały przed wiosennym wyjściem na dwór.

Okres świąteczny minął mi bardzo pracowicie , ale teraz słodkie lenistwo , choć długo w tym stanie się nie zatrzymam, bo już mnie korci żeby wyjść pograbić troszkę i dotlenić się solidnie Niech no tylko moje nadwyrężone plecy przestaną boleć
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.Może wreszcie zmobilizuję się do zrobienia "zimowych" fotek moim żurawkom

[Lady-r]

Aniu też zaczynam dzień w internecie od długoterminowej. U mnie kwitnie jaśmin, zawsze przemarzał. I też chyba ruszę na chwasty, ale po Sylwestrze.

[mamafrania]

Mówiłas Aniu ze Twoje zimowity przepowiadają pogodę , i chyba znowu się nie pomyliły.Ja do sylwka się jeszcze "byczę" ale od Nowego ruszam do dzieła, chyba ze śnieg zasypie mi podwórko

[Lady-r]

Aniu śniegu to nie widać na horyzoncie chyba, że deszcz.

[mamafrania]

Podobno można rozpruć pampersy i za śnieg będą robić , a potem odkurzaczem sprzątać

[Lady-r]

Też słyszałam o tej recepcie.