Doberek
Ależ sypnęło wczoraj śniegiem

, dzisiaj ledwo drzwi od domu otworzyłam

. Mojej shih-tzsu tylko głowa wystawała spod śniegu
Iwonko to ja już Ci zazdroszczę, a jak mi powiesz że masz lilaka japońskiego, to uschnę z zazdrości

Klon jest przepiękny
Ja też raczej jestem odważna, ale szczurów się po prostu boję, z drugiej strony szkoda mi tych stworzonek. Szukają schronienia przed mrozami
Moniu patrzyłam również na tego sumaka, ale akurat w to miejsce, czyli na środek działki byłby za mały. Zwierzyniec mam nadzieję, że odstrasza te gryzonie
Kasiu już widzę to "drobne"

. U nas z zadaszenia tarasu i zakupu mebli zrobiło się jeszcze nawadnianie. Muszę je zrobić, bo jak wyjadę na 3-4 tyg do Stanów, to obawiam się, że ogródek by usechł. M jakby mu się przypomniało, to by włączył zraszacz, a jak nie to

. A poza tym być może skorzystam z usług ogrodnika(który ma tak samo na nazwisko jak ja

)i uporządkuję rabatki. Kontakt od
Kasi Magenty
Iza tfu tfu tfu...

oby nie
Lukrecjo oczywiście weźmiemy specjalistów do deratyzacji. Najbardziej się obawiam tego, że jak zaczną je płoszyć, to wyleci całe stado szczurów brrr...Pewnie tak się to nie odbywa, ale mam takie schizy. Do niedawna walczyłam z osami, teraz szczury, a co potem?
Co do wydatków, to muszę je jakoś podzielić, bo się zrobiło sporo rzeczy. Nelu u Ciebie to faktycznie
kropla w morzu, ja już będę miała zrobione wszystko, a u Ciebie jeszcze hoho.., ale przynajmniej możesz poszaleć, a ja wielu roślin nie mogę mieć
Aniu nie mam pojęcia które róże okrywowe nie gubią płatków. Tyle jest pięknych róż, ale te płatki...

To jest piękna okrywówka: Blühwunder 82? i na kamykach by się ładnie prezentowała wśród lawendy, a w ogóle to jestem ostatnio fanką odmian Liliputs, szczególnie Sonnenröschen? (to tak na marginesie

)