Witaj Felu ! Ale się cieszę ze wpadłaś z wizytą! U nas ciągle susza, ile się nabiegam z konewkami to nie masz pojęcia, a jest ich coraz więcej gdyż doszedł warzywniak. Wiatr jakoś ucichł, słonce wychodzi zza chmur od czasu do czasu,  ale nie jest zimno to jest już coś !  przy takiej pogodzie nie ma ślimaków  

 , nawet chwasty niezbyt rosną hihi. Truskawki są cudne, mam nadzieje ze będą miały w sobie dużo cukru, róże tez ładnie rosną. 
Jestem trochę rozczarowana  różami które kupiłam u "Delbard" (kupiłam prze vpc) rosną bardzo powoli, liście nie za ciekawe, takie chuderlaki, nawet się zastanawiam czy wypuszcza choć jeden kwiatek. Te od "Meilland" czy zakupione w sklepie ogrodniczym bardzo ładnie się trzymają. Tylko "Papi Delbard" odbiega od reguły, bardzo ładnie rośnie. 
"papi delbard" 
 
Barbara Streisand , obok " mamy blue" kupione w tym samym czasie. 

 
Park mnie zachwycił w Trevarez , tak bardzo ze nie mieliśmy czasu wpaść do Locronan, szkoda. Nie wiedziałam ze park otwierają o 13h! Cale popołudnie chodziliśmy, dzieci były bardzo dzielne! Żadne się nie skarżyło, spróbuje wrócić we wakacje gdyż maja mnóstwo hortensji , u stop zamku, bardzo jestem ciekawa jak wyglądają jak kwitną.  
W ten week end pojedziemy do parku, "jardin des mélanges" , widziałam zdjęcia, jest to mały ogród prywatny, który miesza róże zioła i rośliny wieloletnie. I jak hortensje zaczną kwitnąc wybiorę się do Ploërmel (56), maja ponad 500 odmian hortensji. Poza tym park jest nad brzegiem jeziorem "lac au Duc" można spokojnie piknikować. A może ty już tam byłaś ? Wypożyczyłam książkę "créer son jardin en Bretagne", jest tam bardzo dużo dobrych adresów. 
Masz całkowicie racje, mule są w sosie śmietankowym, jak na początek sezonu były bardzo dobre. My jemy te które pochodzą z naszej zatoki "baie de Saint Brieuc""