Wczoraj skumałam,że nie przyzwyczaiłam psa do...stołu ale położyłam kocyk i trochę go wyobracałam przy czesaniu a dziś spróbował surowej wołowinki.No chyba mu posmakowało bo czekał na więcej
W.o. Psach cz.8 (2009.09 - 2011.02)
otóż to pranie ręczneJak się "pierze " psa? Mr. Green
Danusiu fotki wrzucaj, nigdy się nie znudzą
no i z chęcia na inne nasze forumkowe psie mordki by się chętnie popatrzyło
- Hekate
- 200p

- Posty: 373
- Od: 23 lip 2009, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lędziny k. Tychów (śląsk)
- Kontakt:
woo, to rzeczywiście troche nudząca czynność, a jak ze schnięciem, pewnie trwa wieki ?
oczywiście chodziło mi o kąpiel pielęgnacyjną nie relaksacyjną
ja to nawet lubię prać moje futro, więc co się upapra to mam wymówkę, czyli średnio raz na miesiąc
choć oczywiście brudzi się częściej
a tak w wodzdzie relaksuje się Altek (tu akurat zdjęcie sprzed roku, miał wtedy 8 mies), najgorsze jest to że on się musi położyć nawet w kałuży

tutaj końcówka zimy i roztopy na polach


Danusiu fotki wstawiaj, piękne mordki nigdy się nie nudzą
oczywiście chodziło mi o kąpiel pielęgnacyjną nie relaksacyjną
ja to nawet lubię prać moje futro, więc co się upapra to mam wymówkę, czyli średnio raz na miesiąc
choć oczywiście brudzi się częściej
a tak w wodzdzie relaksuje się Altek (tu akurat zdjęcie sprzed roku, miał wtedy 8 mies), najgorsze jest to że on się musi położyć nawet w kałuży

tutaj końcówka zimy i roztopy na polach


Danusiu fotki wstawiaj, piękne mordki nigdy się nie nudzą
Ania
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Soniu, ja Cię szczerze podziwiam z tym "praniem"
mnie czasem szlag trafia po spacerze w deszczu, jak Kenzo przychodzi cały ubłocony i trzeba go "podmywać"...a co dopiero takie atrakcje na codzień
Danusiu, Layla nigdy nam się nie znudzi, słodziak z niej (tak, wiem, to pozory
)
Aniu, widzę że nie tylko mój "wodny pies" gustuje w kałużach i wszelkim błotku
Danusiu, Layla nigdy nam się nie znudzi, słodziak z niej (tak, wiem, to pozory
Aniu, widzę że nie tylko mój "wodny pies" gustuje w kałużach i wszelkim błotku
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
Aniu ale Altek kocha wodę
a jaki szczęśliwy w tej kałuży
Kefir latem schnie dość szybko, gorzej teraz, bo mimo, iż wyciskam sporo w ręczniki to i tak wilgoć w środku dredów pozostaje, a przed suszarką on ucieka, więc zawsze czysty cyrk z tym myciem
Jeanne nie "piorę" Kefira codziennie, bo mi się nie chce
jedynie jak gdzieś wychodzimy do ludzi
no i tak średnio raz w tygodniu czyszczę mu okolice pyska, łapy pozostawiam aż brud sam odpadnie
Asiu, a jak Kenzo
Kefir latem schnie dość szybko, gorzej teraz, bo mimo, iż wyciskam sporo w ręczniki to i tak wilgoć w środku dredów pozostaje, a przed suszarką on ucieka, więc zawsze czysty cyrk z tym myciem
Jeanne nie "piorę" Kefira codziennie, bo mi się nie chce
Asiu, a jak Kenzo
- Jeanne
- 1000p

- Posty: 2308
- Od: 21 gru 2007, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Ach, Kenzo coś się pieści ostatnio i w nocy płacze żeby go do łóżka zabrać
nie muszę chyba pisac że wtedy to już krucho z miejscem dla mnie 
Pozdrawiam, Asia
Moje storczyki
Moje storczyki
- agaxkub
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3753
- Od: 3 paź 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
tak sobie czytam i czytam o praniu i kąpaniu psiaków...
mnie właśnie czeka kąpiel mojego futra... do tej pory wystarczało czesanie...
ale po ostatniej wizycie w weta (drapał się jak wariat)... a powodem były zatkane kanały przy ogonku...
dostaliśmy zalecenie wyszorowania bydlaka szarym mydłem....
kąpiel miała być wczoraj, ale deszcz nam przeszkodził... dziś już słonko świeci więc pewnie zaszalejemy...
ciekawe kto będzie bardziej mokry ja czy pies....
mnie właśnie czeka kąpiel mojego futra... do tej pory wystarczało czesanie...
ale po ostatniej wizycie w weta (drapał się jak wariat)... a powodem były zatkane kanały przy ogonku...
dostaliśmy zalecenie wyszorowania bydlaka szarym mydłem....
kąpiel miała być wczoraj, ale deszcz nam przeszkodził... dziś już słonko świeci więc pewnie zaszalejemy...
ciekawe kto będzie bardziej mokry ja czy pies....

