Witam wszystkich gości!
Anemony są trochę "dziwne". Szkoda, że nie kwitną wszystkie na raz tylko tak na raty. Kwiaty jednak są śliczne i długo się utrzymują. By mieć ładną kwitnącą kępkę trzeba chyba posadzić z 50 bulwek...Już postanowiłam, że co roku będę dosadzała kilka.
Aga - jak tylko znajdziesz swoje anemony to je posadź. To roślina, którą można sadzić i wiosną, i jesienią. Nasturcja to u mnie "sentymentalny" obowiązek. To pierwszy kwiatek na niej. Wczoraj wieczorem ( po burzy) był w opłakanym stanie. Muszę czekać na kolejne
Jolu - właśnie te boczne gałązki, które wyrastają w kącikach liści obrywałam. Tak się robi z pomidorami. Koktajlowe mam pierwszy raz i nie pomyślałam, że ich to nie dotyczy. Trudno...Moje pomidory rozrosły się niesamowicie. Wygląda na to, że za gęsto je posadziłam
Agnieszko - koniecznie daj im szansę. Co jakiś czas zaskoczą Cie pięknym kwiatem. Poza tym bardzo długo stoją w wazonie. Moje w zeszłym roku nawet na przełomie października i listopada próbowały kwitnąć.
Dzięki
Bishop! Kilka innych patyczków różanych chyba też zakwitnie

Sama nie wiem co z nich wyrośnie.
Witaj
Jacku! Moje dziwidło zamarzło zimą

Ono ponoć dopiero pod jesień wyłazi z ziemi - jak większość obrazków włoskich...Anemony kupiłam jako mix. Ten biały pierwszy raz kwitnie. W zeszłym roku były tylko granatowe i amarantowe.
Dzisiaj od rana kosza trawę na osiedlu - można oszaleć! W zeszłym tygodniu kosili w parku ( tam trawa i zielsko miało ponad 0,5m ). Przy okazji wypłoszyli chyba wszystkie krety. Niestety niektóre z nich wprowadziły się na moją działkę

Na początek zryły rabatę z tujami i poszły dalej w ogród

Rozpoczęłam już działania wojenne.

- to prymulki kupowane na przedwiośniu w marketach i kwiaciarniach - chyba dziękują za przeprowadzkę do ogrodu
