Kolkwicja chińska (Kolkwitzia amabilis)

[Karo]

A moja,która skończyła żywot w październikową zimę 2012 roku http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3#p3386263 odżyła z posadzonego pędu
Zastanawialam się nad kupieniem nowej sadzonki ale z nadzieją oczekiwałam na ukorzenienie się posadzonych resztek po moim pięknym okazie i.... udało się.
Mam sadzonkę,mam,która rośnie w gigantycznym wręcz tempie

[KarolinaC]

Wiesz KaRo, ja jutro dam zdjęcia mojej sadzonki, bo wydaje mi się, że mam zupełnie inne liście...... Twoje są matowe, moje raczej błyszczące... i jakby hmmm gęstsze (ale nie ilość liści tylko struktura liścia....) i twoje są pofalowane....

[smolka]

Moja ma już ponad trzy lata i jeszcze nigdy nie zakwitła Dlaczego?

Nie przemarza, jest już ponad metrowa, ładnie się rozkrzewia. Nigdy jej nie przycinałam, nie nawoziłam, nie osłaniałam na zimę. Co robię źle?

[Karo]

Pewnie trzeba ją nawieść choć jeden raz w sezonie, wiosną na start.

[atka]

Moja pierwsza kolkwicja dwa lata po posadzeniu po zimie nie dała oznak życia. Zaparłam się jednak i na jesieni posadziłam następną. Nie okryłam jej jednak. Działka nie jest całoroczna, ale jej położenie - przy granicy białoruskiej - niezbyt sprzyja mniej odpornym roślinom. A jak Wasze kolkwicje się sprawują?

[atka]

Ależ piękne te Wasze kolkwicje, marzenie... Mam nadzieję, że i ja doczekam.
KaRo, co to za krzewuszka rosnąca obok kolkwicji?

[greatwave]

Moja kolkwicja przez dwa lata po posadzeniu nie miała kwiatów, teraz kwitnie co roku ale bez szału. W szkółce w której ją kupiłam jest okaz ponad dwumetrowy i co roku w czasie kwitnienia wygląda jak wielka różowa chmura, liści nie widać...

Pozdrawiam

[atka]

Moja przez dwa lata pięknie kwitła, co z tego, jak zmarzła

[Karo]

Ależ piękne te Wasze kolkwicje, marzenie... Mam nadzieję, że i ja doczekam.
KaRo, co to za krzewuszka rosnąca obok kolkwicji?

Joasiu dopiero tu trafiłam ,przepraszam
Ja nie mam pewności co mam za okaz,akurat tę kupiłam bez bliższego oznaczenia.
Ona ma już ze 25 lat
Kwiaty ma jaśniejsze wewnątrz ,ciemniejsze, różowe oczywiście na zewnątrz.
Kwitnie obficie i powtarza kwitnienie w sierpniu.



Ciekawa jestem ilu osobom padła kolkwicja.
Po mojej została sadzonka,udało mi się ukorzenić i wiosną o ile dotrwa wiosny
przesadzę ją znowu w reprezentacyjne miejsce bo warta jest tego.
Teraz też ,będę robić sobie sadzonki bo ...eh, nie chciałabym jej stracić na zawsze.
To gwiazda,która powinna być w każdym ogrodzie

[malgo_up]

Ja swoje kolkwicje siałam z nasion, nie wiem czy też będą tak ładnie kwitnąć jak z sadzonek..

[selli7]

Kolkwicja ma giętkie i nisko nad ziemią zwisające pędy.Nie próbowałam, ale można zrobić odkład jeśli chce się rozmnożyć swoją.

[atka]

Kiedy można to zrobić?

[KarolinaC]

Ja swoje ukorzeniałam w zeszłym roku na początku kwitnienia tej od której brałam gałązki na sadzonki, ukorzeniły się wszystkie. Wiem, że nie powinno się tak robić, ale dopiero gdy zakwitły wiedziałam które krzaczorki to kolkwicje

[Emilia]

Mnie kolkwicję rozmnożył...pies. Tak przypuszczam, bo sunia uwielbiała wylegiwać się pod ponad dwumetrową bladoróżową kolkwicją i musiała jakieś gałązki przysypać ziemią, wygrzebując sobie legowisko. Teraz te nowe krzaczki mają już ponad metr wysokości, rosną ok. pół metra od matki i wiosną będę je chciała przesadzić. Natomiast posadzone 2- i 3 lata temu odmiany z mocno czerwonymi kwiatami słabo rosną i marnie kwitną.

[Mazowszanka09]

Moja kolkwicja ma już 11 lat i jest okazałym krzewem, w roku 2011 została mocno przycięta na szerokość. Kwitnie od kilku lat, mimo, że nie dbam o nią specjalnie - rośnie na działce rekreacyjnej 100 km od miejsca mojego stałego zamieszkania. Nigdy jej nie zabezpieczałam przed mrozem (nie wiedziałam, że chyba powinnam) i nie przemarzała; wytrzymała zimę 2005/2006, kiedy to w okolicy mojej działki temperatura spadała poniżej -35 stopni.
Pozdrawiam
Basia B.