Dzięki za info
Sagowiec(Cycas revoluta )-spostrzeżenia,uwagi,zalecenia cz.1(2006-2014)
Witam wszystkich,
właśnie z wypiekami na twarzy i oczami jak spodki przeczytałam wszystkie wypowiedzi i pierwsze, oczywiście, co muszę zrobić, to pogratulować Andresowi tak okazałych i imponujących roślin i Karpkowi jakże skutecznego podarowania drugiego życia swojemu Sagowcowi. Ja mam małego cykasa, którego kupiłam w tym roku i w kwietniu przesadziłam do nowej doniczki. Wtedy, niestety..., nie byłam jeszcze tak "obeznana" jak teraz i wsadziłam do doniczki, można rzec - klasycznej, czyli pękatej, niezbyt wysokiej i ..o zgrozo, do podłoża torfowego, ponieważ hurtowo przesadzałam wszystkie inne rośliny jakie posiadam, a te właśnie taką ziemię lubią. Wspomnę, że mój sagowiec siedzi na szafce bardzo blisko wschodniego okna. Od pewnego czasu zaczęły żółkną mu dolne liście. Zwiększyłam podlewanie do ok 2/3 szklanki na 2 dni i zraszam go od czasu do czasu i mam wrażenie, że trochę mu się polepszyło, nie jestem jednak pewna, czy przypadkiem sobie tego nie wmawiam.. Zastanawiam się tylko, czy nie przesadzić go teraz do właściwej doniczki i właściwego podłoża? Czy może lepiej będzie, jeśli poczekam do przyszłej wiosny? Zdjęcie zamieszczę następnym razem.
właśnie z wypiekami na twarzy i oczami jak spodki przeczytałam wszystkie wypowiedzi i pierwsze, oczywiście, co muszę zrobić, to pogratulować Andresowi tak okazałych i imponujących roślin i Karpkowi jakże skutecznego podarowania drugiego życia swojemu Sagowcowi. Ja mam małego cykasa, którego kupiłam w tym roku i w kwietniu przesadziłam do nowej doniczki. Wtedy, niestety..., nie byłam jeszcze tak "obeznana" jak teraz i wsadziłam do doniczki, można rzec - klasycznej, czyli pękatej, niezbyt wysokiej i ..o zgrozo, do podłoża torfowego, ponieważ hurtowo przesadzałam wszystkie inne rośliny jakie posiadam, a te właśnie taką ziemię lubią. Wspomnę, że mój sagowiec siedzi na szafce bardzo blisko wschodniego okna. Od pewnego czasu zaczęły żółkną mu dolne liście. Zwiększyłam podlewanie do ok 2/3 szklanki na 2 dni i zraszam go od czasu do czasu i mam wrażenie, że trochę mu się polepszyło, nie jestem jednak pewna, czy przypadkiem sobie tego nie wmawiam.. Zastanawiam się tylko, czy nie przesadzić go teraz do właściwej doniczki i właściwego podłoża? Czy może lepiej będzie, jeśli poczekam do przyszłej wiosny? Zdjęcie zamieszczę następnym razem.
-
karpek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Madziotto - Andres na pewno się odezwie i doradzi Ci szczegółowo. Ze swojej strony uważam, że podłoże torfowe (jeżeli jest to torf kwaśny, tzw. wysoki) na dłuższą metę jest niedobre by nie powiedzieć szkodliwe. Zraszać go nie musisz. Wschodnie okno też nie jest dla niego najlepsze - zdecydowanie wskazane jest południowe lub całkowite wystawienie go na balkon ponieważ lubi dużo światła. Ja za poradą Andresa już w zeszłym roku wystawiłem swojego na balkon. Obecnie także od 1 kwietnia "siedzi" na półce na balkonie w pełnym słońcu. W kwietniu na noc był chowany, teraz w maju już nawet śpi na balkonie. A i podlewać wtedy można mocniej bez obawy przelania. Dwa nowe liście są zdecydowanie większe i co najważniejsze nie są "wybiegnięte" i nie żółkną.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Dziękuję Karpek za szybką odpowiedź. Domyślałam się, że może być to wina niedostatku światła.. Problem w tym, że wszystkie okna mojego mieszkania są skierowane właśnie na tę stronę 
Oczywiście, balkon też. Spróbuję jednak wynieść go na balkon. Zawsze to parę promieni więcej. I zobaczymy. Chociaż nie powiem, martwią mnie te liście strasznie...
Pozdrawiam
Oczywiście, balkon też. Spróbuję jednak wynieść go na balkon. Zawsze to parę promieni więcej. I zobaczymy. Chociaż nie powiem, martwią mnie te liście strasznie...Pozdrawiam
Już jestem ;) Dziękuję za miłe słowa pod adresem moich sagowców ;)
Madziotto, myślę, że Twój sagowiec ma za mokro.
W dodatku torf ciągle utrzymuje wilgotne podłoże.
Doniczka może być pękata.
Ważne, żeby nie była za mała (np. 0,5 cm wolnej powierzchni między kłodziną (bulwą) i doniczką to zdecydowanie za mało).
Najlepiej byłoby dodać trochę kermazytu, żwiru, ziemi do palm i jukk firmy substral (ta akurat nie ma torfu, dlatego polecam).
Taka doniczka potem sporo waży, ale to jedyna wada ;)
Jeżeli Twój sagowiec jeszcze w tym roku nie wypuścił liści to pewnie to jeszcze zrobi, mamy dopiero początek maja.
Można powiedzieć, że to ostatnia chwila na przesadzanie, bowiem lepiej tego nie robić, gdy rosną liście.
Najlepiej byłoby postawić sagowca niżej i bliżej okna. (nie wiem, czy na szafce oznacza poniżej parapetu, czy dużo powyżej) ;)
U mnie jest sporo siewek sagowców na wschodnim oknie i mają tam sporo światła przez kilka godzin (nic nie zasłania tego okna).
Jak pisze karpek okno południowe lub zachodnie byłoby lepsze, ale wschód nie jest aż taki zły.
Najlepiej byłoby przesadzić i wystawić na balkon (o ile nie ma tam "patelni").
Wtedy rzeczywiście można (i należy) podlewać je obficiej.
Przy przesadzaniu trzeba zachować ostrożność, starać się nie wykruszyć ziemi spomiędzy korzeni (torf oczywiście możesz usunąć).
Przy okazji sprawdzisz stan korzeni: gdyby były jakieś zniłe to należy je wyciąć.
Rośliny nie zawsze wyglądają idealnie, u mnie te mniejsze mają przymrożone liście, jednego wiatr wywrócił 3 razy i to trochę odchorował.
Liście nie są wieczne, zazwyczaj utrzymują się maksymalnie przez 3-4 sezony.
Lenka, napisz coś o swoim sagowcu
Madziotto, myślę, że Twój sagowiec ma za mokro.
W dodatku torf ciągle utrzymuje wilgotne podłoże.
Doniczka może być pękata.
Ważne, żeby nie była za mała (np. 0,5 cm wolnej powierzchni między kłodziną (bulwą) i doniczką to zdecydowanie za mało).
Najlepiej byłoby dodać trochę kermazytu, żwiru, ziemi do palm i jukk firmy substral (ta akurat nie ma torfu, dlatego polecam).
Taka doniczka potem sporo waży, ale to jedyna wada ;)
Jeżeli Twój sagowiec jeszcze w tym roku nie wypuścił liści to pewnie to jeszcze zrobi, mamy dopiero początek maja.
Można powiedzieć, że to ostatnia chwila na przesadzanie, bowiem lepiej tego nie robić, gdy rosną liście.
Najlepiej byłoby postawić sagowca niżej i bliżej okna. (nie wiem, czy na szafce oznacza poniżej parapetu, czy dużo powyżej) ;)
U mnie jest sporo siewek sagowców na wschodnim oknie i mają tam sporo światła przez kilka godzin (nic nie zasłania tego okna).
Jak pisze karpek okno południowe lub zachodnie byłoby lepsze, ale wschód nie jest aż taki zły.
Najlepiej byłoby przesadzić i wystawić na balkon (o ile nie ma tam "patelni").
Wtedy rzeczywiście można (i należy) podlewać je obficiej.
Przy przesadzaniu trzeba zachować ostrożność, starać się nie wykruszyć ziemi spomiędzy korzeni (torf oczywiście możesz usunąć).
Przy okazji sprawdzisz stan korzeni: gdyby były jakieś zniłe to należy je wyciąć.
Rośliny nie zawsze wyglądają idealnie, u mnie te mniejsze mają przymrożone liście, jednego wiatr wywrócił 3 razy i to trochę odchorował.
Liście nie są wieczne, zazwyczaj utrzymują się maksymalnie przez 3-4 sezony.
Lenka, napisz coś o swoim sagowcu
Bardzo, bardzo (!) dziękuję za porady!
Jednak czy ponowne przesadzenie w tak krótkim odstępie czasu nie będzie dla niego zbyt dużym szokiem? Ostatnio przesadzałam go w połowie kwietnia właśnie do tego nieszczęsnego torfu. Dla uściślenia - mój sagowiec stoi na szafce prawie równolegle z parapetem. A! I jeszcze jedno. Właśnie podczas tego przesadzania urwałam mu jeden korzonek
Taki mały. Zastosuje skrupulatnie Twoje zalecenia. Już widziałam ich efekty 
Jeszcze raz bardzo dziękuję.
Pozdrawiam
Jednak czy ponowne przesadzenie w tak krótkim odstępie czasu nie będzie dla niego zbyt dużym szokiem? Ostatnio przesadzałam go w połowie kwietnia właśnie do tego nieszczęsnego torfu. Dla uściślenia - mój sagowiec stoi na szafce prawie równolegle z parapetem. A! I jeszcze jedno. Właśnie podczas tego przesadzania urwałam mu jeden korzonek
Taki mały. Zastosuje skrupulatnie Twoje zalecenia. Już widziałam ich efekty Jeszcze raz bardzo dziękuję.Pozdrawiam
Na pewno jakimś szokiem to będzie, ale lepiej zrobić to teraz i wyrzucić torf (nie widziałem doniczki, ale pewnie będzie dobra),
niż przesadzać za rok i na nowo go denerowować ;).
Chyba 2 lata temu przesadziłem jednego z mniejszych nowej doniczki,
po jakimś czasie kot zrzucił mi go z parapetu, wszystko się potłukło, rozsypało
potem jeszcze coś mu się przytrafiło, ale nadal rośnie i ma się dobrze.
Na dno doniczki trzeba dać drenaż.;)
Powodzenia.
niż przesadzać za rok i na nowo go denerowować ;).
Chyba 2 lata temu przesadziłem jednego z mniejszych nowej doniczki,
po jakimś czasie kot zrzucił mi go z parapetu, wszystko się potłukło, rozsypało
potem jeszcze coś mu się przytrafiło, ale nadal rośnie i ma się dobrze.
Na dno doniczki trzeba dać drenaż.;)
Powodzenia.
Lenka, czy to jest zupełnie młody sagowiec z bulwą wielkości orzecha laskowego (tzn. siewka 2-3 letnia) w małej doniczce, tak ok. 5 cm szerokości ?
Kiedyś miałem 2 takie, bo nie miałem jeszcze swoich siewek, a chciałem zobaczyć jak wyglądają.
Po jakimś czasie je wydałem, ale spędziły u mnie zimę na parapecie w łazience i ziemia w nich wysychała w ciągu 2-3 dni.
Napisz coś o podlewaniu. Czy ziemia często wysycha na wiór ?
Obecnie na to obstawiam.
?
Kiedyś miałem 2 takie, bo nie miałem jeszcze swoich siewek, a chciałem zobaczyć jak wyglądają.
Po jakimś czasie je wydałem, ale spędziły u mnie zimę na parapecie w łazience i ziemia w nich wysychała w ciągu 2-3 dni.
Napisz coś o podlewaniu. Czy ziemia często wysycha na wiór ?
Obecnie na to obstawiam.
?
Jeżeli masz taką możliwość to wsadź go do większej doniczki.
Będzie łatwiej podlewać - lepiej raz mocno co tydzień, niż 1/10 szklanki dziennie.
Przy takich małych ilościach woda nie dotrze do spodu.
(zależy też od temperatury - moje stały na parapecie nad grzejnikiem).
To mała roślinka, ale na pewno się dusi w tej doniczce.
Gdy wysiewam nasiona sagowców ich korzenie potrafią urosnąć na ponad 20 cm długości w ciągu 4-5 miesięcy.
Co Ty na to ?
Będzie łatwiej podlewać - lepiej raz mocno co tydzień, niż 1/10 szklanki dziennie.
Przy takich małych ilościach woda nie dotrze do spodu.
(zależy też od temperatury - moje stały na parapecie nad grzejnikiem).
To mała roślinka, ale na pewno się dusi w tej doniczce.
Gdy wysiewam nasiona sagowców ich korzenie potrafią urosnąć na ponad 20 cm długości w ciągu 4-5 miesięcy.
Co Ty na to ?
