
Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agusiu u mnie też jak nigdy jest tyle mszyc nawet biedronki,złotooki i inne owady nie nadążają z konsumowaniem ich .One w tym roku mnożą się na potęgę
Szara reneta też jest dobra na szarlotkę albo na kompot z paroma śliwkami

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12100
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko lepiej rzeczywiście M nie stresuj tym płotem.
Jesienią posadzisz różowe tulipany i już będzie kontrast.
Mam kilka róż, ale tegoroczne straty skutecznie studzą moje zapędy w zakupach różanych.
Nie przejmuj się zaległościami forumowymi, teraz pora pracować w ogrodzie. Jestem nocny marek, to trochę popisuję.
Miłego ogródkowania. 





Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ledwo pozazdrościłam Ci tegorocznie sianego bratka, który u Ciebie zakwitł - a tu proszę na drugi dzień zakwitł i u mnie też siany w tym roku (również rococco).
Agnieszko, jeśli chodzi o te ciemne tulipany - "czarne" - to u mnie były wsadzone przy takiej zwykłej siatce ogrodzeniowej, za którą jest można powiedzieć zielona łąka - a i tak, gdy był już cień to nie było ich widać (ubiegłej wiosny były na tle ... brązowej szopki ... i efekt miałam jak Ty) - jak się okazało przesadzenie na zielone tło też za wiele nie dało. Wydaje mi się, że tylko na białym tle byłyby najlepiej wyeksponowane, bo nawet jak wymieszasz je z innym kolorem (odmianą) - to musisz zwrócić uwagę, by też były wysokie i kwitły w tym samym czasie (u mnie były wymieszane - taki mix "sam się zrobił" - tzn. tak je już kupiłam jako zupełnie inną odmianę) z niższymi, koloru różowo-malinowego, ale zdążyły przekwitnąć nim rozwinęły się "królowe nocy"). Ale co tam, dasz sobie na pewno radę, masz jeszcze przynajmniej 3-4 miesiące na przemyślenia i wiem, że znajdziesz złoty środek. Ja moje już tak zostawię pod tą siatką i chyba nawet ich nie będę wykopywać.
Agnieszko, jeśli chodzi o te ciemne tulipany - "czarne" - to u mnie były wsadzone przy takiej zwykłej siatce ogrodzeniowej, za którą jest można powiedzieć zielona łąka - a i tak, gdy był już cień to nie było ich widać (ubiegłej wiosny były na tle ... brązowej szopki ... i efekt miałam jak Ty) - jak się okazało przesadzenie na zielone tło też za wiele nie dało. Wydaje mi się, że tylko na białym tle byłyby najlepiej wyeksponowane, bo nawet jak wymieszasz je z innym kolorem (odmianą) - to musisz zwrócić uwagę, by też były wysokie i kwitły w tym samym czasie (u mnie były wymieszane - taki mix "sam się zrobił" - tzn. tak je już kupiłam jako zupełnie inną odmianę) z niższymi, koloru różowo-malinowego, ale zdążyły przekwitnąć nim rozwinęły się "królowe nocy"). Ale co tam, dasz sobie na pewno radę, masz jeszcze przynajmniej 3-4 miesiące na przemyślenia i wiem, że znajdziesz złoty środek. Ja moje już tak zostawię pod tą siatką i chyba nawet ich nie będę wykopywać.
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12754
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Też uważam, że bób Crimson Flowered jest cudny. Jego nasiona kupowałem u Thompsona i Morgana. Bardzo ich lubię i często u nich zamawiam rozmaite nasionka...
Polskim też posługuję się na co dzień... Żona również jest Polką... No i na fejs-zbuku często gadam z kumplami i przyjaciółmi Polakami... ;-) A o bieńcu to cały wykład można znaleźć na stronie PWN... Wszystko ma związek z jerami i obocznościami, które generowały... Ponoć kiedyś szewc, pisany i mówiony wówczas w mianowniku ?szwiec? odmieniał się tak samo... No ale tu mianownik uległ ewolucji do postaci obecnej, a że słowo ?bniec? jest używane o wiele rzadziej, to ewolucji się oparło...
Przerażają mnie ogrody z wielgachnymi trawnikami... U mnie trawnika nie uświadczysz w ogóle... Za to biedronek chwilowo też nie, co mnie coraz bardziej martwi.
A co do moich zainteresowań... Są urozmaicone... Astrofizyka i kosmologa... Myrmekologia... Komunikacja miejska... :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Polskim też posługuję się na co dzień... Żona również jest Polką... No i na fejs-zbuku często gadam z kumplami i przyjaciółmi Polakami... ;-) A o bieńcu to cały wykład można znaleźć na stronie PWN... Wszystko ma związek z jerami i obocznościami, które generowały... Ponoć kiedyś szewc, pisany i mówiony wówczas w mianowniku ?szwiec? odmieniał się tak samo... No ale tu mianownik uległ ewolucji do postaci obecnej, a że słowo ?bniec? jest używane o wiele rzadziej, to ewolucji się oparło...
Przerażają mnie ogrody z wielgachnymi trawnikami... U mnie trawnika nie uświadczysz w ogóle... Za to biedronek chwilowo też nie, co mnie coraz bardziej martwi.
A co do moich zainteresowań... Są urozmaicone... Astrofizyka i kosmologa... Myrmekologia... Komunikacja miejska... :-P
Pozdrawiam!
LOKI
- pelagia72
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8927
- Od: 2 mar 2009, o 21:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Agnieszko
No to składam niniejszym gorące Życzenia z Okazji Dnia Mamy w imieniu Skrzata
Rozśmieszyłaś mnie tymi mieczami
U niektórych rodzimych producentów nasion taka nonszalancja to standard, zaskok na maksa
Ba znam też takiego zaskakującego twórcę cebul, co potrafi np. pomarańczowe zamiast różowych zapakować i potem zong
suprise
na białej rabacie 25 pomarańczowych 
No to składam niniejszym gorące Życzenia z Okazji Dnia Mamy w imieniu Skrzata



Rozśmieszyłaś mnie tymi mieczami

U niektórych rodzimych producentów nasion taka nonszalancja to standard, zaskok na maksa

Ba znam też takiego zaskakującego twórcę cebul, co potrafi np. pomarańczowe zamiast różowych zapakować i potem zong



- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Najważniejsze Agnieszko ,że wszystko ładne i dorodne, a chwaściki się wyrwie
No , ale czerwona papryka to juz rekord świata
nie ważne ,że w styczniu siana--czyli warto tak wcześnie
A jak ładnie zagospodarowany tunel, ścieżka w nim....super 





- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42360
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
O rany, ale się naczytałam i to malutkich literek
. Dodam tylko o wywarze z nikotyny na mszyce i dzisiaj wyczytałam o sodzie. Jak czytam u Was o mszycach to czuję jak u mnie szaleją bez przeszkód
Aguś już niedługo obiecuję poprawę, a póki co posyłam zimną bryzę


Aguś już niedługo obiecuję poprawę, a póki co posyłam zimną bryzę

- silvarerum
- 1000p
- Posty: 1149
- Od: 16 kwie 2012, o 21:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ale Ci warzywnik pięknie wybujał. A powojnik Innocent B. przecudowny, że też mi umknęła jego uroda, w czasie buszowania w ofercie szkółki clematisowej. Może to i dobrze 

Zapraszam: silvarerum czyli szwedzki ogrodnik w akcji.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=88534
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Sylwio z powojników podoba mi się chyba każdy i nie mogłabym wszystkich posadzić, bo i gdzie?
Ale jeszcze kilka może gdzieś wcisnę, ostatnio marzę o takim jak w Twoich ostatnich zdjęciach i pewnie na jesieni taki poszukam
Marysiu nie masz pojęcia, jak Cię tu brakuje przez te ostatnie dwa tygodnie, naprawdę forum mi się jakoś trochę mniej podoba, jak jesteś na wyjeździe
Ale, ale! szkoda teraz nad morzem czasu na czytanie malutkich literek w telefonie, ja bym nie mogła oczu od wody oderwać
Wywar z nikotyny u nas byłoby ciężko pozyskać, bo nikt w domu nie pali. Już wystarczy, ze kupowałam dla ślimaków piwo i kawę, jakbym skoczyła po fajki dla mszyc to M. wysłałby mnie do czubków
Łapię zimną bryzę, to właśnie to, czego mi dziś trzeba, bo zrobiło się ślimaczo, jak nic będzie burza.
Karolka podchodzę do tych chwastów na spokojnie, za każdym podlewaniem wąż z wodą sobie leży między krzakami, a ja z dziabką działam w międzyrzędziach
Czerwona papryczka to było zaskoczenie wczorajszego wieczora. Miała być słodka, ale musiała się pokrzyżować...i ja nie próbując pozwoliłam ją zjeść Natalce, tylko opłukałam jej wodą, jak już zerwała. I widziałam, jak jej w oczach aż się łzy zebrały. Wyrwałam jej papryczkę, spróbowałam, o cholercia, pikantna i to całkiem konkretnie. Natala lubi ostre, ale trochę spanikowałam. A ona wyjęła mi z ręki tą papryczkę i dalej ją zajadała
No ale pamiętam, jak jako dziecko jadłam chrzan łyżeczką ze słoika, widać to rodzinne
Agnieszko dziękuję Ci bardzo
Zauważyłam, ze z nasionami to różnie u nas bywa, przy niektórych trzeba się cieszyć, że w ogóle skiełkowały, a nie doszukiwać, czy jeszcze odmiana się zgadza
W zeszłym roku kupiłam w sklepie nasionka fasoli, a połowa była połamana, nadawały się tylko do zupy
Pomylone cebulki to zło!
Ale takie sierotki zbierałam z ogrodu do wazonu, coby nie raziły oczu. Oznaczyłam je plastikowymi opaskami, mam nadzieję, że je wszystkie niedługo wykopię i przesadzę.


Marysiu nie masz pojęcia, jak Cię tu brakuje przez te ostatnie dwa tygodnie, naprawdę forum mi się jakoś trochę mniej podoba, jak jesteś na wyjeździe


Wywar z nikotyny u nas byłoby ciężko pozyskać, bo nikt w domu nie pali. Już wystarczy, ze kupowałam dla ślimaków piwo i kawę, jakbym skoczyła po fajki dla mszyc to M. wysłałby mnie do czubków

Karolka podchodzę do tych chwastów na spokojnie, za każdym podlewaniem wąż z wodą sobie leży między krzakami, a ja z dziabką działam w międzyrzędziach

Czerwona papryczka to było zaskoczenie wczorajszego wieczora. Miała być słodka, ale musiała się pokrzyżować...i ja nie próbując pozwoliłam ją zjeść Natalce, tylko opłukałam jej wodą, jak już zerwała. I widziałam, jak jej w oczach aż się łzy zebrały. Wyrwałam jej papryczkę, spróbowałam, o cholercia, pikantna i to całkiem konkretnie. Natala lubi ostre, ale trochę spanikowałam. A ona wyjęła mi z ręki tą papryczkę i dalej ją zajadała


Agnieszko dziękuję Ci bardzo





"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Loki dzięki za namiary na sklep
Czytałam już ten artykuł o bieńcu i jego odmianie
Widziałam, że u Was to jest sam kwiatowy busz
Ja mam trawnik, może nawet bardziej chwastownik niż trawnik
Nie mówię, że to coś złego, z resztą w wielu miejscach bardzo mi się podoba kawałek trawniczka a na rabatach jeżówki, liliowce, maki. Motyle i pszczoły mają co robić. Natomiast znam na żywo ogród składający się z samego trawnika i zimozielonych iglaków, który wygląda identyczne w lutym i w czerwcu
Niby żywy, a martwy.
Komunikacja miejska? serio?
Ninko a jak wyglądają Twoje roccoco? Bo moje zupełnie zwyczajnie i jestem trochę zawiedziona, rozkwitają kolejne i są takie pospolite. No ładne, ale na etykiecie całkiem co innego
Już wiem, że tulipany wykopię i zmiksuję z żółtymi i fioletowymi. Jak fioletowe przekwitają, to dalej jest na co patrzeć, a z żółtymi ładnie zgrały się terminem. Jak je posadzę wzdłuż ścieżki to będą ładnie widoczne i z okna i z ogrodu na tle zieleni, taką mam przynajmniej wizję i takie marzenie
Soniu zima pozrywała sobie w tym roku sporo naszych roślin, współczuję tego pogromu w różach. Mi najbardziej szkoda bananowca, wypadł już pierwszej zimy
Ja też jestem nocny marek, ale wieczorem muszę poczytać, nie umiem wprost od komputera pójść spać. Ponoć to tak na nas działa światło tv czy laptopa, że zaburza wydzielanie melatoniny, nie zgłębiałam się w temat, ale coś musi być na rzeczy
Raz poczytam kilka stron, raz kilka rozdziałów i potem mogę już iść spać.
Jadziu mam nadzieję, że apetyt naszych biedronek i omomiłków będzie rósł w miarę jedzenia
I zmiotą w końcu wszystkie te szkodniki. Kompot, taki mój smak dzieciństwa
Lubię każdy, gruszkowy, jabłkowy, śliwkowy...Jak doczekam się owoców z sadu to będę takie gotować ze świeżych i mrożonych owocków córce.
Kasiu taki żarcik, ale wiem, że niektórzy wycinali jakieś krzaczki z z nadzieją, że wciśnie się na to miejsce kilka nowych róż
Niedawno o tym z kimś pisałam, hmmm, może sobie przypomnę ale takich zakręconych na róże znam sporo 

Czytałam już ten artykuł o bieńcu i jego odmianie

Widziałam, że u Was to jest sam kwiatowy busz



Komunikacja miejska? serio?

Ninko a jak wyglądają Twoje roccoco? Bo moje zupełnie zwyczajnie i jestem trochę zawiedziona, rozkwitają kolejne i są takie pospolite. No ładne, ale na etykiecie całkiem co innego


Soniu zima pozrywała sobie w tym roku sporo naszych roślin, współczuję tego pogromu w różach. Mi najbardziej szkoda bananowca, wypadł już pierwszej zimy


Jadziu mam nadzieję, że apetyt naszych biedronek i omomiłków będzie rósł w miarę jedzenia


Kasiu taki żarcik, ale wiem, że niektórzy wycinali jakieś krzaczki z z nadzieją, że wciśnie się na to miejsce kilka nowych róż


"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Ostatni raz - maj w Fioletowym
Truskawki będą skromne, bo to tegoroczne sadzonki:

A propos róż, rozkwita moja żółta NN

Kolejne powojniki:

Andromeda przed Innocentym, na zdjęciu nie wyglądała na taką pełną:

Czosnki, miały być Schuberta
:

Anemony:

Pierwsze kwiaty na piwonii:

Irysami ogród stoi




Ismena Sulphur Queen:

Jeszcze Innocent Glace w warzywniku:

A propos warzywnika...





Moje rozsady kwitną, na razie nieśmiało, po jednym kwiatku, ale wiem że dopiero się rozkręcają





I takie inne... szkoda, ze orlikom nie umiem zrobić ładnego zdjęcia, bo rozkwitło ich sporo.


Tylko białe na tle zieleni są jakoś widoczne


Słonecznego czerwca

Truskawki będą skromne, bo to tegoroczne sadzonki:

A propos róż, rozkwita moja żółta NN


Kolejne powojniki:

Andromeda przed Innocentym, na zdjęciu nie wyglądała na taką pełną:

Czosnki, miały być Schuberta


Anemony:

Pierwsze kwiaty na piwonii:

Irysami ogród stoi





Ismena Sulphur Queen:

Jeszcze Innocent Glace w warzywniku:

A propos warzywnika...





Moje rozsady kwitną, na razie nieśmiało, po jednym kwiatku, ale wiem że dopiero się rozkręcają






I takie inne... szkoda, ze orlikom nie umiem zrobić ładnego zdjęcia, bo rozkwitło ich sporo.


Tylko białe na tle zieleni są jakoś widoczne



Słonecznego czerwca

"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Pięknie wszystko rośnie. Truskawki zaraz będą
.

- MartisM
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 1003
- Od: 14 mar 2016, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wrocławia
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Bardzo ładne wszystko u Ciebie
Szczególnie mi się podobają powojniki! U mnie jeszcze żaden nie rozkwitł. Widzę też, że miałaś lepszy pomysł na rabatę z cebulowymi ode mnie. Teraz tulipany to nie wyglądają jakoś specjalnie, ale u Ciebie rozkwitły w zamian irysy
Muszę lepiej przemyśleć moje cebule na przyszły rok 



Pozdrawiam Marta
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
Zapraszam do mojego wątku
Bananowiec i inne egzotyki w gruncie - kolorowy ogród z jagodowym zakątkiem
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
Aga, czy Twoje klematisy już zimowały, czy to tegoroczne zakupy? Są piękne, ja miałam Innocent Blush w wielkiej skrzyni, ale nie odbił po zimie.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3353
- Od: 16 lip 2011, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Fioletowy ogród i potager z aniołkiem
No,nazbierało mi się nadrabiania,ale to sama przyjemność oglądać tak dorodne nasadzenia i kwitnienia
Zasłużyłaś na leżaczek
Kiedy ostatnio leżałaś?
Ja drugi rok już kumuluję swoje tulipany,sadziłam bez pojęcia,istny galimatias, a teraz zamarzyło mi się mieć grupami.Zaznaczam kolorową wełną i po kwitnieniu wykopuję,ale zawsze jakaś mała zostanie i w następnym sezonie zakłóci szyk
U mnie owoców będzie mało.Wiśni,śliwek prawie wcale,bo zmroziło kwiaty,ale truskawki zapowiadają się dobrze.Robię dużo soków,więc skupię się na tym,co akurat będzie.Pięknie już powojniki zaczęły sezon,u mnie jeszcze oczekiwanie,ale też to lubię.Pąki to taka obietnica...
Nieobecności na forum w sezonie to normalka,mamy tyle do ogarnięcia,że potem to czasami komputera nie ma siły odpalić


Ja drugi rok już kumuluję swoje tulipany,sadziłam bez pojęcia,istny galimatias, a teraz zamarzyło mi się mieć grupami.Zaznaczam kolorową wełną i po kwitnieniu wykopuję,ale zawsze jakaś mała zostanie i w następnym sezonie zakłóci szyk

U mnie owoców będzie mało.Wiśni,śliwek prawie wcale,bo zmroziło kwiaty,ale truskawki zapowiadają się dobrze.Robię dużo soków,więc skupię się na tym,co akurat będzie.Pięknie już powojniki zaczęły sezon,u mnie jeszcze oczekiwanie,ale też to lubię.Pąki to taka obietnica...
Nieobecności na forum w sezonie to normalka,mamy tyle do ogarnięcia,że potem to czasami komputera nie ma siły odpalić

Każdy człowiek potrzebuje stale nawet pewnej ilości trosk,cierpień lub biedy,tak jak okręt potrzebuje balastu,by płynąć prosto i równo.(Arthur Schopenhauer) Pozdrawiam Mirka
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3
Mój ci On, Mój ci On cz.2,
Mój ci on cz. 3