Januszu, Twoje adenia robię wrażenie. Moje są na razie na etapie kiełkowania.
Adenium obesum (Róża pustyni )cz.1
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Róża pustyni
Chyba w miejscach listków pojawiają się nowe gałązki. Gdzieś w tym wątki jest tak napisane 
Januszu, Twoje adenia robię wrażenie. Moje są na razie na etapie kiełkowania.
Januszu, Twoje adenia robię wrażenie. Moje są na razie na etapie kiełkowania.
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Róża pustyni
Karpek takie zdjęcia
teraz wszyscy pełni podziwu i zazdrości
No mi niestety też nie wzeszło ani jedno nasionko z ostatniego zamówienia
Próbowałam na ręczniku i w ziemi, i przy kaloryferze i na nim i d.....
Dobrze, że trzy rosną 
No mi niestety też nie wzeszło ani jedno nasionko z ostatniego zamówienia
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Róża pustyni
A oczywiście, że tak 
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Róża pustyni
Igorze, masz dwa wyjścia, jedno- moczyć w wodzie kilka godz. i do ziemi ze żwirkiem lub trzymać między kilkoma warstwami mokrych papierowych ręczników dzień, dwa i gdy wypuszczą kiełki delikatnie przenieść na ziemię
Powodzenia życzę
Powodzenia życzę
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila
- Motylica100
- 200p

- Posty: 232
- Od: 14 mar 2010, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róża pustyni
Jak ja wysiewałam adenium, jego nasiona były wcześniej w wodzie przez tydzień chyba, wykiełkowała połowa nasion, w ziemi uniwersalnej z piaskiem. Temp 23 stopnie. pod przykryciem.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Róża pustyni
Przez tydzień??? I nie zgniły???Motylica100 pisze: Jak ja wysiewałam adenium, jego nasiona były wcześniej w wodzie przez tydzień chyba, wykiełkowała połowa nasion, w ziemi uniwersalnej z piaskiem...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Róża pustyni
Najlepsze wyjście kupić gotowe roślinki
Ile razy można inwestować w nasionka 
- veegas5
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 37
- Od: 31 sty 2010, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trawniki ( woj. lubelskie)
Re: Róża pustyni
Witam
Jeżeli chodzi o wysiew nasioin adenium to ja postępowałem tak: moczyłem nasiona przez 5 godzin następnie wysiew do ziemi do kaktusów na ok. 5mm, przykrywałem folią w której robiłem dziurki i następnie pod lampkę do momentu wykiełkowania, potem zdejmuję folię i na parapet ( słoneczny ). W fazie 2,3 listków przesadzam do doniczek, natomiast gdy mają 5,6 listków "delikatnie" nawoże nawozem do kaktusów. W ten sposób z 8 zasadzonych nasion uzyskałem 7 roślin.
Jeżeli chodzi o wysiew nasioin adenium to ja postępowałem tak: moczyłem nasiona przez 5 godzin następnie wysiew do ziemi do kaktusów na ok. 5mm, przykrywałem folią w której robiłem dziurki i następnie pod lampkę do momentu wykiełkowania, potem zdejmuję folię i na parapet ( słoneczny ). W fazie 2,3 listków przesadzam do doniczek, natomiast gdy mają 5,6 listków "delikatnie" nawoże nawozem do kaktusów. W ten sposób z 8 zasadzonych nasion uzyskałem 7 roślin.
POZDRAWIAM ŁUKASZ
- Motylica100
- 200p

- Posty: 232
- Od: 14 mar 2010, o 14:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Róża pustyni
Tak, te nasiona są dość lekkie, pływają po wodzie, ale niestety nie pamiętam dokładnie ile one były w wodzie. Np. pestka z mango na pewno tyle była i nie zgnila.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Re: Róża pustyni
Witam .
Większość forumowiczów na pewno ma już wysiane nasionka,a Tym,którzy chcą wysiać przydadzą się dla przypomnienia pewne zasady,które otrzymałam wraz z nasionkami.Nasiona ,które nie wysiewamy od razu przechowujemy w lodówce i chronimy przed zawilgoceniem.Do kiełkowania potrzebują ok. 20 do25 st.C,odnosi się to do temp.podłoża,a nie powietrza.Najlepiej kiełkują przy wilgotności podłoża 80-90%.Gdy pojawią się pierwsze wschody należy zapewnić sporo światła.Nasiona wysiewamy do mieszanki torfu z piaskiem,w stosunku 2:1.Najlepiej jeśli doniczka jest od razu średniej wielkości-ułatwia to utrzymanie odpowiedniej wilgotności w czasie wegetacji roślin.Nasiona umieszczamy na gł.ok.1cm. w pozycji poziomej.Następnie doniczkę okrywamy workiem foliowym z otworami i umieszczamy w miejscu o wyrównanej temp.W temp.niższej np.15 st.jest niższy odsetek kiełkujących nasion.Tyle powypisywałam i jeszcze dodam jak ja robiłam.Nasionka otrzymałam na początku pażdziernika,kaloryfery zimne,słonka mało.Jesienią nie było takiego wyboru nasion jak teraz a i cena była dużo wyższa. Ziemię wyprażyłam,i w naczynka po owocach kiwi posiałam nasionka(tzn.drugim naczynkiem nakryłam),Do wykiełkowania trzymałam na elektrycznej poduszce i doświetlałam lampką.Wykiełkowało 100%,aha nasionka 2godz .moczyłam w ciepłej wodzie.Przepraszam,ale straszny wypadek samolotowy wytrącił mnie z równowagi.
Większość forumowiczów na pewno ma już wysiane nasionka,a Tym,którzy chcą wysiać przydadzą się dla przypomnienia pewne zasady,które otrzymałam wraz z nasionkami.Nasiona ,które nie wysiewamy od razu przechowujemy w lodówce i chronimy przed zawilgoceniem.Do kiełkowania potrzebują ok. 20 do25 st.C,odnosi się to do temp.podłoża,a nie powietrza.Najlepiej kiełkują przy wilgotności podłoża 80-90%.Gdy pojawią się pierwsze wschody należy zapewnić sporo światła.Nasiona wysiewamy do mieszanki torfu z piaskiem,w stosunku 2:1.Najlepiej jeśli doniczka jest od razu średniej wielkości-ułatwia to utrzymanie odpowiedniej wilgotności w czasie wegetacji roślin.Nasiona umieszczamy na gł.ok.1cm. w pozycji poziomej.Następnie doniczkę okrywamy workiem foliowym z otworami i umieszczamy w miejscu o wyrównanej temp.W temp.niższej np.15 st.jest niższy odsetek kiełkujących nasion.Tyle powypisywałam i jeszcze dodam jak ja robiłam.Nasionka otrzymałam na początku pażdziernika,kaloryfery zimne,słonka mało.Jesienią nie było takiego wyboru nasion jak teraz a i cena była dużo wyższa. Ziemię wyprażyłam,i w naczynka po owocach kiwi posiałam nasionka(tzn.drugim naczynkiem nakryłam),Do wykiełkowania trzymałam na elektrycznej poduszce i doświetlałam lampką.Wykiełkowało 100%,aha nasionka 2godz .moczyłam w ciepłej wodzie.Przepraszam,ale straszny wypadek samolotowy wytrącił mnie z równowagi.
Renia
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Re: Róża pustyni
Po tygoniu oczekiwań i chwilach zwątpienia wreszcie wykiełkowało mi Adenium obessum
W tej chwili:
3 wschody Red star of Taiwan
3 wschody Star of tommorow"Gwiazda jutra"

W drugim pojemniczku jeszcze na wschody czeka 12 nasion, ale coś się ociągają.
W tej chwili:
3 wschody Red star of Taiwan
3 wschody Star of tommorow"Gwiazda jutra"

W drugim pojemniczku jeszcze na wschody czeka 12 nasion, ale coś się ociągają.
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- karpek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1631
- Od: 16 lut 2008, o 11:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Żory /Górny Śląsk/
Re: Róża pustyni
Świetnie. Gratuluję. Trafiłaś na dobre nasiona i/lub wiarygodnego sprzedawcę. Domyślam się, że "pełna gama kolorów" ?
Jak już pisałem w tym wątku - a znam go prawie na pamięć - nasiona kiełkują prawie we wszystkim, jeżeli tylko są naprawdę świeże i mają wysoką zdolność kiełkowania. To jest najważniejsze. Oczywiście moczenie - min. 12 godzin - zdecydowanie przyśpiesza kiełkowanie. Także - na pewno jest szybciej - jeżeli temperatura podłoża jest wyższa. Wykiełkują nawet na mokrej wacie czy ligninie (co jest opisane we wątku).
Nie przesadzałbym tylko z okrywaniem kiełkujących siewek - na dłuższą metę niepotrzebne.
Jak już pisałem w tym wątku - a znam go prawie na pamięć - nasiona kiełkują prawie we wszystkim, jeżeli tylko są naprawdę świeże i mają wysoką zdolność kiełkowania. To jest najważniejsze. Oczywiście moczenie - min. 12 godzin - zdecydowanie przyśpiesza kiełkowanie. Także - na pewno jest szybciej - jeżeli temperatura podłoża jest wyższa. Wykiełkują nawet na mokrej wacie czy ligninie (co jest opisane we wątku).
Nie przesadzałbym tylko z okrywaniem kiełkujących siewek - na dłuższą metę niepotrzebne.
"Wesoła myśl jest niczym wiosna. Otwiera pąki natury ludzkiej" - Jean-Paul Sartre
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
Pozdrawiam - Janusz K.
Moja zielona ścianka, Storczykowe początki karpka,
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Re: Róża pustyni
Nasiona kupiłam na najpopularniejszym polskim portalu aukcyjnym.
Sprzedawca miał dużą gamę kolorów, ja wybrałam 5 różnych. Nasiona nie były pakowane orginalnie. Dostałam je w foliowych woreczkach z opisami.
Swoje nasiona moczyłam ponad dobę. Następnie posadziłam na płasko w dobrze przepuszczalne, wyparzone i dobrze zwilżone podłoże, na głębokość do 5 mm.
Przykryłam pudełko, ale zostawiiłam dostęp pwietrza, by nie doszło do pleśnienia. Postawiłam je na grzejniku, na desce, by nie ugotować nasion, ale aby zapewnić w miarę stałą temperaturę podloża. Podłoże codziennie zraszałam, gdyż z wierzchu przesychało.
Na wschody pierwszych czekalam dokładnie tydzień. Teraz widzę, że wschodzą kolejne w drugim pudełku..
Cieszy mnie to bardzo, ponieważ mialam już chwile zwątpienia, że cokolwiek mi wzejdzie, ponieważ czytając Wasze wypowiedzi dowiedziałam się ,że u większości wschody były już w trzeciej dobie.
Sprzedawca miał dużą gamę kolorów, ja wybrałam 5 różnych. Nasiona nie były pakowane orginalnie. Dostałam je w foliowych woreczkach z opisami.
Swoje nasiona moczyłam ponad dobę. Następnie posadziłam na płasko w dobrze przepuszczalne, wyparzone i dobrze zwilżone podłoże, na głębokość do 5 mm.
Przykryłam pudełko, ale zostawiiłam dostęp pwietrza, by nie doszło do pleśnienia. Postawiłam je na grzejniku, na desce, by nie ugotować nasion, ale aby zapewnić w miarę stałą temperaturę podloża. Podłoże codziennie zraszałam, gdyż z wierzchu przesychało.
Na wschody pierwszych czekalam dokładnie tydzień. Teraz widzę, że wschodzą kolejne w drugim pudełku..
Cieszy mnie to bardzo, ponieważ mialam już chwile zwątpienia, że cokolwiek mi wzejdzie, ponieważ czytając Wasze wypowiedzi dowiedziałam się ,że u większości wschody były już w trzeciej dobie.
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- kati-1976
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3792
- Od: 28 wrz 2008, o 22:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zgierz łódzkie
Re: Róża pustyni
Nie ma co się poddawać Igorku. U mnie nadal wschodzą a jest to ich 9 dzień w ziemi.
Czekam jeszcze na wykiełkowanie 10 nasion.
Jak do tej pory wykiełkowało mi 50%.
Czekam jeszcze na wykiełkowanie 10 nasion.
Jak do tej pory wykiełkowało mi 50%.
Moje doniczkowce i sukulenty
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
"Cały kłopot polega na tym, że głupcy są pewni siebie, a mądrzy pełni wątpliwości"
- Baryczka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3103
- Od: 8 wrz 2008, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolina Baryczy
Re: Róża pustyni
Po ponad dwóch tygodniach od posiania już mogę powiedzieć, że nic mi nie wyrosło.
Posiałam namoczone nasionka w plastikowym pudełku z przykrywką (po ciastkach), w przepuszczalnej ziemi (ziemia do kakt., perlit, żwirek), postawiłam na parapecie płd. Nasionka były codziennie spryskiwane, początkowo ładnie napęczniały, po tygodniu zrobiły się wklęsłe. Jeszcze siedzą w ziemi, ale raczej już na nic nie liczę.
W tym samym pudełku (ale w innym rodzaju ziemi) miałam posianą passiflorę i też na razie nic z niej nie ma, oraz litopsy, które zaczynają wschodzić. Mam nadzieję, że chociaż one się utrzymają
Trzymam kciuki za Wasze różyczki!
Posiałam namoczone nasionka w plastikowym pudełku z przykrywką (po ciastkach), w przepuszczalnej ziemi (ziemia do kakt., perlit, żwirek), postawiłam na parapecie płd. Nasionka były codziennie spryskiwane, początkowo ładnie napęczniały, po tygodniu zrobiły się wklęsłe. Jeszcze siedzą w ziemi, ale raczej już na nic nie liczę.
W tym samym pudełku (ale w innym rodzaju ziemi) miałam posianą passiflorę i też na razie nic z niej nie ma, oraz litopsy, które zaczynają wschodzić. Mam nadzieję, że chociaż one się utrzymają
Trzymam kciuki za Wasze różyczki!
* Moje miejsca na forum *
Pozdrawiam! Kamila
Pozdrawiam! Kamila

