Piękny kolor hibiskusa... chyba pójdę z sekatorem do sąsiadki na badylki... też ma taki kolor...
Dala - mój piękny ogród cz.3
- fela
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1565
- Od: 23 lut 2009, o 17:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Fr
Dalu, kanny rzeczywiście niesamowite. Mają też niezwykle piękny kształt i kolor liści. Bardzo podobne do liści banana. Przed domem jednego z moich sąsiadów rosną czerwone, ale nie są aż tak olbrzymie jak u Ciebie. Czy kanna mogłaby funkcjonować w doniczce i raczyć nas urodą kwiatów w zimie? Zainteresowała mnie też akacja, o której piszesz. Czy to akacja dealbata? Podoba mi się delikatność jej liści i ich niebieskawy kolor. Do twarzy Ci Dalu w tym ogrodzie, no ale pięknym to podobno we wszystkim do twarzy
.
-
x-d-a
Witam wieczorkiem
Uciekłam już z ogrodu, bo komary tną jak wściekłe. Chyba czują, że idzie deszcz, bo już z oddali słychać grzmoty.
Iduś, ale Ci fajnie! na leżaczku, z laptopikiem. Ale Ty, bidulko za bardzo nie możesz z tą Twoja nogą śmigać...
Grzesiu, u mnie jeszcze nie jest tak żle, ale niektóre roślinki już wieczorem były zwiędnięte, zwłaszcza wielkie liście języczki.
Isiu, roślinki szybko rosną, ani się obejrzysz, a będziesz miała busz w ogrodzie.
Agnieszko, ketmia nie ma dużych wymagań, potrzebuje tylko sporo słońca.
Magdo, dzięki
Felu, rzeczywiście uświadomiłaś mi, że liście kanny podobne są do bananowca; a że rosną bardzo szybko można z nich tworzyć fajne żywopłoty. Te moje maja bordowe liście, a są jeszcze takie z zielonymi...Wątpię, żeby mogły zakwitnąć w zimie, bo one potrzebują przejść okres spoczynku.
Nie wiem jak nazywa się ta akacja, dostałam ją w prezencie od naszego forumowego Karolka; może jak ja sfotografuję, to ktoś rozpozna.
A co do Twojego ostatniego zdania, to
Gabrysiu, moje hibiskusy to siewki, a najciekawsze jest to, że każdy ma inny kolor jak roślina mateczna.
Zaczęły kwitnąć języczki pomarańczowe. Mam dwie, juz paroletnie, więc mocno rozrośnięte - jedną o zielonych, druga o bordowych liściach.

Uciekłam już z ogrodu, bo komary tną jak wściekłe. Chyba czują, że idzie deszcz, bo już z oddali słychać grzmoty.
Iduś, ale Ci fajnie! na leżaczku, z laptopikiem. Ale Ty, bidulko za bardzo nie możesz z tą Twoja nogą śmigać...
Grzesiu, u mnie jeszcze nie jest tak żle, ale niektóre roślinki już wieczorem były zwiędnięte, zwłaszcza wielkie liście języczki.
Isiu, roślinki szybko rosną, ani się obejrzysz, a będziesz miała busz w ogrodzie.
Agnieszko, ketmia nie ma dużych wymagań, potrzebuje tylko sporo słońca.
Magdo, dzięki
Felu, rzeczywiście uświadomiłaś mi, że liście kanny podobne są do bananowca; a że rosną bardzo szybko można z nich tworzyć fajne żywopłoty. Te moje maja bordowe liście, a są jeszcze takie z zielonymi...Wątpię, żeby mogły zakwitnąć w zimie, bo one potrzebują przejść okres spoczynku.
Nie wiem jak nazywa się ta akacja, dostałam ją w prezencie od naszego forumowego Karolka; może jak ja sfotografuję, to ktoś rozpozna.
A co do Twojego ostatniego zdania, to
Gabrysiu, moje hibiskusy to siewki, a najciekawsze jest to, że każdy ma inny kolor jak roślina mateczna.
Zaczęły kwitnąć języczki pomarańczowe. Mam dwie, juz paroletnie, więc mocno rozrośnięte - jedną o zielonych, druga o bordowych liściach.

- Cynthia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5294
- Od: 16 lut 2009, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ...gdzieś pośrodku...
Daluś, hibiskus cudny........czy jego kwiaty nie przypominają Ci malw
........ja czasem muszę zerknąć na liście ,żeby się zorientować czy to malwa czy hibiskus
Ja czekam na kwitnienie swojego, którego dostałam od Tary.....pączki już ,już lada moment się rozwiną
Dalu, spacer u Ciebie to czysta przyjemność........taki tu spokój i cisza..........
Ja czekam na kwitnienie swojego, którego dostałam od Tary.....pączki już ,już lada moment się rozwiną
Dalu, spacer u Ciebie to czysta przyjemność........taki tu spokój i cisza..........
Pozdrawiam słonecznie - Baśka 
-
x-d-a
No, wczoraj wieczorem rozpętała się wielka burza z piorunami, taka, że nawet nie miałam połączenia z Internetem. Solidnie też popadało, ta że roślinki dostały sporą porcję wilgoci.
Cynthio, rzeczywiście kwiaty hibiskusa przypominają kwiaty malwy, ale mają na nią tę przewagę, że ich liście są dużo ładniejsze i nie łapią tej paskudnej rdzy.
Jadziu, moje ketmie nie są takie dojrzałe - mają po3 lata, ale rosną jak na drożdżach...
Jolu , dziękuję. Rzeczywiście lubię duże i dorodne rośliny, wysokich facetów, a chyba dla przeciwwagi - malutkie pieski. Oprócz Maltanka Ptysia, mam jeszcze Yorka Dyzia, tak że widać wyrażnie, że jestem miłośniczką miniaturowych ras. Marzy mi się jeszcze pomeranian, inaczej szpic miniaturowy; może kiedyś...
Geniu, moje języczki kwitną już na całego, a ponieważ rok jest wyjątkowo wilgotny, mają bardzo dużo pąków. Ślimaki się oczywiście do ich smacznych liści dobierały i udało im się wygryżć parę dziur, ale ogólnie nie jest żle...
W tym roku po raz pierwszy zauważyłam na moim, całkiem już sporym cedrze śliczne szyszeczki:

Cynthio, rzeczywiście kwiaty hibiskusa przypominają kwiaty malwy, ale mają na nią tę przewagę, że ich liście są dużo ładniejsze i nie łapią tej paskudnej rdzy.
Jadziu, moje ketmie nie są takie dojrzałe - mają po3 lata, ale rosną jak na drożdżach...
Jolu , dziękuję. Rzeczywiście lubię duże i dorodne rośliny, wysokich facetów, a chyba dla przeciwwagi - malutkie pieski. Oprócz Maltanka Ptysia, mam jeszcze Yorka Dyzia, tak że widać wyrażnie, że jestem miłośniczką miniaturowych ras. Marzy mi się jeszcze pomeranian, inaczej szpic miniaturowy; może kiedyś...
Geniu, moje języczki kwitną już na całego, a ponieważ rok jest wyjątkowo wilgotny, mają bardzo dużo pąków. Ślimaki się oczywiście do ich smacznych liści dobierały i udało im się wygryżć parę dziur, ale ogólnie nie jest żle...
W tym roku po raz pierwszy zauważyłam na moim, całkiem już sporym cedrze śliczne szyszeczki:

-
x-d-a
Magdo, cedr należy okrywać tylko na samym początku. Potem już rośnie bez problemu, a jest to naprawdę przepiękne drzewo; mnie zwłaszcza zachwyca kolor jego igieł - taki stalowo niebieski. U mnie rośnie w kompozycji z żywozieloną sosną czarną i jasnozieloną brzozą. Problem polega tylko na tym, że ktoś sadząc te drzewa jako malutkie sadzonki nie wykazał się wyobrażnią i posadził je zbyt blisko siebie i domu.
Dobra strona jest taka, że gałązki cedru prawie wchodzą mi do kuchni i tak mam ogród w domu...
Dobra strona jest taka, że gałązki cedru prawie wchodzą mi do kuchni i tak mam ogród w domu...



