Moniczko,Rozeta pisze:Maju, autorki opisu Morgengrusska zrobiły już swoje, a ja postaram się zrobić z tego jakąś syntezę i dopisać w terminatorki. Tylko widzisz, hmf podaje u tej odmiany strefę 6 (Rosarium -29*C, czyli 6b), a tam mają być róże minimum z 5-ką. No i nie wiem teraz, co robić? Podpowiedzcie ....
Róże ...ach, te róże ... - cz.I
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże ...ach, te róże ...
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże ...ach, te róże ...
Alutko, wstawiając temp. -29*C w tabelkę ze strefami mrozoodporności nie wychodzi nam 6b, ale mieszkając dobrych kilka zim na danym terenie, mamy świadomość do ilu stopni zimą może spaść słupek rtęci. Po za tym istnieje coś takiego jak temperatura odczuwalna, która nieco różni się od tej na termometrze. Dochodzi także mroźny wiatr, wysuszający tkanki roślin, co powoduje w konsekwencji ich przemrożenie. Ważna jest też ilość dni z tą bardzo niską temperaturą.
Inaczej Alu nie umiem tego wytłumaczyć ...
. Może jest ktoś, kto może nam to łopatologicznie wyłożyć?
A ja po prostu mam w głowie taką specyfikację
: jaka temp., którą wytrzymuje dana róża, jest przypisana do konkretnej strefy. Również jest mi trudno zrozumieć, dlaczego mazowsze ma strefę 6a-6b, gdzie najniższa temp. z tabelki to -23*C, a wiem z doświadczenia, że faktycznie bywa i -28*C każdej zimy. Trudno mi to pojąć
.
Majeczko, mówisz żeby w ten deseń ...hmmm...
. Musiałabym to jakoś sensownie ująć
. Pomyślę.
Inaczej Alu nie umiem tego wytłumaczyć ...
A ja po prostu mam w głowie taką specyfikację
Majeczko, mówisz żeby w ten deseń ...hmmm...
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże ...ach, te róże ...
Moniczko,
przepraszam, ale jak pisałam poprzedni post, to musiałam szybko wyjść z komputera. Został tak jak zaczęłam.
Chodziło mi, o to, że czasami róże maja nadaną przez hodowcę mrozoodporność, ale rzeczywistość jest inna. Wtedy warto, to napisać.
Chodziło mi, o to, że czasami róże maja nadaną przez hodowcę mrozoodporność, ale rzeczywistość jest inna. Wtedy warto, to napisać.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże ...ach, te róże ...
Dziewczyny miło mi, ale nie przeceniajcie mojej wiedzy.
W różach można powiedzieć raczkuję.
Ale fakt, jestem cichym podglądaczem wielu linków.
Skoro Morgen......rośnie u mnie w półcieniu a u Nelki w słońcu to może tylko znaczyć tyle, że jest bardzo wszechstronna.
U mnie w pierwszym kwitnieniu przy upale spaliło jej płatki zewnętrzne.
Tyle tylko, że było to po deszczu a więc z kroplami wody na płatkach.
Trzeba też wziąć pod uwagę podkładkę na której była róża szczepiona.
Bo to zależnie od niej róża będzie rosła dobrze lub słabo.
Sama przekonałam się o tym, że ta sama odmiana kupiona u dwóch różnych producentów zachowuje się różnie, pomimo tych samych warunków.
Jeśli podkładka była mocna i zdrowa to taka będzie róża na niej zaszczepiona.
Jeśli podkładka rosła słabo to nie można się spodziewać cudów.
I tu rodzi się pytanie co z wyprzedażami w trakcie sezonu.
Warto kupić czy czekać na jesień?
Zgadzam się z tym, że strefa jest wpisana na podstawie obserwacji producenta, ale niekoniecznie musi być prawdziwa.
Dlatego tym cenniejsze są oceny forumowiczów.
Im więcej nawet różnych opinii tym łatwiej wydać najwłaściwszą ocenę.
Możesz Moniko podać linka do tych terminatorek ?
W różach można powiedzieć raczkuję.
Ale fakt, jestem cichym podglądaczem wielu linków.
Skoro Morgen......rośnie u mnie w półcieniu a u Nelki w słońcu to może tylko znaczyć tyle, że jest bardzo wszechstronna.
U mnie w pierwszym kwitnieniu przy upale spaliło jej płatki zewnętrzne.
Tyle tylko, że było to po deszczu a więc z kroplami wody na płatkach.
Trzeba też wziąć pod uwagę podkładkę na której była róża szczepiona.
Bo to zależnie od niej róża będzie rosła dobrze lub słabo.
Sama przekonałam się o tym, że ta sama odmiana kupiona u dwóch różnych producentów zachowuje się różnie, pomimo tych samych warunków.
Jeśli podkładka była mocna i zdrowa to taka będzie róża na niej zaszczepiona.
Jeśli podkładka rosła słabo to nie można się spodziewać cudów.
I tu rodzi się pytanie co z wyprzedażami w trakcie sezonu.
Warto kupić czy czekać na jesień?
Zgadzam się z tym, że strefa jest wpisana na podstawie obserwacji producenta, ale niekoniecznie musi być prawdziwa.
Dlatego tym cenniejsze są oceny forumowiczów.
Im więcej nawet różnych opinii tym łatwiej wydać najwłaściwszą ocenę.
Możesz Moniko podać linka do tych terminatorek ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże ...ach, te róże ...
Witaj Grażynko,kogra pisze:Trzeba też wziąć pod uwagę podkładkę na której była róża szczepiona.
Bo to zależnie od niej róża będzie rosła dobrze lub słabo.
Sama przekonałam się o tym, że ta sama odmiana kupiona u dwóch różnych producentów zachowuje się różnie, pomimo tych samych warunków.
Jeśli podkładka była mocna i zdrowa to taka będzie róża na niej zaszczepiona.
Jeśli podkładka rosła słabo to nie można się spodziewać cudów.
?
Ja też kupuje tą samą odmianę róży u różnych producentów. Rzeczywiście wnioski można wyciągnąć po takich eksperymentach.
Otworzyłaś mi oczy na to, że nie sam sposób szczepienia jest tu najważniejszy ale podkładka na której róża jest szczepiona. Wyjaśnia mi to dlaczego róże, które nie rosną dobrze mają korzenie jak chrzan.
Dziękuję za tą informację.
link
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... 41&t=49076
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Róże ...ach, te róże ...
Majeczko dzięki
za linka.
Co do tej wypowiedzi którą przytoczyłaś to są to tylko moje wnioski.
Ale niekoniecznie musi to być prawda.
Może bardziej doświadczone "różomaniaczki"
się wypowiedzą. 
Co do tej wypowiedzi którą przytoczyłaś to są to tylko moje wnioski.
Ale niekoniecznie musi to być prawda.
Może bardziej doświadczone "różomaniaczki"
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże ...ach, te róże ...
Grażynko,
myślę, że jednak jesteś w tej wypowiedzi bliska prawdy. Inni nie bardzo mieli ochotę wypowiadać się jak poruszyłam temat róż które wyrzucałam i ich korzeni.
W tym roku robię kolejny eksperyment tym razem róże pochodzą z innych krajów. Zobaczymy.
W tym roku robię kolejny eksperyment tym razem róże pochodzą z innych krajów. Zobaczymy.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże ...ach, te róże ...
Grażynko,
dziękuję, życz mi żebym trafiła na dobre podkładki. 
- Rozanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1832
- Od: 9 lut 2009, o 13:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń/Puszcza Bydgoska
Re: Róże ...ach, te róże ...
Hej dziewczyny, a ja właśnie napisałam w wątku o terminatorkach, jak rozumiem mrozoodporność i dlaczego powinien być taki wątek. A Wy tutaj, u Moni, o tym rozprawiacie.
Na wiosnę będę mogła porównać Louisę kupioną z różnych źródeł. Sama jestem ciekawa co z tego wyniknie i na czyją korzyść.
Na wiosnę będę mogła porównać Louisę kupioną z różnych źródeł. Sama jestem ciekawa co z tego wyniknie i na czyją korzyść.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże ...ach, te róże ...
Ewciu,
to Ty też zaczęłaś kontrolę runku, gdzie najlepsze podkładki

- JSZFRED
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2842
- Od: 1 lut 2008, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Ząbki
Re: Róże ...ach, te róże ...
Witam Moni,
Ja jestem zachwycona różą Morgengruss i Flammantazm, obie rosną przed domem od strony zachodniej przy murkach, pierwsza ma trzy lata i rośnie na gruzowisku powtarza kwitnienie choc już duzo mniej, druga ma pięć lat i kwitnie tylko raz posadzona jest na piachach ok 5m od orzecha,wkopuję czasami bananki pod korzenie i sypię na wiosnę nawóż do róż jak była mała okrecałam agrowłókniną teraz robię tylko kopczyki

Moni to Ritusma dla Ciebie

to jest pierwsze kwitnienie


Ja jestem zachwycona różą Morgengruss i Flammantazm, obie rosną przed domem od strony zachodniej przy murkach, pierwsza ma trzy lata i rośnie na gruzowisku powtarza kwitnienie choc już duzo mniej, druga ma pięć lat i kwitnie tylko raz posadzona jest na piachach ok 5m od orzecha,wkopuję czasami bananki pod korzenie i sypię na wiosnę nawóż do róż jak była mała okrecałam agrowłókniną teraz robię tylko kopczyki

Moni to Ritusma dla Ciebie

to jest pierwsze kwitnienie


- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Róże ...ach, te róże ...
Moni ja w sprawie mrozoodporności...Większość róż pnących ma mrozoodporność 6b.
Jedne w moim ogródku przemarzają np.Sympatia ,a Morgengruss mimo tej samej strefy ,trzyma się dobrze...
Róża Wichurana ...Alberic Barbier wg HMF ma mrozoodporność =5 ,a co roku mi przemarza do gruntu...i to na przedwiośniu...Jeszcze jedno nadmienię ,że róża Morgengruss rośnie przy tui...
Jednym słowem ...najgorsze dla róż są pierwsze mocne promienie słońca i brak wody w gruncie...a najgorsze są wysuszające wiatry wczesnowiosenne...
Często odwiedzam ogród pani z Norwegii ,która ma mnóstwo róż ,które właściwie w tej strefie klimatycznej nie powinny rosnąć...a jednak.Poradziła sobie z tym problemem,sadząc drzewa zimozielone ,które skutecznie osłaniają krzaki przed wiejącymi wiatrami z Morza Północnego.Strefa u niej to 2,3.,ale temperatury ujemne nie przekraczają 12 *
http://www.helpmefind.com/gardening/l.p ... 8318&tab=9
Jedne w moim ogródku przemarzają np.Sympatia ,a Morgengruss mimo tej samej strefy ,trzyma się dobrze...
Róża Wichurana ...Alberic Barbier wg HMF ma mrozoodporność =5 ,a co roku mi przemarza do gruntu...i to na przedwiośniu...Jeszcze jedno nadmienię ,że róża Morgengruss rośnie przy tui...
Jednym słowem ...najgorsze dla róż są pierwsze mocne promienie słońca i brak wody w gruncie...a najgorsze są wysuszające wiatry wczesnowiosenne...
Często odwiedzam ogród pani z Norwegii ,która ma mnóstwo róż ,które właściwie w tej strefie klimatycznej nie powinny rosnąć...a jednak.Poradziła sobie z tym problemem,sadząc drzewa zimozielone ,które skutecznie osłaniają krzaki przed wiejącymi wiatrami z Morza Północnego.Strefa u niej to 2,3.,ale temperatury ujemne nie przekraczają 12 *
http://www.helpmefind.com/gardening/l.p ... 8318&tab=9
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże ...ach, te róże ...
Łał, nie było mnie tutaj zaledwie kilka godzin, a tylu miłych gości wpadło na pogawędkę
.
Witam wszystkich bardzo serdecznie
!
Maju, Grażynko, widzę, że zgłębianie tematu dot. vigoru i kondycji róż szczepionych na różnej jakości podkładek, wciągnęło Was dokumentnie. Bardzo mnie to cieszy, bo o to chodzi, aby rozgryzać tutaj wszelkie różane wątpliwości, nas frapujące
. W którymś wątku, chyba u Wandzi, również postawiłam hipotezę (czy tezę, nigdy nie wiem, co jest co
), czy to aby nie rodzaj podkładki jest przyczyną tak różnego 'zachowywania się' Sympatii w różnych ogrodach. I dość prawdopodobnym jest to, że ma to jednak spore znaczenie. Ale, że na razie mam zbyt małe i krótkie doświadczenie w kwestii róż (raptem coś ok.1,5 roku ;:67 ), a tym bardziej możliwości obserwacji rozwoju sadzonek, pochodzących z różnych źródeł, raczej nie będę wyrokować, ani podejmować tzw. ostatecznych decyzji. Choć, nie powiem, dzięki Wam coś tam już liznęłam i sukcesywnie gromadzę swoje spostrzeżenia. Staram się czerpać jak najwięcej wiedzy z zakresu uprawy róż i wielkie dzięki dla wszystkich, którzy dzielą się na forum swoją bezcenną wiedzą.
Ale, ale, wracając do tematu, chciałabym napisać co nieco w oparciu o informacje, jakie dostałam dziś z bardzo pewnego źródła
!!! Chodzi mianowicie o przyczynę przemarzania róż, pomimo, że zostały zabezpieczone w różny sposób:
- czarna plamistość w czasie sezonu wegetacyjnego powoduje opadnięcie liści z krzewu, a następnie wyrastające młode pędy są znacznie bardziej narażone na przemarzanie
- błąd w nawożeniu, czyli zbyt dużo azotu, kosztem innych składników mineralnych - i tu ważne info
najwłaściwsze dla róż są nawozy wieloskładnikowe, o optymalnym składzie: 2 : 1 : 3 [N:P:K] + oczywiście inne mikroelementy
- zbyt późne nawożenie, wykonane już nawet z początkiem lipca
- zbyt duże dawki nawozu - i tu - wielkość dawek zależy od wielu czynników m.in. od jakości gleby, opadów..., a do nawożenia mineralnego zalecany jest nawóz wieloskładnikowy, otoczkowany Osmocote (Substral)- jeżeli nawożenie ma być wykonane w marcu, to 6-cio miesięczny dla róż, w ilości 12 - 40 g na roślinę. Jest to nawóz w miarę bezpieczny - nie zwiększa zasolenia gleby, roślina pobiera tylko tyle, ile potrzebuje. Niestety, nie można o nim powiedzieć, że jest tani ...
- niewłaściwie zostało przygotowane stanowisko dla róży: zagruzowane, przerośnięte korzeniami, zacienione ...
- niektóre odmiany, jak np. 'Sympathie', są dość wrażliwe na choroby grzybowe i przez to także wrażliwsze na przemarzanie (Kordes obecnie wprowadza inne odmiany pnące, które mają być bardziej odporne, a kwitnienie ma być bardziej obfite i pewne...).
No dobrze, dziewczyny, macie rację w tym, że hodowca nie zawsze podaje najbardziej optymalną informację odnośnie strefy mrozoodporności danej odmiany. Być może z obawy o ewentualne popełnienie błędu w opisie. I tu Wasze opinie w tej kwestii są niejako decydujące o tym, że Morgengruss wytrzymując dość niskie zimowe temp., rosnąc w górach, zachowuje przy tym zielone pędy, więc posiada strefę 5! Przekonałyście mnie - napiszę o nim w terminatorkach.
Rozanko, wielkie dzięki za zaangażowanie w temacie mrozoodporności z opisem swoich różyczek. Nie ma to jak "jedna Pani, drugiej Pani ..."
. A opinii o rozwoju Twoich dwóch różnych Louisek, już jestem ciekawa.
Asieńko, jak dobrze, że już jesteś z nami
. Jakież Ty masz krzaczory rożane
? Giganteum!!! I przepiękne do tego! Potwierdzasz tym samym, że warto
te wytrzymałe odmiany jednak sadzić w naszych ogrodach. A za Ritausmę
. No, muszę ją jednak mieć! Co za kwiat
?
Nelu, niesamowitości napisałaś!!! Same bezcenne informacje!!! Wszystkie!!! A link do Pani z Norwegii, wręcz bardzo pożądany !!! Będzie co oglądać i analizować. Ależ my mądre będziemy
. Jakieś wykłady i pogadanki powinnyśmy normalnie prowadzić, nieprawdaż!!! Głowa to już mi dymi ...
...ale się rozpisałam ...
Witam wszystkich bardzo serdecznie
Maju, Grażynko, widzę, że zgłębianie tematu dot. vigoru i kondycji róż szczepionych na różnej jakości podkładek, wciągnęło Was dokumentnie. Bardzo mnie to cieszy, bo o to chodzi, aby rozgryzać tutaj wszelkie różane wątpliwości, nas frapujące
Ale, ale, wracając do tematu, chciałabym napisać co nieco w oparciu o informacje, jakie dostałam dziś z bardzo pewnego źródła
- czarna plamistość w czasie sezonu wegetacyjnego powoduje opadnięcie liści z krzewu, a następnie wyrastające młode pędy są znacznie bardziej narażone na przemarzanie
- błąd w nawożeniu, czyli zbyt dużo azotu, kosztem innych składników mineralnych - i tu ważne info
- zbyt późne nawożenie, wykonane już nawet z początkiem lipca
- zbyt duże dawki nawozu - i tu - wielkość dawek zależy od wielu czynników m.in. od jakości gleby, opadów..., a do nawożenia mineralnego zalecany jest nawóz wieloskładnikowy, otoczkowany Osmocote (Substral)- jeżeli nawożenie ma być wykonane w marcu, to 6-cio miesięczny dla róż, w ilości 12 - 40 g na roślinę. Jest to nawóz w miarę bezpieczny - nie zwiększa zasolenia gleby, roślina pobiera tylko tyle, ile potrzebuje. Niestety, nie można o nim powiedzieć, że jest tani ...
- niewłaściwie zostało przygotowane stanowisko dla róży: zagruzowane, przerośnięte korzeniami, zacienione ...
- niektóre odmiany, jak np. 'Sympathie', są dość wrażliwe na choroby grzybowe i przez to także wrażliwsze na przemarzanie (Kordes obecnie wprowadza inne odmiany pnące, które mają być bardziej odporne, a kwitnienie ma być bardziej obfite i pewne...).
No dobrze, dziewczyny, macie rację w tym, że hodowca nie zawsze podaje najbardziej optymalną informację odnośnie strefy mrozoodporności danej odmiany. Być może z obawy o ewentualne popełnienie błędu w opisie. I tu Wasze opinie w tej kwestii są niejako decydujące o tym, że Morgengruss wytrzymując dość niskie zimowe temp., rosnąc w górach, zachowuje przy tym zielone pędy, więc posiada strefę 5! Przekonałyście mnie - napiszę o nim w terminatorkach.
Rozanko, wielkie dzięki za zaangażowanie w temacie mrozoodporności z opisem swoich różyczek. Nie ma to jak "jedna Pani, drugiej Pani ..."
Asieńko, jak dobrze, że już jesteś z nami
Nelu, niesamowitości napisałaś!!! Same bezcenne informacje!!! Wszystkie!!! A link do Pani z Norwegii, wręcz bardzo pożądany !!! Będzie co oglądać i analizować. Ależ my mądre będziemy
...ale się rozpisałam ...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże ...ach, te róże ...
Moniko, cenne informacje, bardzo cenne, szkoda, że już niektóre z nich nadeszły za późno
Zapraszam do poniższego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=3&t=49115
Zapraszam do poniższego wątku
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=3&t=49115

