Piękny masz ogród,
Kasiu!
Taki czyściutki, zadbany, uporządkowany i kolorowy.
Dzięki, ze podzieliłaś się sposobem na ogrzewanie.

A skoro powiadasz, że działa, to w przyszłości zgapię w przypadku grożących moim roślinom późnych przymrozków czy wręcz mrozów wiosennych.
Pamiętam, jak ja przeżywałam I Komunię moich dzieci. A były to czasy, gdy o wszystko było trudno i składniki na potrawy długo musiałam zbierać. Dobrze że w owym czasie byłam już szczęśliwą posiadaczką zamrażarki przywiezionej z delegacji M w enerdowie.
Dobrej nocy, Kasiu i dobrej pogody na jutro i kolejne dni.
