Sobota minęła nawet nie wiem kiedy.
Śniegu ociupinę pojawiło się więc niewielką ochronę rośliny będą miały przed mrozami.

Obserwuję mojego rododendrona (posadzony na wiosnę) i z nie ukrywaną radością stwierdzam, że będzie kwitł w tym sezonie. Liście ładne, raczej dobrze nawodniony i jestem pełna nadziei

Kot proszalny- sąsiadowy nakarmiony

Większość drutów oczyszczona- zostało 7 ale już zapylenie było zbyt wielkie

W sklepie niestety nie obłowiłam się zbytnio. Na dwie rączki Witku nie było

Ale moja mama sprawiła mi niespodziankę i zaopatrzyła mnie w piękne, składane koszyki (z odzysku) i w kolejnym sezonie już nie będę miała kłopotów z przetrzymywaniem czy przewożeniem swoich plonów. Od razu starałam się przeliczyć, ile pomidorów wejdzie do jednego

Witku
Ja Ciebie wcale nie podpuszczam tylko stwierdzam fakty
Nasionka wyślę Ci w poniedziałek. Ja 5 sztuk wsadziłam do kieliszka z wodą a jutro zapakuję do woreczka z wilgotnym torfem i do lodówki. Dla liliowców to dobry sposób więc może i dla Kłokoczki będzie ok
Beatko
Cieszę się, że sprawiłam Ci przyjemność
Popatrzyłam w sieci na tą cebulę i wygląda bardzo obiecująco. Chętnie przytulę kilka nasionek. Ta mini- szklarnia ma 3x6 oczek więc akurat będzie na trzy odmiany. Wszystkie chcę dawać po trzy nasionka do jednego oczka
Kasiu
To dla mnie przyjemność
Jak widzisz- twarda byłam na tych zakupach i mocno trzymałam się listy zakupowej
Dziewczyny Mówiłam, że listonosz prawdę Wam powie i podpowie, co wysiewać
Elu Cieszę się, że przeciąg przywiał Cię do Tymczasowego
Popatrzę na nasionka- gdzieś upchnęłam z tegorocznego zbioru i teraz nie mogę znaleźć. Ale jestem dobrej myśli. Odkąd skończyłam podstawówkę nic jeszcze nie zgubiłam







