a mąż mendzi i mendzi coś o rozrzutności i marnotrawstwie...jang pisze:Ja myślę, że nie tyle się nie zgadzają ile zimą słonka mało i trzeba je doświetlać więc licznik z prądu kręci się odrobinę prędzej ...labka1 pisze:No proszę..jesteś żywym dowodem na moja teorię,że jak się chce to można i teraz wysiewać, bo wiele osób się z tym nie zgadza..mają prawo..ale ja lubię..i lubię patrzeć jak coś rośnie..nawet pomalutku..ale jest..wschodzi i żyje...wiosna wystartuje z pełna parą
Adenium (róża pustyni) cz.4
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Należy go przekonać o konieczności posiadania tych kwiatów przez Ciebie..a jak wpadniesz w depresję????? to ciekawe czy On będzie zachwycony, kiedy co wieczór będzie Ciebie bolała "głowa"
powodzenia...
powodzenia...
- masik
- 1000p

- Posty: 1077
- Od: 4 wrz 2012, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Uuuuuuuu, mamy kolejnego chorego? 
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Kasia, masz rację! Przed depresją trzeba się ratować zawczasu!
Po niedzieli wybiorę się po żarówkę, jak roslinki zimą się rozkręcą, to wiosną zaczną nabierać ciałka
a tak serio to faktycznie na adenium zachorzałam tu na forum, a dokładnie w wątku o kaktusach! Najśmieszniejsze jest to, że jak zaczynałam tu zaglądać, to wydawało mi sie ono bez sensu i kompletnie nie dla mnie! No, ale przeszłam 'pranie mózgu' i też mi sie zachciało
Po niedzieli wybiorę się po żarówkę, jak roslinki zimą się rozkręcą, to wiosną zaczną nabierać ciałka
że niby ja? nieeeeeee, no skąd!masik pisze:Uuuuuuuu, mamy kolejnego chorego?
a tak serio to faktycznie na adenium zachorzałam tu na forum, a dokładnie w wątku o kaktusach! Najśmieszniejsze jest to, że jak zaczynałam tu zaglądać, to wydawało mi sie ono bez sensu i kompletnie nie dla mnie! No, ale przeszłam 'pranie mózgu' i też mi sie zachciało
- masik
- 1000p

- Posty: 1077
- Od: 4 wrz 2012, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Ta aureolka Lucy świadczy o chorobie, niektórzy twierdzą nawet, że zwiastuje nagłą konieczność związywania mózgu.
Moja aureolka ściska moją głowę (przez to forum) już gdzieś w okolicy oczu
Widzę, że Janek tez przepadł
Moja aureolka ściska moją głowę (przez to forum) już gdzieś w okolicy oczu
Widzę, że Janek tez przepadł
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Oni muszą tu stosować na nas jakieś działania podprogowe....
Epidemia bowiem rozwija się bardzo szybko... a podprogowych metodach świadczą nasze pragnienia posiadania rzeczy, które jeszcze nie dawno nam były obojętne...
To żarcik...
Ja bardzo polubiłam FO..i większość forumowiczów, a moderatorzy bardzo pilnują porządku i sami pomagają, za to wielkie brava!!!
..tu jest 100% poczucie bezpieczeństwa...i ogromnie mile spędza się czas..
Więc do wszystkich nieuleczalnie chorych...pięknych, zaskakujących efektów z hodowli roślinek...grubych Adenek przede wszystkim..i kwitnących również
Masik cudowna filozofia.. zaoszczędzę ci czasu..i powiem że moje zwoje jeszcze się nie wyprostowały całkiem...
Epidemia bowiem rozwija się bardzo szybko... a podprogowych metodach świadczą nasze pragnienia posiadania rzeczy, które jeszcze nie dawno nam były obojętne...
To żarcik...
Ja bardzo polubiłam FO..i większość forumowiczów, a moderatorzy bardzo pilnują porządku i sami pomagają, za to wielkie brava!!!
Więc do wszystkich nieuleczalnie chorych...pięknych, zaskakujących efektów z hodowli roślinek...grubych Adenek przede wszystkim..i kwitnących również
Masik cudowna filozofia.. zaoszczędzę ci czasu..i powiem że moje zwoje jeszcze się nie wyprostowały całkiem...
- masik
- 1000p

- Posty: 1077
- Od: 4 wrz 2012, o 13:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pomorskie
- Kontakt:
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Ale dziobak z Ciebie Kasieńka 
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
A niech mnie
..ktoś tu ma fart..gratuluję sukcesu
...piękny widok..tylko po zazdrościć..w pozytywnym znaczeniu..oczywiście

- marlenka
- 500p

- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Moje adenium nadal jest chudoszkiem a nie gruboszkiem
Listki w porządku ale brzuszek wychudzony i pomarszczony. Korzonek też normalny, jedynie nieco pomarszczony. Podlanie nic nie dało, teraz przesuszam.
- labka1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4410
- Od: 4 wrz 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Mnie się to nie zdarzyło..ale wiesz co?..gdzieś było napisane czemu kaudeks jest pomarszczony...musisz przejrzeć wątek..bo było gdzieś sporo na ten temat..a sprawdzę gdzie indziej..bo nie pamiętam dokładnie o tym czytałam...
Posprawdzałam..trzeba go podlewać..tak jak sądziłam...ja podlewam często zawsze do podstawki..woda destylowana lub przegotowaną i odstana kilka dni min 2-3. wierzch jest suchy...ale wiem korzonki piją ile same chcą.. jest dość gruby drenaż na spodzie co zabezpiecza je przed staniem w wodzie... podlewaj w podstawkę zobaczysz jak szybko znika woda... nalej sporo. ja np..jak mam 4 doniczki na jednej podstawie to leję ok 2cm wody..wchłania się momentalnie... przynajmniej raz w tygodniu tak nalewam, ale jeśli widzę że chłoną szybko ..to podlewam co 3 dni mniej więcej. Podlej i patrz jak szybko woda znika...? Po jakimś na pewno będzie poprawa..Ważne jest też aby poznać swoje rośliny samemu..korzystając z kilku różnych źródeł informacji... obserwować trzeba.. czasem domyślać samemu... nigdzie nie ma super przepisu na dobry efekt..każdy ma inne warunki w domu.. każdy zrobi inne podłoże i nasiona też są z przeróżnych źródeł... to odrobinkę tak jak z wychowaniem dzieci..trzeba znaleźć swój sposób opierając się tylko na doświadczeniu innych..
Dobra wymądrzyłam się wystarczająco
... koniec kazania... idźcie jeść obiadki...
(kogo zanudzam ..proszę nie czytać..przymusu nie ma..i konsekwencji tez nie będzie
)
Posprawdzałam..trzeba go podlewać..tak jak sądziłam...ja podlewam często zawsze do podstawki..woda destylowana lub przegotowaną i odstana kilka dni min 2-3. wierzch jest suchy...ale wiem korzonki piją ile same chcą.. jest dość gruby drenaż na spodzie co zabezpiecza je przed staniem w wodzie... podlewaj w podstawkę zobaczysz jak szybko znika woda... nalej sporo. ja np..jak mam 4 doniczki na jednej podstawie to leję ok 2cm wody..wchłania się momentalnie... przynajmniej raz w tygodniu tak nalewam, ale jeśli widzę że chłoną szybko ..to podlewam co 3 dni mniej więcej. Podlej i patrz jak szybko woda znika...? Po jakimś na pewno będzie poprawa..Ważne jest też aby poznać swoje rośliny samemu..korzystając z kilku różnych źródeł informacji... obserwować trzeba.. czasem domyślać samemu... nigdzie nie ma super przepisu na dobry efekt..każdy ma inne warunki w domu.. każdy zrobi inne podłoże i nasiona też są z przeróżnych źródeł... to odrobinkę tak jak z wychowaniem dzieci..trzeba znaleźć swój sposób opierając się tylko na doświadczeniu innych..
Dobra wymądrzyłam się wystarczająco
(kogo zanudzam ..proszę nie czytać..przymusu nie ma..i konsekwencji tez nie będzie
-
x-k-ka
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Locutus kwiatek śliczny
ale mam prośbę wrzuć focię całego adeniaczka , chcę go w całości podziwiać 
- polanka
- 100p

- Posty: 158
- Od: 19 gru 2009, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
Słabiutko zakwitło po pokonaniu przędziorków


A to dwuletnia sadzonka



A to dwuletnia sadzonka

Kiedy człowiek zabije ostatnie zwierzę i spali ostatnie drzewo - przekona się, że pieniędzy nie można zjeść.
Wątek wymienny http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=67891" onclick="window.open(this.href);return false;
Wątek wymienny http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=11&t=67891" onclick="window.open(this.href);return false;
- lbanek
- 200p

- Posty: 345
- Od: 11 wrz 2012, o 16:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Jedlicze, podkarpackie,
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
witam zarażonych pasją uprawy adenium
, ale ja wam zazdroszczę
, mój maluszek od Kasi zdobywa dopiero 3. parę liści, pomalutku rośnie wszerz, już się nie mogę doczekać słoneczniejszych dni, a i szkoda że pańskie oko nie tuczy adenium
bo ja zaglądam chyba z 15 razy dziennie
, a na ten wątek też klikam żeby się chociaż napatrzyć na dorodne krzaczki,
z wysiewem nasionek zaczekam jednak do lutego(jak wytrzymam) albo marca,
na razie podczytuję wszystkie części wątku
(to dopiero trud
palce bolą do klikania), oby do wiosny 
z wysiewem nasionek zaczekam jednak do lutego(jak wytrzymam) albo marca,
na razie podczytuję wszystkie części wątku
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Adenium (róża pustyni) cz.4
widzę, że doniczkę ma taką raczej głęboką?polanka pisze:A to dwuletnia sadzonka



