a na tym dolnym zdjęciu przypadkiem nie widać poziomki ??

Hmmmmm... no to trochę mnie zmartwiłeś. Na szczęście to jest kilka sztuk, które zostawiłam tak o, żeby zobaczyć co będzie.frant pisze:Lilu ,no to aby nie było tak rózowo , to muszę Cię trochę zmartwić : te WSZYSTKIE zawiązki powinny być oberwane , nawet po wysadzeniu na miejsce stałe , do ok. 5 szt. licząc od dołu . A w doniczce tym bardziej ... Powód jest taki , że owocowanie dla takiej maleńkiej jeszcze roślinki , to trud ponad siły , po prostu można ją "zajechać "na śmierć . Pewnie i wyrośnie jeden lub dwa małe ogórki , ale potem dłuuugo , trzeba będzie czekać na poprawę wigoru . Z tym przycinaniem to chodziło mi o to , aby sadzonka nie rosła na 1,5m ale aby ją jakoś wstrzymywac ze wzrostem , przycinać można zresztą wielokrotnie ... Jeśli ma iść do zimnego tunelu , to i tak jeszcze trzeba czekać ze 3-4 tygodnie .
Jestem pewien że im nic nie będzie, ani rzodkiewka, ani marchewka nie boją się takiego mrozu jaki zapowiadają, z pewnością nie popełniłaśWitamsłonecznie ,choć mroznie
przedwczoraj dosiałam rzodkiewek i marchewki(bo te wcześniejsze myślę ze zmarzły)
okryłam podwójną włókniną a tu znowu mrózczyżby znów falstart ?