Soniu, a żeby ci robotnicy i geodeci jeszcze takiej kasy nie brali, to może bym jeszcze zrozumiała że oni sobie a mapki sobie, ale za taką kwotę , to mogli by się choć trochę do swojej roboty przyłożyć
Beata-bejka1970, nie mogłam uciekać, musiałam derenia bronić przed zagładą

P.S. sadzonka jaśminowca wypuściła mikro listeczki

, ale nie wyciągam z ziemi sprawdzić czy są korzenie, bo zbyt malusia i jeszcze ją zniszczę.
Lucynko, dziękuję kochana
Beata-Beaby, zawieszka kupiona do kompletu kulek w Jucca.
Aniu, Festiva Maxima pachnie obłędnie tak jak i Aleksander Fleming. Natomiast Sarah Bernhardt pachnie też obłędnie, ale nutę zapachową ma ciut inną od tych dwóch poprzednich. Dobrze, że dałaś szansę różyczce
Miłeczko, bez czarny przyrasta ekspresowo, na pewno w przyszłym roku już się u Ciebie rozbestwi. Podeślij kochaniutka przepis na takową naleweczkę

i co do niej się zbiera, same kwiatki? i w jakiej fazie rozwoju?
Iwonko, bez czarny jest u mnie trzeci sezon.
Karolcia, dzięki
Kaśka, dzwonek skupiony - tak to on, przy zakupie zwiała mi karteczka z nazwą

Dzięki na Ciebie zawsze można liczyć
Aneczko, a jaki masz duży Swój jaśmin? Mój spory i nawet jak jakieś mszycory tam zostaną po oprysku, to nie robią mu większych szkód przy spojrzeniu na całość krzewu. Choć moja chemia dość dobrze się z tymi wstręciuchami rozprawia
Lilia ma takie fajne kreseczki na brzegach płatków, szkoda tylko że nie po całości jak eyeliner tylko w samym środku. Ciekawa byłam czy będze je faktycznie miała, bo w necie są zdjęcia i bez, ale jednak ma
Madziu, dzięki, ta różyczka to tym razem nie pomyłka, tylko kupiona w ogrodniczym jako "wielkokwiatowa różowa" bez nazwy odmianowej. A kwiaty ma ogromne jak sie patrzy z boku to jakieś dobre 7-8 cm wysokości a szerokości po otwarcia pąku sporo więcej, dobre 10-12 cm.
Anita, jak już pisałam powyżej do Madzi, tym razem to nie pomyłka, a świadomy wybór
