Moja kolekcja kaktusów - blabla

[blabla]

Chłopaki mają Peru pod kątem Lobiwek zryte tak, jak mało kto na świecie. Bardzo ciekawi mnie materiał z wielu ich stanowisk, bo są to wyjątkowo urocze i do tej pory nie znane roślinki. Są to nowe, nieopisane odmiany (oni nie chcą tego opisywać) albo formy przejściowe między peruwiańskimi gatunkami lobiwek. Materiał ten dość rzadko ogląda światło dzienne, bo nie ma na niego zapotrzebowania. A ja zaczynam mieć do niego nieograniczony dostęp. Włącznie z pełną dokumentacją stanowiskową. Jak następnym razem pojadę do Peru to nie będę musiał już wyważać otwartych drzwi, bo teraz dokładnie wiem, gdzie należy pojechać by znaleźć coś ciekawego.
Moje fotki były z ostatniej wyprawy. Jednak nie oglądaliśmy prelekcji, która jest nastawiona raczej na ładne krajobrazy i kolorowe kwiatki. Interesowały nas nowe, ciekawe formy z nieznanych do tej pory lokalizacji, które często wcale nie wyglądają jakoś wyjątkowo atrakcyjnie i do prelekcji zwyczajnie nie nadają się.

[Artur89]

Pewnie kwestia je opisać, by popyt się znalazł?

[moritius]

Fajnie jest mieć takich gości ;).
I jak tu Mariusz wspomniał, na pewno trzeba wiele lat na zdobycie takich znajomości. Ale ile później satysfakcji [i radości pewnie też], kiedy dostanie się jakiś rarytasik, którym może się pochwalić naprawdę niewiele osób w kraju i na świecie. No a poza tym można doświadczenia wymienić ;)

[blabla]

Z tymi ludźmi mam kontakt mailowy od jakiegoś roku.

[Reposit-08]

Tylko pogratulować takich znajomości, a w przyszłości może i przyjaźni i kompanów w wyprawach

[-Iwona-]

Witaj, piękna, ogromna kolekcja. Jesteś ekspertem w tym temacie, więc może mi doradzisz.
Bardzo chce kupić nie dużego kolorowego grubosza ( Crassula ovata variegata).
Dlatego po cichutku liczę, że mi doradzisz gdzie kupić albo pokierujesz gdzie mam szukać.
Z góry dziękuję.

[nolina]

Crassula ovata Hummels Sunset... ja mam ,ale jeszcze malutka nie nadaje się na cięcie odrostów.

[blabla]

Zupełnie nie znam się na tego typu roślinkach. Też o ewentualnych źródłach ich zakupu niewiele mogę napisać.

[sokolica]

Czy wypad do Czech był równie owocny, jak wizyta Niemców u Ciebie? Coś ciekawego przytachałeś?

[-Iwona-]

Tomek dzięki, nic nie szkodzi. Szukam dalej.
Trochę jestem zaskoczona że nie mogę tego znaleźć.

Gosiu dzięki. Idę do Ciebie.

[gnet]

Pewnie przytachał parę tysięcy ... doniczek

[blabla]

W Chrudimiu kupiłem jakieś 400 doniczek, Previcur oraz 8 roślin - Pygmaeocereus bieblii v. kuehhasii 2x, Lobivia bonnieae 2x, Pygmaeocereus bylesianus jakiś numer KK 2x, Lobivia napina (czyli forma L.rebutioides) 2x. Oprócz tego dostałem jakieś 10 importów Lobivia pampana i jakieś 20 porcji nasion w tym nasiona L.famatimensis z numerkami ROS i sporo różnych form L.aurea. A, i dostałem jeszcze 5 roślinek wysianych z nasion z natury Echinopsis leucantha zbieranego z wysokości 4000m co jest wielką anomalią dla tego gatunku, bo ta roślinka nie przekracza raczej nigdy wysokości 2500m.
Zatem w tym roku zupełnie lightowo.

[sokolica]

Więc o jakich liczbach roślin i doniczek trzeba mówić, by było hardcorowo?

O buraki nawet nie pytam...

[blabla]

Roślin już od wielu lat nie kupuję wcale. Pewnie dużo to dla mnie tak powyżej 10 sztuk, zatem w tym roku było blisko. Natomiast jeśli chodzi o doniczki to zazwyczaj kręciło się to około 1000 ale ostatnio kupowałem trochę wysyłkowo więc teraz nie było ciśnienia. Choć właśnie zastanawiam się, czy nie popełniłem błędu, bo zostało mi już tylko jakieś 400 sztuk doniczek 5x5cm i pewnie wiosną mi ich zabraknie. A mam 4 kuwety 30x30cm pełne siewek do przesadzenia.

[sokolica]

No właśnie pamiętam, że pisałeś wielokrotnie iż wszystkie rośliny to Twój wysiew. Zatem ostatnio nabyte w Chrudimiu to okazy, jakich do tej pory nie miałeś (w co wątpię)?