Nie tylko liliowce.....część 11
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażka wsiąkłam w Twoje linki...a od nich do kolejnych krótka droga...
Niektóre stronki inspirujące ...nie powiem... 
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Stasiu - nie ma za co.
mojemu balkonikowi daleko do tych klimatów, ale powolutku.....może się dochrapię.
Iwonko - przy takiej pogodzie to tylko balkonik zostaje.
Ja tam w pogodowe przewidywania TV za bardzo nie wierzę, bo mnie bardziej czeskie prognozy się sprawdzają niż polskie.
A w nich już niedługo słonko ma zabłysnąć.
Miło, że wpadłaś.
Izuś - prawda, że słodkie ?
Nawet bym zrobiła takie poidełko, tylko że nie ma u mnie w mieście za dużo motyli.
Chyba, że tych które dają szkodliwe gąsienice.
A one nektaru raczej mało piją...
Daffodil - eee..... tam.
Trochę liznęłam, ale ważne, że Anina rozumie.
I na pewno jej przyjemnie i łatwiej zrozumieć.
Dziękuję.
Klio - witaj.
Miło mi, że chcesz w ogóle zabrać się do czytania moich wątków.
11 części to sporo, ale nie musisz się torturować.
Oczywiście furtka dla Ciebie zawsze otwarta.
Neluś - cieszę się, że coś wybrałaś dla siebie.
Ja też wsiąkłam na długo i dalej je rozbieram na części pierwsze.
A tam jeszcze tyle linków do odkrycia....
mojemu balkonikowi daleko do tych klimatów, ale powolutku.....może się dochrapię.
Iwonko - przy takiej pogodzie to tylko balkonik zostaje.
Ja tam w pogodowe przewidywania TV za bardzo nie wierzę, bo mnie bardziej czeskie prognozy się sprawdzają niż polskie.
A w nich już niedługo słonko ma zabłysnąć.
Miło, że wpadłaś.
Izuś - prawda, że słodkie ?
Nawet bym zrobiła takie poidełko, tylko że nie ma u mnie w mieście za dużo motyli.
Chyba, że tych które dają szkodliwe gąsienice.
A one nektaru raczej mało piją...
Daffodil - eee..... tam.
Trochę liznęłam, ale ważne, że Anina rozumie.
I na pewno jej przyjemnie i łatwiej zrozumieć.
Dziękuję.
Klio - witaj.
Miło mi, że chcesz w ogóle zabrać się do czytania moich wątków.
11 części to sporo, ale nie musisz się torturować.
Oczywiście furtka dla Ciebie zawsze otwarta.
Neluś - cieszę się, że coś wybrałaś dla siebie.
Ja też wsiąkłam na długo i dalej je rozbieram na części pierwsze.
A tam jeszcze tyle linków do odkrycia....
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko - co to kwitnie na żółto - na fotce obok bratków ?
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Ależ u Ciebie kolorowo! Róża w gruncie? I już kwitnie? Szczęściara. Moje dopiero zaczęły być widoczne jako czerwone gałązki.
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Kogro-jak długo masz ten złotlin?Wielki!Jeszcze nie kupiłam pelargonii,bałam się zimna w połowie maja,no i nie trafiłam na takie które muszę mieć,a dalej nie podano terminu remontu elewacji zachodniej(czyli tej gdzie moje dwa okna i dwa zewnętrzne parapety).
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12854
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Widzę, że tunbergia już kwitnie? 
Piękne te fotki jak zwykle...
Pozdrawiam!
LOKI
Piękne te fotki jak zwykle...
Pozdrawiam!
LOKI
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
U nas dziś trochę chłodnawo więc odpoczywałam na Twoim balkoniku.
Po służbie czeka mnie sadzenie
Dwie skrzynie roślin przywiozłam z Wrocławia.
Po służbie czeka mnie sadzenie
- camellia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4512
- Od: 21 mar 2010, o 16:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Witam
, zajrzałam do Twojego ogrodu i oczarowały mnie takie energetyczne, żywiołowe barwy
Ale chciałam zapytać o tę różyczkę na poprzedniej stronie, jak jej na imię?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Przestało padać i słonko nieśmiało wygląda zza chmurek.
Trzeba przyznać, że popadało solidnie i mokro jest jak już dawno nie było.
Teraz tylko ciepła i słonka potrzeba, żeby rośliny bujały w górę.
Miriam - to tunbergia, inaczej zwana na tym forum grzesinkami.
Od naszego forumowego Grzesia, który w zeszłym roku wyhodował potężny okaz.
Ewka - większość moich róż też tak wygląda.
Ta rośnie w wiaderku i stała na początku w szklarni, stąd jej przyspieszone nieco kwitnienie.
Ewuś - krakowska - moje mają już około 10 lat ale raz przemarzły do ziemi.
O matko, to tak jest z remontami.
Przez cały rok nic nie wiadomo a potem nagle już teraz, najlepiej od wczoraj.
Może lepiej daruj sobie ten rok, bo co zrobisz z nimi jak nagle się zdecydują.
Loki - dziękuję.
Wysadziłam ja przed deszczami do gruntu, żeby łatwiej było jej się ukorzenić.
I już chyba jej to posłużyło, bo dzisiaj widzę, że przybyło z jakieś 10 cm za kilka dni.
Oleńko - bardzo się cieszę.
Oj to przybiegnę obejrzeć twoje łupy.
Na pewno same rarytasy.
Camelio - witaj.
Cieszę się, że Ci się podobają moje zdjęcia.
Ta różyczka to Sharifa Asma, francuska piękność, ale dość wrażliwa zimą.
Dlatego mam ją w wiaderku.
Zapraszam ponownie.
Trzeba przyznać, że popadało solidnie i mokro jest jak już dawno nie było.
Teraz tylko ciepła i słonka potrzeba, żeby rośliny bujały w górę.
Miriam - to tunbergia, inaczej zwana na tym forum grzesinkami.
Od naszego forumowego Grzesia, który w zeszłym roku wyhodował potężny okaz.
Ewka - większość moich róż też tak wygląda.
Ta rośnie w wiaderku i stała na początku w szklarni, stąd jej przyspieszone nieco kwitnienie.
Ewuś - krakowska - moje mają już około 10 lat ale raz przemarzły do ziemi.
O matko, to tak jest z remontami.
Przez cały rok nic nie wiadomo a potem nagle już teraz, najlepiej od wczoraj.
Może lepiej daruj sobie ten rok, bo co zrobisz z nimi jak nagle się zdecydują.
Loki - dziękuję.
Wysadziłam ja przed deszczami do gruntu, żeby łatwiej było jej się ukorzenić.
I już chyba jej to posłużyło, bo dzisiaj widzę, że przybyło z jakieś 10 cm za kilka dni.
Oleńko - bardzo się cieszę.
Oj to przybiegnę obejrzeć twoje łupy.
Na pewno same rarytasy.
Camelio - witaj.
Cieszę się, że Ci się podobają moje zdjęcia.
Ta różyczka to Sharifa Asma, francuska piękność, ale dość wrażliwa zimą.
Dlatego mam ją w wiaderku.
Zapraszam ponownie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Dzisiaj wreszcie powstała rabata z żurawkami.
Ciężko było to wszystko przerobić, ale się udało.
Fotki jutro, bo przyćmiłam, czyli skończyłam wieczorem jak już było ciemno.
Zaczynają pokazywać się pąki na liliowcach botanicznych i na pierwszych odmianowych.

Bzy mają swoje apogeum i cały ogród nimi pachnie.

Pomimo mrozów i niesprzyjającej pogody zapowiada się, że jednak jakieś owoce będą o ile nie powtórzy się zeszłoroczne lato.

W szklarni rosną już pomidorki a i jeden z moich nawet ma pierwsze kwiatki.

Ciężko było to wszystko przerobić, ale się udało.
Fotki jutro, bo przyćmiłam, czyli skończyłam wieczorem jak już było ciemno.
Zaczynają pokazywać się pąki na liliowcach botanicznych i na pierwszych odmianowych.

Bzy mają swoje apogeum i cały ogród nimi pachnie.

Pomimo mrozów i niesprzyjającej pogody zapowiada się, że jednak jakieś owoce będą o ile nie powtórzy się zeszłoroczne lato.

W szklarni rosną już pomidorki a i jeden z moich nawet ma pierwsze kwiatki.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- katik
- 1000p

- Posty: 1167
- Od: 2 sty 2011, o 16:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie ok/Legionowa
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko co do owoców to ja cieszyłam się że będę miała dużo porzeczek a teraz widzę że większość kwiatków opadła i wiszą takie gałązki które mają tylko po kilka kulek, pewnie jednak troszkę podmarzły chociaż nie było tego widać
z pąków Twoich liliowców i ja się cieszę bo będzie co oglądać
z pąków Twoich liliowców i ja się cieszę bo będzie co oglądać
-
Grzegorz B
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Pomidorki z własnej uprawy to dopiero rarytas. U mnie z marketu tak więc oszczędzam, bo nie ma na nie amatorów
Smutne
. Grażynko bzy masz wspaniale, ale na ten dwukolorowy jest bajeczny
Owoców u mnie też będzie, ale u teściów większość zmarzła 
-
daffodil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Grażynko droga ratunku :x W trakcie dzisiejszego obchodu ogrodu odkryłam, że 80% moich niezawodnych liliowców ma "zgniłe" pąki. Tzn nie wiem czy one są rzeczywiście zgniłe ale tak wyglądają. Są to najzwyklejsze żółte liliowce, kwitły mi niezawodnie przez wiele lat.
a teraz nie wiem co zrobić? Uratować się tego już nie da... ale co dalej?
Problem jest taki, że nie mam konta na żadnym hostingu zdjęć i nie mam Ci jak ich pokazać. Ale myślę, że taka znawczyni jak Ty coś mi doradzi
Problem jest taki, że nie mam konta na żadnym hostingu zdjęć i nie mam Ci jak ich pokazać. Ale myślę, że taka znawczyni jak Ty coś mi doradzi
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
U mnie jabłonie w ogóle nie kwitły. Twoje zawiązki dają nadzieję, że urodzą się w moim sadzie choć wisienki... Na razie za małe, żeby je zobaczyć, wiśnia dopiero kończy kwitnienie.
-
Ismena
- 500p

- Posty: 706
- Od: 5 sty 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Nie tylko liliowce.....część 11
Witam!daffodil pisze:Grażynko droga ratunku :x W trakcie dzisiejszego obchodu ogrodu odkryłam, że 80% moich niezawodnych liliowców ma "zgniłe" pąki. Tzn nie wiem czy one są rzeczywiście zgniłe ale tak wyglądają. Są to najzwyklejsze żółte liliowce, kwitły mi niezawodnie przez wiele lat.a teraz nie wiem co zrobić? Uratować się tego już nie da... ale co dalej?
Problem jest taki, że nie mam konta na żadnym hostingu zdjęć i nie mam Ci jak ich pokazać. Ale myślę, że taka znawczyni jak Ty coś mi doradzi
Podejrzewam ,że pąki liliowców zmarzły i teraz tylko trzeba myśleć o uratowaniu roślin. Jeśli da się obciąć do zdrowej tkanki pędy, to obetnij w czasie słonecznej pogody, wtedy ładnie zaschnie. Rośliny należy zasilić nawozem do roślin kwitnących w płynie lub sypkim, można dookoła liliowców spulchnić ziemię, na pewno będą "zadowolone".
Pozdrawiam
Ismena

