Asiorkowa różanka

[JSZFRED]

Rozetko dzięki serdeczne za miłe słowa , Martha najlepiej wyglada jako pnąca, muszę poogladać tę jej kuzynkę,
Annes77 dzięki jak mogę to jeśli pada to tak sobie lubie pooglądać, ale z innego okna,
Dobrosiu bardzo serdecznie dziękuję ,
Sweety o jaki tam pałacu, mały skromny domek, dzięki za miłe słowa,
AniuDS i Tolinko dzięki , bardzo się cieszę że i komuś podobaja się moje bladawce,
Joasiu miło Cię czytać rózyczki faktycznie bardzo urosły i były cudne, ale teraz po kwitnieniu ciacham je mocno, jestem ze wszystkim do tyłu kiedy będziemy miały więcej czasu na wszystko dla dziewczynek

[majka411]

Asiu na taki widok serce się raduje. Jak ze zdrowotnością różyczek w tym sezonie?

[Margo2]

Rób dużo zdjęć. Teraz wiem, że mało czasu. Zimą będzie więcej

[JSZFRED]

Majeczko dzięki , zdrowotność to jest inny temat, ale ja obrywam liście i staram się o tym nie myśleć, coś za coś

Gosiu staram się, ale to też nie zawsze jest możliwe

[JSZFRED]

To tak na dobranoc kilka fotek na początek Piano

crem Abudens

Gruss an Auchan

Diamont

Roter Korsar

Pastella

[dorotka350]

A jak Ci się sprawuje Roter Korsar? Czy jesteś z niej zadowolona?
A Piano, Gruss an Aachen i Pastella moje ulubienice. Poproszę więcej zdjęć

[Dobrosia]

No właśnie - poprosimy o więcej zdjęć z Twojego pięknego ogrodu

[JSZFRED]

Dorotko350 Roter Korsar jest silna i piękna choc w moich warunkach kwitnie dużo mniej niż u mojej mamy obie jesteśmy z niego zadowolone potrzebuje sporo miejsca, pozostałe róże też dają mi wiele radości choć Gruss u mnie łapie zawsze plamistośc, ale ja mam warunki sprzyjające chorobom,
Dobrosiu dzięki w miarę możliwości będę cos tam wklejać

[gajowa]

A jak się sprawuje Cream Abundance? Bo bardzo mi się podoba...

[Zabeczka101059]

Byłam, widziałam, podziwiałam

[JSZFRED]

Ewo Cream Abundance bardzo podobna jest do Marie Antoinete kwitną kilka razy choć obie u mnie łapia plamistośc jak większośc moich róż, ja nie pryskam chemią i podlewam deszczówką co sprzyja chorobom, na zimę robię kopczyk,

Żabeczko 101059 dzięki

[ewka36jj]

Asiu, ja opryskuję moje różyczki chemią a i tak łapią plamistość. (W tym roku nawet Abraham jest porażony, a Irena, o dziwo, - nie). Może więc to kopczyki sprzyjają rozwojowi chorób? No cóż, nic na to nie poradzę, albo będziemy mieć nieco schorowane kwiaty, albo ich nie będzie, bo wymarzną.

[3 KOTY]

A mi zdaje, że pogoda też różom w tym roku nie sprzyja.

[Wanda7]

Asiu, macham do ciebie i pytam o zdrówko.
U mnie coraz więcej listków z plamistością. Nauczyłam się z tym żyć. Po prostu obrywam i koniec. Opryskiwać już nie warto.

[3 KOTY]

Czy Pastella może wybić pęd na wysokość1,5 m? U mnie taki wlaśnie pojwił się?