Cześć LUCYNKO!
Dziś nie wytrzymałam i poszłam do miasta.Mam nadzieję,że już bardziej mi nie zaszkodzi.Cały dzień u nas mrożny i słoneczny.
Jak szłam do miasta kałuże były zamarznięte , a jak wracałam to te czarne ptaszki kąpały się w tych kałużach.Stanęłam,żeby zrobić im zdjęcie telefonem to pierwsze się udało,ale drugie już nie bardzo.Te chytrusy przyuważyły,że za długo stoję i uciekły.
Przytargałam też fajną różyczkę.
Dzięki za życzenia zdrowia .
Dla Ciebie też przesyłam nieustającego zdrowia moc.
HANIU! nie wiem już skąd ten kaszel.Dziś nie wytrzymałam i poszłam do miasta.Rano było mrożno,ale słońce świeci cały czas.
Przed chwilą obejrzałam swoje wysiewy.Ucieszyłam się bardzo ,bo sporo heliotropów jednak wzeszło.Muszę też posadzić begonie ponieważ mają czerwone kiełki.
Miłego dnia.
