Witajcie kochani
Wiecie co pogoda nas nie rozpieszcza, ale tak gadać to można ciągle, chociaż my z tych rejonów zachodniopomorskiego to naprawdę mamy klimat

, czytałam kiedyś, że niemcy mieszkali tu tylko do 10 lat, a potem przeprowadzali się w inne rejony, nie wytrzymywali tej wilgoci, słoneczko czasem się pokazuje, ale na krótko, potem znowu deszcze i deszcze

, ale mamy też pierwsze przymrozki za sobą, jutro chyba pojadę wkońcu nałożyć włókninę i kartony na wrażliwce, bo jeszcze tego nie zrobiłam., za to zrobiłam już zamówienia

, trochę nasion różnych dziwaków i zamówiłam Migdała jadalnego, czytałam trochę o im, radzi sobie u nas, no to i u mnie może sobie poradzi.
Nasiona, to wszystko przez Kasię, bo zobaczyłam u niej chryzantemę tęczową i ciekawość mnie zżerać zaczęła, więc stwierdziłam, że po co ma mnie żreć, zamówię, wysieję i zobaczę sama
Lucynko kochana ja tam byłabym nawet za tym, ale wiem, że zima potrzebna, więc lepiej niech by ona teraz przyszła, a wiosną wiosna nastała , Tobie również
Mariuszu witaj

, dziękuję, a słonko u Ciebie pewnie jak u nas podobnie, omija nas i co począć, czekamy na nie
Bożenko, starczy wiosny zimą, teraz na tą zimę czekam, pierwsze przymrozki już były, ale teraz znowu jakieś plusy zapowiadają
Jadziu cieszę się i to bardzo, ten nasz maleńki skarb to najpiękniejszy kwiatuszek, no ale tych piękności mam jeszcze więcej, teraz w grudniu portfel nasz to odczuje

, no ale to nic, radość dzieci bezcenna, pisały listy do Mikołaja, a my z nim w kontakcie
Marysiu masz rację, ja też pamiętam jak jabłonka listki już straciła, a potem pączki kwiatowe jej się pokazały

, czasu nie zatrzymamy niestety

, ten zimowy więc niech leci, wiosenny mógłby przystopować trochę

wszystkiego dobrego Marysiu
Kasiu jak już pisałam, zainteresowałaś mnie tą tęczową chryzantemą, no to będziemy siać
Bożenko tak zrobię
To pierwsze nasionka jakie do mnie dotarły
