Rabatki Konstantego część 4

[evluk]

Naleweczka, pięknie się prezentuje Zapewne była równie smakowita
Dziury kopane w ogródku przez czteronożnego, co najmniej dobijające

[EwkaEs]

Jadziu i Grażyno Kaszubska-Byłam w OBI choć inne mieliśmy niedzielne plany,kupiłam dwa razy po 10 litrów ziemi,wsypałam w dziurę i udeptałam,to jeszcze trochę mało,ale korzenie zakryte.
Miiriam-naleweczka jeszcze jest.
Evluk-ja tam bardziej za Twoją malinową jestem....Na jutrzejsze trzy tury egzaminu pisemnego biorę Amy Stewart Zbrodnie roślin.Chwast,który zabił matkę Abrahama Lincolna i inne botaniczne okropieństwa,jak nie będą ściągać to poczytam.Bogato ilustrowana.
E-Gieniu-zaległości nasienne dziś wysłałam(była próbna partia w sprzedaży),niech dobrze rosną.

[Miiriam]

Wow - fascynująca musi być ta książka
też lubię czytać

[evluk]

Ewka, chętnie bym tą książkę też przeczytała, o roślinach i z dreszczykiem
Myślę, że studenci nie będą ściągać i poczytasz spokojnie
P.S Nastawiłam cytrynówkę

[EwkaEs]

Książkę dostałam "od Aniołka" pod choinkę,jak przeczytam pierwsza w kolejce do wypożyczenia będzie Evluk,druga Miiriam.A za oknem mróz,ludzie skuleni idą pod wiatr,pies skulony prowadzi pana na konieczny spacer nader żwawym kroczkiem,ciekawe czy Wisła zamarzła?Chociaż ile tam jest wody w wodzie?

[amba19]

"Amy Stewart Zbrodnie roślin''
Wow! Nie wiesz gdzie to zostało zakupione przez w/w Aniołka? Muszę to dopaść i przeczytać. Kocham kryminały ( zwłaszcza Agathy Christie) i zielsko kocham - więc jest to dla mnie lektura IDEALNA
------------------------------------------------
Już wiem wszystko - wujek Google mi powiedział

[Grazia]

Przepraszam ,że u Ewy odpowiem ,Maryś jutro idę kupić wiem gdzie jest.

[EwkaEs]

Ambo-nie wiem gdzie Aniołek kupił,ale w Weltbildzie były.Takie nasionka poszły pocztą do Gdańska,każdą torebkę kupowałam innego dnia i jak byłam kolejny raz to poprzednich już nie było.Zapowiadają straszne mrozy,codziennie większe,a raczej co nocnie,ale może skrzynka pocztowa jest opróżniana regularnie i nie zamarza,jest teraz wolno stojąca na drewnianym słupie malowanym na czerwono,bo blok,gdzie wisiała 20 lat w listopadzie docieplono i tam już wisieć nie może.

Grażyno-czyta się dobrze....

[amba19]

Ewo - dzisiaj zamówiłam - bo w moim Weltbildzie nie było

[Tosia1]

Ja też porobiłam przed domem rabaty i też jedna paniusia z czterołapym przeszła się i pozwoliła mu wejść na świeżą rabatkę i załatwić się na niej. Szlag mnie trafia. Teraz walczę o niską siatkę, którą ogrodzę trawnik z rabatkami. Co za ludzie???

[Miiriam]

Książkę dostałam "od Aniołka" pod choinkę,jak przeczytam pierwsza w kolejce do wypożyczenia będzie Evluk,druga Miiriam.A za oknem mróz,ludzie skuleni idą pod wiatr,pies skulony prowadzi pana na konieczny spacer nader żwawym kroczkiem,ciekawe czy Wisła zamarzła?Chociaż ile tam jest wody w wodzie?

Ewuniu Dzięki serdeczne ...ale ja to bym prosiła albo na ferie , albo dopiero na wakacje - żeby czytanie się nie przedłużało .. bo w roku szkolnym to ... no - mam teraz 4 olimpijczyków i naprawdę dużo czasu zajmuje mi przygotowanie - nawet w soboty się spotykamy

[kogra]

Ty już odwiedzasz ogrodnicze a ja się wstrzymuję ile można.
Znowu coś nakupię a potem nie mam tego gdzie wysadzić.
U mnie -17 nocą a w dzień niewiele mniej.
Martwi mnie brak większej warstwy śniegu, ale może rośliny przetrzymają.

[evluk]

U mnie -17 nocą a w dzień niewiele mniej.
Martwi mnie brak większej warstwy śniegu, ale może rośliny przetrzymają.

U mnie temp.podobna.Ja też się zamartwiam Grażynko, ale co będzie to będzie..
Ewka, śliczne aksamitki nabyłaś Ależ teraz jest wybór roślin, tylko gdzie to wszystko posadzić

[kogra]

No właśnie.
A chciejstwa zawsze przewyższają możliwości.

[EwkaEs]

Kogro miła-wiem,że do gruntu nie mam co siać,bo zjedzą gołębie,a w mieszkaniu za zimno na siewy,ulegam chciejstwom dla kogoś jak z tymi aksamitkami,jeszcze białe się trafiły niskie pełne,już wysłane do Amby,trochę do Elsi(pokrzywnik Blumego m.in.) i do Księgowej.
Evluk-Wczoraj nakryłam gałęzią jodły która jako świąteczna wisiała mi nad tapczanem wąską rabatkę pod murem.Więcej jedliny nie mam.Czterołapowi też chyba zimno,bo zamarznięty na kość stolec sterczał na środku ścieżki tuż koło domu.
Dziś minus 17,odczuwalna temperatura minus 27.Znam z autopsji już minus 40 ale gdy powietrze jest suche.Wczoraj wieczorem okazało się,że kaloryfery zimne,MPEC orzekł,że nie ma awarii,( było po 21.00) ,profesor z naprzeciwka-rocznik 1917 powiedział:"no zimne kaloryfery,wyłączone,ładny gwint za przeproszeniem,skoro zapowiadają minus 30 i więcej,trzeba wyjąć dodatkowy koc,skarpetki,może termofor".Okazało się zawiodła elektronika w kotłowni....Dziś po egzaminie pisemnym,który będzie przebiegał w trzech turach po półtorej godziny mam przynieść od siebie puchowy śpiwór ,termos i termofor.Kupić nabiał ze Skały,bo tam jest droga trzeciej kolejności odśnieżania przez Park Narodowy i może nie być ciągłości dostaw,zaraz dostane listę co jeszcze.
Miiriam-dobrze,ferie dla dzieci od połowy lutego?
Tosiu-witaj,widzisz jak to dobrze,że z nawozami naturalnymi uwinęłyście się jak było ciepło?
Co do zakupów ogrodniczych to pensja nam się nie zmienia od bardzo dawna,nie jesteśmy grupą zawodową która może naciskać i osiągać,jeśli jest wyrównanie to ledwie pokrywa inflację,a ceny rosną,nasion o 40% nawet.
Z zimowym pozdrowieniem!