Różyczki masz piekne, sporo niewiadomych, ta łososiowa wygląda na Charles Austin, na moje niefachowe oko. Rabatka różano-liliowa super, tyle lilii już rozkwita!
Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Ilonko, brawa dla Twojego Rooguchi za pierwszy kwiatuszek
Mój szaleje, fioletowa kurtynka już jest
Różyczki masz piekne, sporo niewiadomych, ta łososiowa wygląda na Charles Austin, na moje niefachowe oko. Rabatka różano-liliowa super, tyle lilii już rozkwita!
Różyczki masz piekne, sporo niewiadomych, ta łososiowa wygląda na Charles Austin, na moje niefachowe oko. Rabatka różano-liliowa super, tyle lilii już rozkwita!
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Witaj Ilonko - tak podglądam Twój wątek i co do róż mam uwagi:
ta Bel Ange to Pink Peace, żółta to Berolina, ta która wyrosła i zakwitła ze szczepienia to Mary Rose - rany kto szczepi na angielkach? Następnie biała - Mount Shasta i łososiowa to Charles Austin.
ta Bel Ange to Pink Peace, żółta to Berolina, ta która wyrosła i zakwitła ze szczepienia to Mary Rose - rany kto szczepi na angielkach? Następnie biała - Mount Shasta i łososiowa to Charles Austin.
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
wiesz może jaka to hosta???
Kupiłam identyczną i jestem bardzo ciekawa.
- AloesIk
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1838
- Od: 23 lut 2011, o 16:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Lilie pieknie Ci kwitną , tawuła robi wrażenie . Brawa dla datury , kwitnące liliowce bardzo fajne .
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Kochani dziękuję za tyle ciepłych słów
, bardzo się cieszę, że podoba się Wam mój ogród i moje roślinki, ja oczywiście jeszcze dużo bym pozmieniała, ale zaczynam się pomału przyzwyczajać, że to już normalne
. Chodzi głównie o nasadzenia, oglądam, czytam, poznaję roślinki o których nie miałam "zielonego pojęcia" i dochodzę do wniosku, że trzeba zmienić jej miejsce, bo będzie miała lepiej i lepiej się będzie prezentowała, ale wiem też, że nie tylko ja tak mam
. Kiedyś przeczytałam mądre słowa, że ogród nigdy nie jest skończony, że zawsze jest w trakcie tworzenia, że prawdziwy ogrodnik tym właśnie żyje, bo dążenie do celu, nadaje sens jego życiu. To był bardzo ładny cytat, mam to gdzieś skopiowane, ale zanim znajdę to będzie jutro, więc napisałam swoimi słowami.
Aguś to super, że się nie rozłazi będzie mógł pozostać na swoim miejscu, dzięki za nazwy róż
, bardzo, bardzo się cieszę, że bedę wiedziała co mam w ogrodzie
Iduś ten powojnik tzn Rooguchi jest naprawdę grzechu wart, podczas zamawiania, to właśnie do niego miałam najwięcej wątpliwości, bo wydawał mi się taki delikatny, a on z nich wszystkich najlepiej rośnie i ma następne pączki
i wcale nie jest taki delikatny na jakiego wygląda. Ten przetacznik to prawdopodobnie Ulster Blue Dwarf (ale pewności nie mam), z tą sadzonka to zabaczymy jak sie rozrośnie, bo on jet tyle co po podziale, ale jakby co to będę pamiętała.
Izka dzięki
, ta kwitnąca datura to mojej synowej (sadzonka była zrobiona w zeszłym roku z mojej dużej), to moja synowa tak o nią dbała i tak ją wypielęgnowała, mi też zabrakło czasu do moich i nie dostały tyle "papu" co powinny, a są rzeczywiście żarłoczne, ale pomału też już zabierają się za kwitnienie.
Madziu mój Rooguchi jest młodziutki sadzony w tym roku, ale ma następne pączki z czego się bardzo cieszę. Tak, tak naprawdę cudne są te dzwoneczki.
Kasiu buziaczki
ode mnie za Rooguchiego, bo on pojawił się w moim ogrodzie dzięki Tobie 
Gosiu bardzo, bardzo dziękuję zaraz zmieniam im nazwy, ja tylko "strzelałam" to znaczy próbowałam sama dopasować, chciałam dać póżniej do identyfikacji, ale chyba już nie będę musiała, bardzo sie cieszę, że wpadłaś i obejrzałąś okiem wachowca, będę wdzięczna jak tu jeszcze zajrzysz, gdyż będę miała jeszcze jedną nn, ale czakam aż rozkwitnie.
Sara nie znam niestety jej nazwy, a sama też chciałabym wiedzieć co to za jedna
Aleosik dzięki
, liliowce dopiero zaczynają, mam nadzieję, że w tym roku doczekam się kwitnienia większości nowych odmian.
Dzisiaj pojechałam do ogrodniczego po środki grzybo i owadobójcze, myślałam też o tej białej lawendzie, ale niet
, a wróciłam z
dwoma żurawkami Fire Chief i Key Lime Pie, oj jak mnie kusi, żeby jutro po pracy tam jeszcze zajrzeć mieli tyle cudownych odmian.

i jeszcze troszkę mojej kolorowej rabatki, która wciąż kwitnie




Resztę zdjęć dodam jutro, teraz wsiadam w samochód i jadę do Poznania na noc Kupały, mam nadzieję, że zdążę, o 23.00 będzie ponoć bity rekord w ilości puszczonych lampionów.
Aguś to super, że się nie rozłazi będzie mógł pozostać na swoim miejscu, dzięki za nazwy róż
Iduś ten powojnik tzn Rooguchi jest naprawdę grzechu wart, podczas zamawiania, to właśnie do niego miałam najwięcej wątpliwości, bo wydawał mi się taki delikatny, a on z nich wszystkich najlepiej rośnie i ma następne pączki
Izka dzięki
Madziu mój Rooguchi jest młodziutki sadzony w tym roku, ale ma następne pączki z czego się bardzo cieszę. Tak, tak naprawdę cudne są te dzwoneczki.
Kasiu buziaczki
Gosiu bardzo, bardzo dziękuję zaraz zmieniam im nazwy, ja tylko "strzelałam" to znaczy próbowałam sama dopasować, chciałam dać póżniej do identyfikacji, ale chyba już nie będę musiała, bardzo sie cieszę, że wpadłaś i obejrzałąś okiem wachowca, będę wdzięczna jak tu jeszcze zajrzysz, gdyż będę miała jeszcze jedną nn, ale czakam aż rozkwitnie.
Sara nie znam niestety jej nazwy, a sama też chciałabym wiedzieć co to za jedna
Aleosik dzięki
Dzisiaj pojechałam do ogrodniczego po środki grzybo i owadobójcze, myślałam też o tej białej lawendzie, ale niet
dwoma żurawkami Fire Chief i Key Lime Pie, oj jak mnie kusi, żeby jutro po pracy tam jeszcze zajrzeć mieli tyle cudownych odmian.
i jeszcze troszkę mojej kolorowej rabatki, która wciąż kwitnie
Resztę zdjęć dodam jutro, teraz wsiadam w samochód i jadę do Poznania na noc Kupały, mam nadzieję, że zdążę, o 23.00 będzie ponoć bity rekord w ilości puszczonych lampionów.
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Pierwszy to faktycznie coś z age ... czyli Agastache " Golden jubilee" ( Kłosowiec złoty) i wyobraź sobie, że u mnie w każdej kępie jest kilka roślin o zielonych liściach a pozostałe w kolorze złoto-zielonym. W ub roku czegoś takiego nie było.ilona2715 pisze: piewszy to apa...., albo aga,,,,, drugi bylica (zobaczymy czy chociaż coś się będzie zgadzało, skleroza)
![]()
tutaj kwitnie sobie, to cosik co było zagadką, a nikt nie próbował rozszyfrować, może teraz się komuś uda, jak nie to zrobię zbliżenie i podam nazwę
![]()
To coś co kwitnie na biało w środku rabaty to Salvia argentea (Szałwia srebrzysta) i masz spory okaz. Nie podwiązałam swojej i po ostatnich deszczach kwiatostany się pochyliły ale dziś już podwiązane. całe szczęście,że nie wyłamane.
Czy należy mi się nagroda ???
Nie byłas pewna tej ale faktycznie jest to Stachys grandiflora (Czyściec wielkokwiatowy) .
Ogród duży i kolorowy - sporo w nim się dzieje - gril rewelacyjny i ciekawa jestem czyj pomysł i wykonanie ?
Cieszy mnie,że jesteś zadowolona ze Szczawika ode mnie (Oxalis deppei 'Iron Cross' (Szczawik Deppego) . Takie toto małe a tak cieszy - podobne do koniczyny i do tego wszystkie czterolistne - pełnia szczęścia.
Czy wiesz, że liście i łodygi można użytkować do sałatek ?
A ja przy okazji pikników kwiatuszków używam do dekoracji potrawy na talerzu.
Podobnie robię z kwiatuszkami Ogórecznika lekarskiego, którego też widziałam u Ciebie.
Podziwiałąm plejadę róż - wszystkie sliczne i część odmian mam też u siebie.
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Plany inne, a rzeczywistość jak to często bywa też inna, ale kilka fotek pstryknęłam, oczywiście wczoraj pojechałam do mojej ogrodniczki po jeszcze jedną żurawkę, a wróciłam z czteroma, ale fakt faktem miałam fuksa, bo mogłam sobie je wybrać z okazji urodzin
, uwielbiam kwiaty w wazonie, ale przecież mogę je mieć z działki, a że moje urodziny i imieniny wypadają latem, rodzinka już wie, że dla mnie tylko ogrodowe, a że nie wiedzą co mam i co bym chciała mieć, delikatna podpowiedż wystarczy, Oni mają problem z głowy, a ja no cóż jestem bardzo i to bardzo szczęśliwa, oto one

jak myślicie, przetrzymają tak do jesieni? tam, gdzie mają być wsadziłam jednoroczne i szkoda teraz mi je ruszać
od lewej Amber Wave, Georgia Peach, Golden Zebra i Cherry Cola
Krysiu, widzę, że w międzyczasie "produkownia mojego postu" odpisałaś, a ja nie zdążyłam jeszcze wstawić fotek tej różyczki, ale zaraz za chwileczkę,
to ona we własnej osobie




ona jest cała czerwona ten róż na płatkach, to przekłamanie aparatu
Oczywiście, że nagroda Ci się należy, tak to szałwia srebrzysta

a to Agasteche już rozszyfrowałam odczytując jego nazwę ze znacznka
, ale chyba muszę go przesadzić, bo tak jak był ładny (sztywny) tak teraz po tych deszczach zrobił się taki sklapciały, więc ja biegiem na internet i już wiem, że jest w złym miejscu 
Co do grillowędzarni, to pomysł wspólny (jak wszystkie inne elementy, zawsze razem sobie najpierw siadamy, dyskutujemy i rysujemy), a wykonanie oczywiście mojego M.
Dekoracje też uwielbiam, wczoraj obcinałam przekwitniete róże, a że tych płatków było mi tak jakoś żal, wymysliłam takie cosik

a to moja następna nn, ma być blado zielona po rozkwitnięciu, zobaczymy, na razie jest w takiej fazie

liliowce pomału zaczynają

dwa widoczki i zmykam spać, muszę się nauczyć, że jutro też jest dzień


i lilijka

jak myślicie, przetrzymają tak do jesieni? tam, gdzie mają być wsadziłam jednoroczne i szkoda teraz mi je ruszać
od lewej Amber Wave, Georgia Peach, Golden Zebra i Cherry Cola
Krysiu, widzę, że w międzyczasie "produkownia mojego postu" odpisałaś, a ja nie zdążyłam jeszcze wstawić fotek tej różyczki, ale zaraz za chwileczkę,
to ona we własnej osobie
ona jest cała czerwona ten róż na płatkach, to przekłamanie aparatu
Oczywiście, że nagroda Ci się należy, tak to szałwia srebrzysta
a to Agasteche już rozszyfrowałam odczytując jego nazwę ze znacznka
Co do grillowędzarni, to pomysł wspólny (jak wszystkie inne elementy, zawsze razem sobie najpierw siadamy, dyskutujemy i rysujemy), a wykonanie oczywiście mojego M.
Dekoracje też uwielbiam, wczoraj obcinałam przekwitniete róże, a że tych płatków było mi tak jakoś żal, wymysliłam takie cosik
a to moja następna nn, ma być blado zielona po rozkwitnięciu, zobaczymy, na razie jest w takiej fazie
liliowce pomału zaczynają
dwa widoczki i zmykam spać, muszę się nauczyć, że jutro też jest dzień
i lilijka
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Potwierdzamilona2715 pisze: Ten przetacznik to prawdopodobnie Ulster Blue Dwarf (ale pewności nie mam)
Pozdrawiam - BabajAGA
- marzena06
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3064
- Od: 4 cze 2008, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Cha to się okupiłaś w żurawki Ilonko ,ja też ostatnio trochę biegałam po ogrodniczych ale nic ciekawego nie było takie najzwyklejsze odmiany ,jedynie skusiłam się na Ginger Peach
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Ilona - dziękuje ale o którą róże chodzi? Czerwona jest trochę podobna do Barcarole lub do Mr Lincoln - zobacz czy ma czerń na płatkach. Ta druga raczej będzie różowa - być może jest za zimno i nie chce się otworzyć - przypuszczam też że to może być Giardina bo ma podobne pąki ale pewności nie mam.
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Fantastyczne zakupy żurawkowe
, oczywiście, że wytrzymają do jesieni w donicy, tylko muszą mieć wilgotno. Rabata liliano różowa, to 100%-wy zawrót głowy aż się uśmiech pcha na twarz
. Ilonko, faktycznie chabaziowe chciejstwa mamy takie same w tym roku 
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Ilonko,u ciebie jest tyle cudów,że oczopląsu można dostac,jednym słowem bajecznie.Czytam i czytam i nie doczytałam się co to jest to cieniowane białozielone obok odgadniętej rosliny.Mam to /zdobyczne/,zdobywałam i nie wiem co,bo podobały mi sie cieniowane listki.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Tyle nasłuchałam/naczytałam się, że wszystkim wymarzły róże (koleżanka wyrzuciła 15), a u Ciebie istny różany raj
Do tego jeszcze kwitnące lilie i faktycznie "kwitnąca" rabata prezentuje się wyśmienicie.
Podobnie, jak ty zbieram żurawki, więc z ogromną przyjemnością obejrzałam Twoje nowości
Do tego jeszcze kwitnące lilie i faktycznie "kwitnąca" rabata prezentuje się wyśmienicie.
Podobnie, jak ty zbieram żurawki, więc z ogromną przyjemnością obejrzałam Twoje nowości
- ilona2715
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3410
- Od: 7 wrz 2010, o 11:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gortatowo
Re: Mój ogród, moja miłość - Ilona 2715
Marzenko bardzo, bardzo się cieszę z tych nowych nabytków
, fajnie, że moje urodziny i imieniny wypadają latem, bo zawsze mogę delikatnie podpowiedzieć, co bym chciała, od dłuższego czasu mówię na przykład, że planuję posadzić między bzami jakieś trzy płożaki albo, że marzy mi się bonsai, a moja rodzinka wie, że w ten sposób uszczęśliwi mnie najbardziej. O zamówionych wstępnie żurawkach, słyszeli od dwóch miesięcy, może trochę głupio wyszło, bo pierwszy raz będę musiała z czegoś zrezygnować, ale ich cena (po znajomości) i odmiany i wielkość i to, że widziałam co wybieram poza tym prezent, to wszystko przesądziło, no i bez dodatkowych kosztów wysyłki. Były jeszcze dwie inne nie powiem, też mnie kuszą, ale pięć już rośnie plus sześć nowych, boję się czy mi miejsca starczy. Teraz chciciałam właśnie te z kolorowymi liśćmi, bo te co mam to głównie z zielonymi.
Tak Gosiu, chodziło mi właśnie o te dwie, tak się zastanawiałam czy czerwona to nie przypadkiem Barcarole, nie ma czerni na płatkach, pod spodem jest tego samego koloru, byłam zajrzeć i pstryknęłam fotkę

ta druga natomiast wciąż jeszcze w pąkach, żeby chociaż jeden kwiatek rozwinęła, ale rośnie nowy pęd i już widać, że ma też pączek, więc jak nie te, to może następne rozwinie.
Napisałaś Gosieńko, że żółta to prawdopodobnie Berolina, którą miałaś na myśli, tę pierwszą (ta ma pąki żółte i zdecydowanie dłużej kwitnie)

czy tę drugą (ta ma o wiele ładniejszy pączek, bo z czerowną obwódką, ale po rozkwitnieciu wygląda odrazu tak)

Madziu cieszę się, że ta rabatka Ci się podoba, przyznam się szczerze, że mi w tym roku po raz pierwszy również, a już miałam zamiar ją zmieniać, bo była taka nijaka, jednak wszystko potrzebuje czasu, żeby pokazać się w pełnej krasie. Teraz na pewno już taka pozostanie, ewentualnie dojdzie jeszcze jedna róża, bo na jej początku póki, co wsadziłam ketmię, ale zobaczę.
Małgosiu fakt są miejsca, które już cieszą, ale są też takie, które wymagają jeszcze dopracowania, ale to pewnie ma każda z nas, z drugiej strony co ja bym robiła
. Pomysłów mam jeszcze troszeczkę w zanadrzu, ale po kolei, mam nadzieję, że życia mi starczy na ich realizację. Teraz robimy studnię, a wczoraj przy tej okazji wymyśliłam nową rabatkę
, no i znowu moja kaskada z oczkiem w dalszych planach, ale co tam. Nie wiem o którą roślinkę pytasz koło szałwi srebrzystej mam tylko trzmielinę i wilczomlecza mirtowatego

a to moje jukki, o których pisałam u Ciebie

wydawało mi się, że widziałam też u Ciebie te jednoroczne, znasz ich nazwę, bo mi "wyparowała", zastanawiam się czy ich nie wywalić mam wrażenie, że robią bałagan w ogóle nie widać co rośnie pomiędzy nimi na tej rabacie z drugiej strony ładnie kwitną, a rozchodniki okazałe, które tam są dopiero zakwitną jak te będą już kończyły, sama nie wiem

Iwonko te róże na rabacie z liliami (8 sztuk) mają już conajmniej trzy lata i były dość mocno zakopcowane, jesienne nabytki na pięć sztuk padła tylko jedna chyba najmniej z nich odporna Hokus Pokus (ale jeszcze zaryzykuję z nią, bo strasznie mi się podoba) więc nieźle, a pięć posadziłam wiosną i tak jakoś się uzbierało, a że ładnie kwitną i są w sumie bezproblemowe, to oczywiście zachorowałam na następne. Oj, tak żurawki też zawróciły mi w głowie
kilka dzisiejszych zdjęć zrobionych zaraz po deszczu
następny kwiatek Nostalgi

pierwszy pączek Indigolette

i pierwszy paczek Graham Thomas, który rosnie obok Rooguchi

i moje ozdóbki koszyczki i nie tylko




clematis nn, zeszłoroczny nabytek z tesco, który rośnie jak na razie lepiej od wszystkich innych, a pączków ma mnóstwo, ciekawa jestem jaki będzie

pierwszy raz w moim ogrodzie ogórecznik i ślaz, które pokochałam i zostaną na zawsze (o ile uda mi się zebrać nasiona albo wysieją się same)

dzwoneczek Pink Octopus też podbił moje serce

a mówiłam, że pokażę ją dopiero po skończeniu (jeszcze brakuje wałka, korbki i wieka) na nowej rabatce, ale tak mnie cieszy, że już nie mogę się doczekać, wczoraj raz ją pomalowałam, jeszcze raz (jak nie bedzie padało) kilka detali i gotowe

Tak Gosiu, chodziło mi właśnie o te dwie, tak się zastanawiałam czy czerwona to nie przypadkiem Barcarole, nie ma czerni na płatkach, pod spodem jest tego samego koloru, byłam zajrzeć i pstryknęłam fotkę
ta druga natomiast wciąż jeszcze w pąkach, żeby chociaż jeden kwiatek rozwinęła, ale rośnie nowy pęd i już widać, że ma też pączek, więc jak nie te, to może następne rozwinie.
Napisałaś Gosieńko, że żółta to prawdopodobnie Berolina, którą miałaś na myśli, tę pierwszą (ta ma pąki żółte i zdecydowanie dłużej kwitnie)
czy tę drugą (ta ma o wiele ładniejszy pączek, bo z czerowną obwódką, ale po rozkwitnieciu wygląda odrazu tak)
Madziu cieszę się, że ta rabatka Ci się podoba, przyznam się szczerze, że mi w tym roku po raz pierwszy również, a już miałam zamiar ją zmieniać, bo była taka nijaka, jednak wszystko potrzebuje czasu, żeby pokazać się w pełnej krasie. Teraz na pewno już taka pozostanie, ewentualnie dojdzie jeszcze jedna róża, bo na jej początku póki, co wsadziłam ketmię, ale zobaczę.
Małgosiu fakt są miejsca, które już cieszą, ale są też takie, które wymagają jeszcze dopracowania, ale to pewnie ma każda z nas, z drugiej strony co ja bym robiła
a to moje jukki, o których pisałam u Ciebie
wydawało mi się, że widziałam też u Ciebie te jednoroczne, znasz ich nazwę, bo mi "wyparowała", zastanawiam się czy ich nie wywalić mam wrażenie, że robią bałagan w ogóle nie widać co rośnie pomiędzy nimi na tej rabacie z drugiej strony ładnie kwitną, a rozchodniki okazałe, które tam są dopiero zakwitną jak te będą już kończyły, sama nie wiem
Iwonko te róże na rabacie z liliami (8 sztuk) mają już conajmniej trzy lata i były dość mocno zakopcowane, jesienne nabytki na pięć sztuk padła tylko jedna chyba najmniej z nich odporna Hokus Pokus (ale jeszcze zaryzykuję z nią, bo strasznie mi się podoba) więc nieźle, a pięć posadziłam wiosną i tak jakoś się uzbierało, a że ładnie kwitną i są w sumie bezproblemowe, to oczywiście zachorowałam na następne. Oj, tak żurawki też zawróciły mi w głowie
kilka dzisiejszych zdjęć zrobionych zaraz po deszczu
następny kwiatek Nostalgi
pierwszy pączek Indigolette
i pierwszy paczek Graham Thomas, który rosnie obok Rooguchi
i moje ozdóbki koszyczki i nie tylko
clematis nn, zeszłoroczny nabytek z tesco, który rośnie jak na razie lepiej od wszystkich innych, a pączków ma mnóstwo, ciekawa jestem jaki będzie
pierwszy raz w moim ogrodzie ogórecznik i ślaz, które pokochałam i zostaną na zawsze (o ile uda mi się zebrać nasiona albo wysieją się same)
dzwoneczek Pink Octopus też podbił moje serce
a mówiłam, że pokażę ją dopiero po skończeniu (jeszcze brakuje wałka, korbki i wieka) na nowej rabatce, ale tak mnie cieszy, że już nie mogę się doczekać, wczoraj raz ją pomalowałam, jeszcze raz (jak nie bedzie padało) kilka detali i gotowe


