Każda roślina jest dla nas cudna zwłaszcza wiosną.
Cieszy nawet najmniejsza roślinka. A jeśli do tego jeszcze pachnie............
 
 Abeille - no nie wiem, bo na pewno jest ktoś, kto ma więcej narcyzów w ogródku.
Zestawienia są często zmieniane, bo nie zawsze mi pasują i wiesz jak to jest - ciągle coś się zmienia, żeby był ideał - a ciągle czegoś zawsze brakuje.
 
   
 Na 16 zdjęciu jest kokorycz lakolistna - Corydalis cheilanthifolia - u mnie nazywana kwitnącą paprocią bo jej liście bardziej paproć przypominają niż laka, ale taka jest jej nazwa.
Niestety pokropiło i tyle - może nocą ?
Guciu - u mnie to samo...
 
 Tak, zasilam najczęściej kompostem i granulkami nawozu bydlęcego.
Ale nie za dużo, tylko trochę, żeby roślina zbyt szybko nie poszła w górę kosztem systemu korzeniowego, bo to żle wpływa na jej pierwsze zimowanie.Kiedy się już przyjmie i zacznie rosnąć wtedy można jeszcze raz podsypać.
Jakuch - wkurzam się bo znów trzeba będzie podlewać a tego diabelnie nie lubię.
 
 A to mój pierwszy rarytasik, który dostałam od Jolci - jolciajci.
Nigdy jej nie miałam i chucham, dmucham, żeby się rozmnożyła.
Czy ktoś ją ma i może mi powiedzieć jak się z nią obchodzić, żeby była dorodna i zdrowo rosła ?
 
 



 Jest bardzo podobny do tego na 7 zdjęciu, ale mój to stara odmiana o bardzo silnym zapachu Narcisus poeticus. Ta nowsza odmiana jest podobna, ale nie pachnie tak mocno. Drugi to taki, jaki widziałam niedawno u kogoś na forum. Pełny, żółty z zielonkawymi brzegami. Nazwy nie znam.
 Jest bardzo podobny do tego na 7 zdjęciu, ale mój to stara odmiana o bardzo silnym zapachu Narcisus poeticus. Ta nowsza odmiana jest podobna, ale nie pachnie tak mocno. Drugi to taki, jaki widziałam niedawno u kogoś na forum. Pełny, żółty z zielonkawymi brzegami. Nazwy nie znam.


 
   





 
  
 



 
  
 
 
 
		
