Ogród Marty - Cz. XII

[koziorozec]

Witam,w Nowym Roku,teraz to nas zasypało głęboko i sypie dalej ,drogi fatalne a jeździć trzeba ,w domciu dobrze,bo ciepło i przytulnie ,ale nie da się przesiedzieć niestety do wiosny wczoraj miałam dużo niespodziewanych gości w domku ,ależ było miło i sympatycznie .

Mariuszu,dziękuję ,o ogrodzie myślę nieustannie ,ale jeszcze nic konkretnego nie zamówiłam ,mam ochotę na ciekawe odmiany jeżówek ,może ostróżki,może jakieś ciekawe róże,oj dużo by się chciało,ale miejsca zaczyna brakować ,pozdrawiam

Elżuniu,wiem jakie są zatoki ,już ich doświadczyłam ,wygrzewam je ile mogę ,najgorzej jak mam wyjść do zimnego ,czapka chodzi za mną wszędzie ,mam taką na ruską babuszkę wyglądam komicznie ,ale nie szkodzi ,ależ masz zajęcie z tymi zwierzakami ,gorąco dziękuję za życzenia i też życzę mnóstwo sukcesów ze zdrowiem na czele ,pozdrawiam zimowo.



Bożenko,dziękuję za życzenia ,nie mam obory ,ale może kiedyś będzie bo mi się marzy,oj a czego to ja bym nie chciała ,pozdrawiam zimowo ,bo mnie zasypuje

Marysiu,dziękuję i też życzę dobrego Nowego Roku,spełnienia najskrytszych marzeń ,niech sie darzy w Twoim domku i w ogrodzie niech cudownie wszystko rośnie ,no i żebyśmy się często spotykały ,bo tyle śmiechu też służy zdrowiu,pozdrawiam bardzo śnieżnie ,chyba nas do rana zasypie ,buziaczki

[Maska]

Martusiu, ale ładne gify wyszukałaś! U mnie teraz nie sypie, ale mróz ściska i rano pewnie będzie skrzypiec pod stopami. No widzisz jak rozmawiałyśmy o spotkaniu to chyba przewidziałam, że nas zasypie W prognozach widzę nawet -11 st to trzymaj w pogotowiu kożuchy, żeby różyczki nie zmarzły!
Pozdrawiam i posyłam

[Bazyla]

Martuś z tym Nowym Rokiem także życzę zdrowia i spokoju, oby się darzylo i w domu i w ogrodzie. U nas też posypało śniegu i jest lekki mrozik. Mam nadzieję, że Twoje zdrowie już ok. Ja natomiast walczę z infekcją, ale mam nadzieję że do poniedziałku się wyzbieram.
Pozdrawiam serdecznie

[Iwonka1]

Dobry pomysł mi poddałaś z hurtownią materiałów. U mnie też kiedyś taka była, to może jeszcze jest? Zajrzę któregoś dnia i może uda mi się kupić materiał na brody. A jak nie, to wtedy poproszę Cię o przysługę
Szkoda, że zdrowie Cię opuściło na koniec roku Wiem, że o siebie zadbasz, ale i tak Ci przypomnę o czapce, której sama nie zakładam, i o szaliku. Leki przyjmij do końca i racz się napitkami ze swojej spiżarki, a na pewno zdrowie i siły wrócą
U mnie też nie widać większych mrozów, więc z otulaniem róż się nie spieszę. Może w ogóle nie będzie takiej potrzeby? A może jutro namówię Leszka i pojedziemy na działkę i chociaż pnącym zrobię chochoły? Potem już nie będzie kiedy, bo w weekendy albo pracuję, albo eMa nie będzie w domu.
Cieplutkie buziaczki przesyłam

[koziorozec]

Witam ,zima się nadyma ,na razie trochę sypie ,ale jutro ma być groźnie z opadami ,aż się boję ,ja zabrałam się za suszenie czosnku ,zapach w domu niesamowity ,mamy aromaterapię ,taką kurację z wykorzystaniem naturalnych olejków eterycznych czosnku wprowadzanych poprzez drogi oddechowe,myślę ,że wszystkim nam dobrze zrobi ,bo aż w nosie kręci od czosnkowego zapachu,już super podsechł ,jak dobrze się wysuszy to pójdzie do mielenia na mąkę czosnkową potem do słoiczka i będzie gotowy do wszystkich potraw ,przepis napisała mi Bożenka -Babciabenia i trafił on do mojego gustu więc robię ,bo coś trzeba przecież robić .

Marysiu,staram się jak mogę ,w nocy mrozu dużo nie było,w dzień nawet słoneczko przedarło się przez chmury ,teraz znowu posypuje ,ale wolniutko ,pewnie spotkanie odwołamy do maja ,bo trudno kogoś narażać na śliskie drogi i niebezpieczeństwo ,chociaż nie do wszystkich o tym spotkaniu napisałam ,bo przed świętami na nic nie miałam czasu,kożuchy są w pogotowiu,ale lepsza byłaby ziemia i choina ,choina leży przygotowana ,ale logiczne ,że najpierw trzeba obsypać ,pozdrawiam i buziaczki

Beatko,dziękuję gorąco,oby się nam wszystkim darzyło w Nowym Roku,ja już prawie zdrowa ,piszę prawie bo zatoki to takie utajone mogą być ,niby wszystkie objawy minęły i jestem zdrowa ,ale jeszcze na nie dmucham ,a Tobie życzę szybkiego powrotu do zdrówka ,warto przy zaziębieniu wyleżeć się w ciepełku ,u mnie dookoła bardzo dużo ludzi chorych ,pozdrawiam i buziaczki

Iwonko,gdybyś nie kupiła tego futerka to pisz ,myślę ,że u mnie będzie i kosztuje niewielkie pieniądze ,zdrowie już powraca,mam nadzieję ,że się choroba nie wróci ,w czapce chodzę i jej bardzo pilnuję ,ale przed świętami za dużo goniłam do lodowatej spiżarni a wcześniej nagrzewałam się przy moim piecu ,w którym solidnie paliłam i to jest wynik tego mojego głupiego zachowania mnie bardzo nie chce się iść do ogrodu obsypać róże ,coś mnie ogrodowy leń dopadł ,zasiedziałam się w ciepłym domciu,Boguś zrobi zakupy ,w bankach wszystko załatwiłam ,w biurze rachunkowym też ,więc mogę sobie na chwilę na taką przerwę pozwolić i nacieszyć się domowym ciepełkiem ,pozdrawiam i buziaczki

[koziorozec]

Teraz przed domem światła w ośnieżonej scenerii lepiej wyglądają ,zima nam śnieżna teraz panuje .

[pela11]

No to rano żeby wyjechać trzeba będzie uprawiać fitness z szuflowaniem .Tylko pamiętaj o czapce

[Babciabenia]

Martuś cieszę się, że poszłaś tym sposobem z czosnkiem i nie pożałujesz. Dodaj potem do słoja nieco soli i liście laurowe. U mnie też zima na całego do rana mnie zasypie chyba, ogród otulony pierzyną. Pozdrawiam.

[korzo_m]

To nam dosypało, na pewno u Ciebie śniegu dużo więcej, odśnieżanie pomaga tylko na chwilkę. Na razie roślinki dostały śnieżną kołderkę, przy takim słabym mrozie dadzą radę nie martw się o róże.
Dom pięknie świątecznie oświetlony.

[ed04]

Pięknie to wygląda, śnieg i światło. W Szczecinie w sferze marzeń.

[ewarost]

Martusia zdrowiej bo wiosna nadchodzi...(mnie do dziś dokuczają dolegliwości po półpaścu ) Pięknie wyglądają świetlne dekoracje w kompozycji ze śniegiem. U nas śnieg pojawia się i znika, rano M odśnieża, a popołudniu woda leci z dachy ... i tak już od kilku dni... Może wreszcie się coś ustabilizuje... Wszelkiej pomyślności na Nowy Rok

[Blueberry]

Ale piękną zimę masz
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku

[Maska]

Martusiu to mamy roślinki dopieszczone...kożuchy niepotrzebne! Światełka ładnie oświetlają drogę do domku!
Musisz mi opowiedzieć co z tym czosnkiem, bo taki suszony też by się przydał. Ja bliżej wiosny obieram i zamrażam do dyniówek sprawdza się Spotkanie przed majem przydałoby się, bo tak bez wymiany dilerek może się sezon nie udać Nieustająco życzę zdrówka i dbaj o siebie

[Margo2]

Nareszcie zapanowała świąteczna atmosfera.
U mnie śniegu niestety już nie ma, był tylko jeden wieczór.
Jak masz śnieg to nie musisz okrywać
Ciesz się

[koziorozec]

Witajcie w śnieżną zimę ,ale nam dosypuje ,przed domem już się robią zwały śniegu ,drogę do samego domku odśnieża Urząd Miasta ,to tyle mamy dobrze,dawniej odśnieżaliśmy ręcznie łopatami ,dzisiaj już o piątej rano przyjechali ,ale ścieżkę do domu i miejsce przed domem oraz wjazd do garażu szuflujemy co chwilę ,teraz wróciłam z Krakowa bo odwoziliśmy wnuczkę,to główna droga dobra i przepustowość na drodze też dobra,szybciutko wróciliśmy.

Elżuniu,rano najpierwsi wyjeżdżają panowie ,więc to oni odśnieżają ,żeby wyjechać ,ja bez czapki już nigdzie się nie ruszam ,ale dziękuję za opiekę i przypomnienie ,pozdrawiam

Bożenko,czosnek już w słoiczku i dzisiaj już był z niego dodatek do kaczusi ,mnie też zasypuje ,ale na bieżąco się odsypujemy ,wszyscy rano muszą wyjechać do pracy ,dzieci do szkoły ,najstarsza wnuczka Zuzia już w Krakowie na studiach i właśnie ją zawieźliśmy ,wróci w piątek ,pozdrawiam

Dorota,oj dosypuje nam cały czas,śniegu u mnie bardzo dużo ,a w Krakowie go praktycznie nie ma ,śnieg u mnie przykrył ogród ,ale muszę w końcu zrobić co się zrobić należy ,dom oświetlony i w domu też ,uwielbiam ten świąteczny kolorowy czas,w lecie kolorowy jest ogród ,a teraz światełka muszą go zastąpić ,wszędzie gdzie jadę to oglądam wszystkie oświetlenia i jadę jakbym była w bajce ,nic nie poradzę ,ze taka jestem ,pozdrawiam

Edziu,jak ja to lubię i chciałabym jeszcze więcej ,u nas sypie przez cały dzień ,teraz troszkę lżej ,pozdrawiam

Ewciu,zdrowieję ,ale nie chciałabym aby się wróciło ,a zatoki tak lubią ,ważne jest dobrze je wyleczyć ,półpasiec lubi długo dokuczać ,chociaż mój mi nie dokuczał ,a miałam go parę lat temu ,ale było to w lecie i wcale się nim nie przejmowałam ,powiedziałam mu ,żeby spieprzał,czasem tak mówię jak nie mam czasu na chorobę ,zima nas zaatakowała,wszystko jest piękne jak nie trzeba jechać do pracy i można siedzieć za piecem,pozdrawiam

Natalciu,zimę mam piękną ,jest bialutko,zaspy rosną ,też tak lubię ,ale trudno przy takich warunkach pracować i wtedy nie lubię takiej zimy,pozdrawiam i szczęśliwego Nowego Roku życzę ,przede wszystkim zdrówka ,żebyś spokojnie mogła spełniać swoje ogrodowe marzenia ,pozdrawiam

Marysiu,ja mam dalej poczucie winy ,że nie obsypałam moich róż,ja uwielbiam światełka ,działają na mnie jakby przenosiły mnie w inny świat,czosnek już zrobiony i zesypany do słoiczka ,może na polu z zimą się poprawi to się zjedziemy i wymienimy dilerki ,dziękuję za życzenia zdrowia, oj bardzo jest nam wszystkim potrzebne ,pozdrawiam i buziaczki