Kaszubska Prowansja cz.2

[Grazia]

Asiu, na razie nic się nie dzieje, nie byłam na działce trzy tygodnie.Pozdrawiam

[klarysa]

Grażynko, zasiałaś ziarenko tajemnicy.
Widziałam u Marysi taczkę roślinek od ciebie.
Poważne zmiany szykujesz?
Odezwij się czasami.
Pozdrawiam stęskniona

[asma]

Ja tu węszę niespodziankę nie dam się zwieść

[wrigley]

Grażynko czy będziesz w przyszłym tygodniu na działeczce? Chciałabym wpaść na chwilkę, albo nie - zaprosić Ciebie żebyś zobaczyła roślinki - wszystkie roślinki od Ciebie się przyjęły!
Miałam wpaść jeszcze w ubiegłym tygodniu ale po sadzeniu tych wszystkich cudeniek nie miałam już siły...

[Grazia]

Olu przyjazd planuję. Bardzo się cieszę, że roślinki przyjęły się, miały nakazane pięknie rosnąć i cieszyć Wasze oczy. Bardzo chętnie przyjdę.
Asiu nie ma żadnego podstępu, będzie tylko trawa, trawa, trawa. Marysia i Ola były tak uprzejme i zgodziły się przyjąć moje rośliny za co jestem im bardzo wdzięczna.
Justynko tak jak pisałam minimum roślin, podjęliśmy decyzję w minutę. Koniec rycia w ziemi po 11 godzin. Mam dość, wysiadam.
A co będzie w przyszłym roku zobaczymy.

[Ignis05]

Grażynko od jakiegoś czasu podczytuję i widzę , ze coś się dzieje.
Mam nadzieję, że róże zostały ?
Może to i racja, żeby korzystać z wypoczynku w takim pięknym miejscu a nie tylko "orać" w polu.
Teraz też pewnie częściej będziesz miała dzieci na działce i już mniej czasu dla roślin.
A oczko też zaorasz ?

[asma]

......

[Kochammmkwiaty]

ale rewolucje....ale ogród i rośliny to też praca i rozumiem gdzieś Grażynkę....
Ja patrząc na ten rok - stwierdzam, że "przespałam i przejadłam" w ogrodzie - zrezygnowaliśmy z wakacji i innych przyjemności, które miały miejsce np 2 lata temu.....ale wiem, że przyszły rok będzie już spokojniejszy - musi...co za dużo to niezdrowo...

Trzymaj się Grażynko...

[Grazia]

Krysiu oczko zostaje, jeśli można to nazwać oczkiem bo to dziura pełna kamieni ale najlepsze miejsce do zabawy dla wnusiów. Jakieś róże zostaną ,mam całą zimę na planowanie. Najbardziej sprawdziły się piaskownice na kwiaty. Te oczywiście zostaną a może jeszcze dostawię.
Jaki luksus siadam na piaskownicy i pielę, rewelacja. Od maja zmieniły się moje priorytety, nie mam zamiaru spędzić reszty życia na kolanach z bolącym kręgosłupem i nosem w ziemi. Mąż też zastrajkował po kilkukrotnym pieleniu całego ogrodu i stąd nasza decyzja. Drzewa i krzewy owocowe,
iglaki, trochę krzaczorów i trawa.
Agnieszko jak kupiłam działkę chciałam mieć wszystko i od razu a tak się nie da, zwłaszcza jak działka 70 km od domu. Jesteście młodzi i pełni zapału życzę Wam dużo sił abyście zrealizowali swoje plany.
Asia,zaskoczona? To mi się podoba!
W piątek wybieram się na inspekcję działeczki.

[Ignis05]

Grażynko z tego samego powodu już zastopowałam z kupowaniem nowych róż.
I tam mam sporo roboty z tymi, które już mam. Trzeba się liczyć z własnymi siłami.
Miłego dnia

[asma]

Grażynko-tak czy siak wierzę w Twoją mądrość i jedynie słuszny wybór-bądź szczęśliwa ,a nie umęczona na swojej działeczce i niech Wam sprawia radość i będzie miejscem odpoczynku

[JagiS]

Grażynko .
Głęboka mądrość przez Ciebie przemówiła. Podziwiam decyzję, tym bardziej podjętą w jednej chwili i konsekwentnie wprowadzaną w życie. Każda faza życia człowieka niesie ze sobą pewne priorytety i ograniczenia. Ja już przeszłam fazę polowania na każdą roślinę, fazę fascynacji iglakami, fazę kolekcjonerską i wiele innych faz, na które poszło mnóstwo sił, czasu i pieniędzy... . A teraz powoli ( nie tak jak Ty, rach-ciach) eliminuję niektóre rośliny i zmierzam do ograniczeń gatunkowych i ilościowych. No i trapi mnie myśl: jak długo jeszcze starczy sił, żeby utrzymać ogród w przyzwoitym stanie. Ogrodów zapuszczonych nienawidzę bowiem najbardziej.
A Ty jeszcze masz swój ogródek tak daleko od domu...
Mam nadzieję, że nawet w uproszczonej ( a przecież nie uboższej) wersji dostarczy Ci wielu radości.

Jagoda

[Grazia]

Witajcie dziewczynki. Jak dobrze, usłyszeć przychylne słowa o mojej decyzji/naszej/.Bałam się przyznać co wyprawiam z ogrodem i dlatego cieszę się, że nie zgromiłyście mnie. Zapewniam ,że roślinki otrzymały wspaniałe domki za miedzą u Marysi i Oli. Wszystko zostaje w Trójkącie Chrztowskim.
Przede mną emerytura i chciałabym cieszyć się zdrowiem i życiem a nie paść w roślinkach przy ich pielęgnowaniu. Roślinki na pewno będą ale jakie zobaczymy.

[amba19]

Dziewczyny - możecie mi wierzyć - działka Grażynki nadal jest piękna. Ma urocze zakątki, które zostały. Przede wszystkim pergole z pnączami, "piaskownice" pełne kwiatów i ziół. drzewa i krzewy owocowe i ozdobne...A wszystkie rośliny, które wylądowały u mnie przyjęły się i rosną. U Oli nawet mak rozwija piękny czerwony kwiat. A u mnie kwitnie nadal słonecznik i chryzantema pokazuje pierwsze kwiaty, z serca dane te rośliny

[wrigley]

To prawda, nie zdążyłam zrobić zdjęcia makowi, ale róże sprzed tygodnia mam! Jutro postaram się wgrać i wkleić do wątku.
Grażynko -