A co powiesz na określenie " Normalni inaczej"KarolinaL pisze: Ja czasem wybieram się do ogrodniczego tylko "popatrzeć", "bo ja teraz nie mogę kupować roślin, bo nie mam pieniędzy/czasu/miejsca..." He he, zawsze wrócę z jakąś zieleniną. Zostawianie portmonetki w domu nic nie daje, bo jak na coś zachoruję, to i tak wrócę i kupię, więc po co jeździć dwa razyBiorę tyle pieniędzy żeby na coś tam starczyło, ale żeby nie wydać za dużo, to się nazywa kompromis, he he
![]()
Kiedyś w Berlinie poszłam tylko popatrzeć na rośliny do pobliskiego (niestety) sklepu... No cóż, trochę ciężko się wracało do domu pociągiem z bagażami i trzema torbami roślin
![]()
Swoją drogą ciekawe gdzie kończy się normalność, a zaczyna choroba, jak myślicie?
Mój ogródek - KarolinaL
- Ewelina
- Przyjaciel Forum

- Posty: 7483
- Od: 4 lut 2007, o 16:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
- cappuccino
- Przyjaciel Forum

- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
Ewa_888 pisze:No tak dziewczyny, ja o swoim bziku pisałam już parę razy na forum. Wczoraj oczywiście też pograsowałam na pobliskim placu w Rzeszowie. Potem te siaty drę 70 km do siebie do domu.
Dobrze, że nie pociągiem jak Karolinka. W rezultacie ostatnich zakupów i bardzo złej pogody, na posadzenie czeka 8 doniczek różnych i reklamówka cebul. Jak pomyślę, że do tego wszystkiego muszę dokupić jeszcze lilie i nasiona (reklamówka z nasionami do wysiania na wiosnę, też już pękata) to strach mnie zbiera, że to już nie bzik tylko coś powajszego.![]()
A gdzie krzewy?![]()
![]()
![]()
![]()
Najlepszy jest koniec tego postu. To chyba my w szpitalu psychiatrycznym.
Gosia
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.
( Sigrid Undset)
Szczęście w życiu nie polega na tym, żeby być kochanym. Największym szczęściem jest kochać.
( Sigrid Undset)
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Ewo - wiesz, ja cebulki lilii i innych cebulowych kupuję zawsze wiosną. Nie mam wtedy problemu jak je przechować i nie mam strat w cebulach. Bo przy przechowywaniu te zarażone jakimiś chorobami zawsze wypadną a sadzenie tych, które uratowane wprawdzie ale zakażone, zawsze sprowadzają chorobę do gleby.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Kogruś ja dopiero zaczynam z cebulami. Owszem, jakieś kilka tulipanów sobie rośnie. Teraz zakupiłam narcyze i czosnek. Lilie chyba też teraz się sadzi? Oświeć mnie. Bo jeżeli mają mi się zmarnować to faktycznie lepiej na wiosnę się zaopatrzyć.
Karolinko, wybacz, że w Twoim wątku, ale tak jakoś wyszło.
Karolinko, wybacz, że w Twoim wątku, ale tak jakoś wyszło.
Pozdrawiam Ewa
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem. /Gabriel Garcia Marquez/
Mój ogródek.
Być może dla świata jesteś tylko człowiekiem, ale dla niektórych ludzi jesteś całym światem. /Gabriel Garcia Marquez/
Mój ogródek.
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Cebule tulipanów, narcyzów i szafirków czy krokusów można już kupić, bo sadzi się je teraz i wytrzymują nawet bardzo duże mrozy.Ze wszystkimi innymi cebulkami rasziłabym być ostrożna, jako że nie wszystkie tak dobrze znoszą mrozy - szczególnie te w bezśnieżne zimy. Jeśli chodzi o lilie to wiem, że za bardzo przemrożone cebule nie kwitną, jeżeli nawet wzejdą. Problem mogą też robić niektóre odmiany szafirków.Przed kupnem radziłabym napierw zapoznać się z rośliną w katalogu lub internecie, jeżeli chodzi o warunki zimowania. Ja z powodu mojej wcześniejszej niewiedzy straciłam dużo cebul a wiele mi wypadło z powodu chorób grzybowych rozwijających się przez niewłaściwe przechowywanie.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Dzięki Grażynko! Ja właśnie jestem nadal w stanie niewiedzy
Rok temu miałam ok. 10 mieczyków, ale przez złe przechowanie ostał mi się jeden
Narobiłam się dziś w ogrodzie, a nic nie widać
Pograbiłam trawnik, zebrałam tonę gruszek, pół tony liści, obcięłam jakiś suchy badyl tu i ówdzie, skosiłam trawę, zapakowałam do worka wysuszoną trawę, wyłożyłam nową do suszenia, przy okazji rozlałam benzynę lakową (została od malowania drzwi), bo się postawiło słoik w bardzo mądrym miejscu
Teraz próbuję coś zrobić z tych gruszek nieszczęsnych, bo szpaki ich nie chcą w tym roku
. Ale to jest jakaś taka dziwna odmiana, że dobre są tylko na surowo, teraz mam pełen garnek kawałków gruszek gotujących się w soku, słodkie to do niemożliwości, możnaby wcale cukru nie dodawać.
A przy okazji - czy wiecie może czy można okrywać rośliny na zimę liśćmi orzecha? Słyszałam gdzieś, że liście orzecha zawierają jakieś tam garbniki czy coś takiego i nie wiem czy to by nie zaszkodziło roślinom. Jeśliby można to mam materiał na pięć ogrodów
Narobiłam się dziś w ogrodzie, a nic nie widać
Teraz próbuję coś zrobić z tych gruszek nieszczęsnych, bo szpaki ich nie chcą w tym roku
A przy okazji - czy wiecie może czy można okrywać rośliny na zimę liśćmi orzecha? Słyszałam gdzieś, że liście orzecha zawierają jakieś tam garbniki czy coś takiego i nie wiem czy to by nie zaszkodziło roślinom. Jeśliby można to mam materiał na pięć ogrodów
- kryska
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Z tego co wiem, to z orzecha i dębu nie można, nawet do kompostu sie ich - liści nie daje. A do słodkich gruszek dodaj trochę octu, najlepiej jabłkowego, goździka i imbiru i zobaczysz jak to smakuje.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- cappuccino
- Przyjaciel Forum

- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
- cappuccino
- Przyjaciel Forum

- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
Gosiu, przyznaję się, cholernie późno dziś wstałam
Ale to dlatego, że nie mogłam wczoraj zasnąć
Krysiu, Aniu, dzięki za rady w sprawie liści orzecha i gruszek
Przyznam się, że dopiero jak tu zajrzałam, to sobie o tych gruszkach przypomniałam
Gdyby nie Wy, to by pewnie stały sobie w garnku w jakimś zapomnianym kącie przez następne trzy tygodnie
Jak mi się zdarzają podobne rzeczy, to moja siostra twierdzi, że mam zadatki na geniusza 
Krysiu, Aniu, dzięki za rady w sprawie liści orzecha i gruszek


