Witam serdecznie wszystkich miłych gości, którzy do mnie zawitali
Pogoda nie nastraja optymistycznie, a lato to chyba tylko w kalendarzu, bo za oknem na pewno nie

Leje i wieje, ciśnienie i temperatura lecą w dół. Dzieci się nudzą...
Zostają nam tylko pogodne fotki z kwitnących ogrodów.
Wczoraj , mimo deszczu i burz (w liczbie 3) udało mi się trochę pomieszać w ziołowej rabacie i na skalniaku, który już dawno przestał nim być. Uległ całkowitej likwidacji. Zyskałam nową przestrzeń. I jeszcze jej nie zagospodarowałam. Chyba zostanie do wiosny, bo kilka drzewek trzeba wykopać, a późną jesienią najlepiej zniosą przeprowadzkę. Wtedy pomyślę o tym kącie. No i będę miała o czym myśleć w długie wieczory
Pokazałam początki kolejnego kwitnienia Mary Rose. Chyba przy takiej pogodzie nie nacieszę się jej kwiatami
Dzisiaj to nawet nie chce mi się wychodzić, tak leje. Pewnie potargana straszliwie. Miała 10 pąków. Liczyłam na fajne widoki, a tu
Agacie obiecałam fotki moich trzech trawek( naprawdę mam 4, ale ta ostania musi jeszcze podrosnąć). Wszystkie z tego roku i zamieszkały na kamiennej rabatce. Może ktoś je nazwie.
Myślę sobie o zagospodarowaniu trawkami i perowską z lawendą kamiennej ścieżki ( która jest w planach) wzdłuż i naprzeciw poremontowej rabaty z różami i bylinami. To południowo-wschodnia strona. Myślę, ze te rośliny dobrze zniosą nasłonecznienie i dosyć słaba glebę. Gorzej z przeciągami. Byłyby na przelocie. Ale to na razie tylko plany. Dobrze myślę o takim towarzystwie roślin czy niekoniecznie

Trawy są lekkie i giętkie nie będą przeszkadzały nam i zwierzakom. Nie wiem też co z ich mrozoodpornością. Muszę poczytać, ale jeszcze mam sporo czasu na to.