Skalniaczki są odporne, moje mróz przetrwały wyśmienicie. Ale zmroziło kwiaty fotergilli, listki grujecznika płaczącego. Nie daje znaku życia klon ginnala..
Grażyno Kaszubska-pelargonie na pewno odbiją,mnie się tak zdarzało za późno je zabrać do domu jesienią i odbijały,a begonie niestety nie.Filiżana uważam do altanki bardzo ładna,KDC połączył się od maja ze Światem Książki,ze stratą dla książek,filiżany tam obecnie też są,biało czerwone,malowane w grzybki,ta dużo lepsza!Zamówiłam sobie drugą lawendową,bo mam dwie lawendy francuskie Anouk na parapecie kuchennym,na razie czekam na realizację zamówienia,mają zawiadomić telefonicznie,a odbiór w księgarni.Ciekawy ten lawendowy zegar.
Ewo dziękuję za odwiedziny,myśle,że hospitalizowane pelargonie odbiją.W ogrodzie dopiero teraz widać co wymarzło ponieważ czekałam czy odbije,chyba będzie trochę strat.Ale to sprawdzę w niedzielę.Trzeba będzie wiele roślin przyciąć i dać im szansę.Zobaczymy Ewo co z tego połączenia wyniknie,ostatnio kupuje ogromne ilości książek w Matrasie,mają tam niesamowite obniżki cen i można kupić perełki nawet za 4,90 ;9,90.Chodze tam codziennie ponieważ mam blisko pracy i wychodzę za każdym razem z siatką książek.Jak tak dalej pójdzie zabraknie kasy na roślinki ale co wybrać jak kusi i to i to.Pozdrawiam słonecznie.
Grażynko, co to jest ten Matras?
Jutro lub najpóźniej w piątek lecę na działeczkę, dziś obleciałam szkółki ogrodnicze i dowiedziałam się że thuje to jednak dobre rozwiązanie, tyle że cena jest dla mnie jak na razie zbyt wysoka...no chyba że kupie o 3/4 mniej niż zakładałam
Grażynko, smutne jest to, że tak bardzo mróz zaszkodził Twoim roślinkom, ale EwkaEs ma rację, pelargonie odbiją-są twarde...
Szkoda, że ja nie mieszkam koło takiego Matrasa-również kocham książki, a takie ceny jak podałaś są bardzo zachęcające. Wysyłkowo, czasem nie sprzedają?
szkoda Twojej lawendy . A krzewuszkę będziesz cięła tak do samej ziemi. Moja też mizernie wygląda ale nie odważyłam się jej tak ciąć. Zostawiłam takie półsuche badyle. Jak ją potniesz to wklej mi zdjęcie. Wierzbę widziałam tak mocno przyciętą w innych wątkach więc naszym też nic nie będzie, odbiją mocniej zagęszczone.
Życzę przyjemnego pobytu na działce i dużo
Witajcie Lusiu i Myszko,ja po kwitnieniu nie przycinam krzewuszki ona bez cięcia kwitnie drugi raz przynajmniej u mnie.Ale można zrobić eksperyment,ja przycinam lekko w pażdzierniku/formowanie/.Ale w tym roku nie będzie kwitła bo zmarzła zimą,zresztą pierwszy raz.Widzę,że odbija od dołu ale kwiatków nie będzie.Niestety nie było czasu żeby ją obciąć bo realizowałam swoje wizje dotyczace tzw.trójkąta.