Witam poświątecznie wszystkich gości
O matko jedyna ? ale zaległości się narobiło bo długo mnie nie było ?. a goście zaglądają, piszą i dopominają się o nowe wieści ?.
Późno jesienny okres to dla mnie pole działania w wielu dziedzinach bo trzeba zadbać o mieszkanie, mały remoncik, wielkie sprzątanie, jakieś zakupy na nadchodzący zimowy okres i czas leci ?
Grudzień to okres oczekiwania na święta, a ja przy tej pogodzie nic nie czułam bo jak można myśleć o Bożym Narodzeniu gdy za oknem +14 st C , zielono w parkach i na działce bo deszczyk delikatnie i często zraszał nasze kochane rośliny nie myśląc o utulaniu do zimowego snu.
Całe szczęście, że mam sposób na przywoływanie nastroju robiąc ozdoby świąteczne? w tle przepięknej melodii kolęd
https://www.youtube.com/watch?v=DFbWuAttRlI
Święta udane a dziś 6 stycznia czyli ostatnie z tej serii Święto Trzech Króli
TerDob pisze:Krysiu Begonia zimująca w gruncie
tego jeszcze nie widziałam
super .
A takich węży to ja się boję i wolę ich nie spotyka na swoje drodze ...
Widzę że robisz ocet winny - powiedz jak robisz te ziołowe i ile dodajesz danego zioła ?? np . bazylii , estragonu itd.
Działeczka u Ciebie pięknie wygląda o każdej porze roku i jest co podziwiać i czym oko nacieszyć
Serdecznie pozdrawiam i zdrówka życzę
PS. A jak Twoje żeberka ??? lepiej ?
Teresko pisząc o occie ziołowym miałam na myśli wysycenie ziół leczniczych zamiast w winie lub wódce zrobić to w occie np. jabłkowym, winnym lub różanym ( w moim wypadku te 3 najczęściej stosuję).
Ocet taki do domowej kuchni robię bez proporcji - sypię rozdrobnione liście bazylii, pietruszki, selera, kopru itp. ile wejdzie do naczynia szklanego i zalewam, dzięki temu ocet jest intensywny smakowo i zapachowo. Oczywiście trzeba mieszać i dać trochę czasu na wysycenie się składników . Niektóre octy przyprawowe mieszam aby mieć takie uniwersalne bo nadają się do większości potraw .
O "przygodzie z żeberkami" już zapomniałam ale jestem ostrożniejsza .
Pozdrawiam i dziękuję za pamięć.
Margo2 pisze:Ja w ogóle prawie nie stosuję oprysków. Nawet tych ekologicznych.
Na razie rośliny sobie radzą. Tylko te robale mnie denerwują. Liście co roku odrastają.
Korzenie jak już raz robaki wlezą zostaną totalnie obgryzione. To jest gorsze, dlatego albo spróbuję chemii, albo kupię nicienie.
Bardziej skłaniam się ku temu drugiemu. Zobaczymy jak będzie z kasą
Patrząc na zdjęcia to chyba Twój ogród jest najładniejszy spośród sąsiednich.
Gosiu ilość oprysków wykonywanych przez sąsiadów na działkach martwi mnie coraz bardziej , wiecznie latają z ręcznymi opryskiwaczami nie zwracając uwagi na poprę dnia ani temperaturę ?
O słuszności - czy to ma sens i o szkodliwości pewnie w ogóle nie myślą, dlatego uważam, że środki ochrony roślin powinny mieć odpowiednią cenę i niejeden delikwent najpierw by się zastanowił i w ostateczności kupował.
Dziękuję za miłe słowa a działeczka nasza faktycznie wyróżnia się spośród sąsiednich bo przez cały sezon jest mnóstwo
kwiatów.
szczególnie jesienią daje sie to zauważyć - to kadry z 29.09.15
zielonajagoda pisze:Pospacerowałam sobie Krysiu po Twoim ogrodzie, dawno mnie tu nie było, napatrzyłam się na faunę ogrodową z którą masz wyjątkowy kontakt
Przypomniało mi się że czas nastawić ocet jabłkowy bo zaraz w w swoim zobaczę dno ostatniej butelki, zainteresowały mnie octy smakowe i chyba ten nastaw octu jabłkowego będzie większy żeby popróbować nowości.
Miło i spokojnie w Twoim ogrodzie i pięknie oczywiście
Miłej niedzieli 
Iwonko witaj po długiej przerwie.
Ważne, że trafiłaś i pamiętasz o mnie. Ja zawsze w sezonie mam spore zaległości dlatego zimą często w milczeniu spaceruję i napawam się widokiem piękna Waszych ogrodów.
Takie znikanie na jakiś czas ma swoje plusy - Ty też tak robisz .
Ocet może mieć różne przeznaczenia - mój ostatni to
ocet różany .
Już gotowy i
służy jako uzupełnienie witaminy C (a ma jej sporo) odgrywającej między innymi
ważną rolę w procesie tworzenia kolagenu (i odbudowy chrząstki stawowej). Jakiś czas temu czytałam ,że w róży odkryto galaktolipid (skrótowo opisywany GOPO), który wykazuje silne działanie przeciwzapalne i bardzo skutecznie pomaga w leczeniu choroby zwyrodnieniowej stawów.
Czyli róbmy i pijmy -
NA ZDROWIE !!!
Oczywiście określoną dawkę po rozcieńczeniu w wodzie , a ja lubię jeszcze dodać małą dawkę miodu .

Butelka po prawej stronie to ocet różany po pierwszym - to pierwsza porcja robiona dużo wcześniej. Ma ładny kolor i wspaniały zapach ale czeka go jeszcze jeden etap czyli zamiany bakterii winnych na octowe.
Maska pisze:Witaj Krysiu!
Czytam Twój wątek, ale widzę że mi trochę czasu to pochłonie. Jest dużo ciekawych informacji więc czasem muszę wspomóc się google. Na razie pochwalę wnuczkę o zacięciu artystycznym i zaznaczę swoją obecność.
Miłego tygodnia i jeszcze trochę ciepła 
Mario to miłe, że mój wątek jest inspiracją do szukania kolejnych wiadomości na tematy , które Cię zainteresowały.
Pewnie dlatego i moje spacery po zaprzyjaźnionych wątkach zabierają dużo czasu bo ważne są zdjęcia ale ? ważniejsza od nich treść wielu wypowiedzi gdzie często znajduję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania.
Pozdrawiam i zapraszam
bwoj54 pisze:Krysiu
świetny pomysł na kartki -zamieszki- spróbuję , pokombinuję ...
Widoki jesieni w Twoim wydaniu oszołamiające, powalające . Fauną i florą z Twojej działeczki jak zwykle zachwycam się i wzdycham.Takie widoki napawają człowieka pozytywną energią , optymizmem , wzbogacają wnętrze. Masz świetny dar przekazywania piękna .
Na alejkę hortensjową wracam kilka razy. Cudo!!! Posyłam serdeczności! 
Bogusiu obie jesteśmy szalone z otwartym umysłem na wciąż nowe dziedziny życia więc działamy tu ? i tam.
To wielka frajda i przyjemność, a do tego okazja na sprawdzenie się w roli dekoratorki bo plastyczne zdolności trzeba pobudzać i rozwijać wtedy zabawa wciąga na całego?.
Kart świątecznych z CD zrobiłam niewiele bo miałam zapas z ub roku ale wolny czas poświęciłam na papierową wiklinę bo już dawno " za mną chodziła" ?
Materiał pod ręką bo gazetkami nas zasypują więc robi się z niczego ograniczając przy tym ilość śmieci ? same pozytywy. Jedynie dodatki do dekoracji z zapasów i kupowane za grosze bo u nas sa takie gotowe zestawy.
Wianki z wikliny papierowej - stroiki świąteczne jako prezenty dla córek
To gama kolorów mojej starszej córki - wiklina malowana i usztywniana lakierobejcą w kolorze tik.
Poniżej ulubione kolory młodszej córki. Szczerze mówiąc bałam się, że będzie taki mdły ale w rzeczywistości bije blaskiem i ma klasę. Zdjęcia nie oddają rzeczywistego uroku takich ozdób ... no chyba,że ma się sprzęt i wiedzę
W swoim pokoju na komodę w kolorze mahoniowym wybrałam wiklinę w białym kolorze
Dzięki takim wyrobom miałam okazje obdarować wiele bliskich mi osób własnoręcznie wykonanymi dekoracjami. Dodatki także można wykonać własnoręcznie ale na to juz mi zabrakło czasu więc posłużyłam się gotowymi.
Kasiula17 pisze:Tez jestem w szoku czy sprawdzałaś czy zimuje czy zawszę ją zabierasz bo szkoda?
Jak spadnie coś to ja proszę o kawałek. 
Kasiu Begonia grandis var. evansiana jest u mnie drugi sezon więc zimowanie sprawdzone . Jesienią do domu zabrałam tylko jedną, która rosła w zadołowanej doniczce bo pierwotne miejsce było zbyt cieniste dlatego późno ruszyła wiosną stąd pomysł wykopania i uprawy jednej sadzonki w doniczce wtedy łatwo przestawiać tam gdzie jest wolne miejsce . Inny egzemplarz zimuje w gruncie bo rośnie na odpowiednim stanowisku. Ja az tak szyba nie jestem do zimowania roślin w lepszych warunkach skoro sa mrozoodporne bo to kłopotliwe - inaczej jest z ogrodem przy domu.
Dla przypomnienia fotki kwiatów a poniżej bulwki ? te najwcześniejsze już zaczęły rosnąc więc szybko je zakopałam w ziemi obok matecznej i całość wyniosłam na zimny strych ? temperatury bliskie naturze.
Prośba o sadzonkę zapisana
tu.ja pisze:Krysiu zawsze z wielką przyjemnością tu zaglądam. Przypominam sobie co widziałam, patrzę co przegapiłam i cichutko podczytuję. Z pisaniem - sama wiesz - bywa różnie. W tym roku po raz pierwszy był widziany na mojej działce zaskroniec. Tzn. eM go widział jak się wygrzewał za altanką. Mnie ta przyjemność ominęła. A szkoda. Bardzo mnie cieszy, że coraz więcej lokatorów jest na działce. Co prawda nie mam żadnego oczka wodnego, ale wystawiam mnóstwo wody w różnych pojemnikach. I to pewnie ona przyciąga zwierzęta. Szczególnie w tak upalne i suche lata jak ostatnio.
Begonia mnie mocno zainteresowała. Co roku sadzę bulwiastą lub stalekwitnące. Warto byłoby zainwestować w zimującą.
Izuniu witam z wielka przyjemnością miłą sąsiadkę .
Każda z nas ma swoje marzenia odnośnie działki ale nie wszyscy pragną widzieć na niej zaskrońce ... tym bardziej mi miło, że podzielasz moją miłość do nich.
Myśląc o praktycznej stronie uprawy roślin wybór begonii zimującej jest jak najbardziej trafny. Jednak z własnej obserwacji wiem, że warto wybrać dla niej ciepły zakątek, w którym wiosną szybko rusza wegetacja, dzięki temu termin kwitnienia nie opóźni się tak bardzo jak w tym roku u mojej. Pozdrawiam i czekam na telefon
Locutus pisze:Zastanawiam się jak to w ogóle możliwe, że zgubiłem ślad Twojego wątku... W każdym razie strasznie tego żałuję... 
Pozdrawiam!
LOKI
Witaj Jurku
Mnie też się zdarza zagubić ciekawe wątki, tym bardziej, że nie dostaje powiadomień ale radzę sobie korzystając z opcji w profilu (obserwowane) i jest dobrze. Gorzej z czasem ale na to wielu z nas narzeka .
Pozdrawiam i zapraszam do siebie.
InesS pisze:Krysiu
Podziwiam Twój piękny ogród
Wspaniałe kolecje liliowców, hortensji i moich ukochanych lilii. Ale muszę przyznać, że hortensje są niesamowite i prześliczne. Przez Twoje różnorodne zdjęcia ogarnęła mnie chęć ich posiadania. Będę tu często zaglądać 
Agnieszko witam u siebie i zapraszam na kolejne spacery.
Może zapragniesz mieć nie tylko hortensje ale i byliny z innej grupy np. późno kwitnących bo uważam, że w naszych ogrodach jest ich zbyt mało.
Póki co pokuszę Cię jeszcze hortensjami bo to moje ulubione krzewy. Dla zróżnicowania kwiatów warto mieć odmiany hortensji z grupy piłkowanej - te misterne koronkowe kwiaty dla mnie mają szczególny urok i ważna dla nas informacja,że są bardziej mrozoodporne niż ogrodowe. Moje ścinam tak w połowie wysokości i kwitną
Choć wiele osób swym wyglądem skuszą te ogromne kwiatostany odmiany
Magical Candle i Polar Bear - jesien 2015.09.15
U mnie ogrodowe ostatnio sporadycznie zakwitają ale mimo to jeszcze kilka rośnie.
MACULATA - hortensja ogrodowa (wielkolistna) wybarwienie liści charakterystyczne dla odmiany jest cudne i dla mnie ona nie musi zakwitać bo wygląd dużej zdrowej kępy z wielkimi liśćmi jest ozdoba na hortensjowej rabacie
Godna polecenia jest odmiana
Limelight - moja to już duży wieloletni krzew. Zgrabny pokrój, sztywne pędy, zero pokładania to wielkie atuty a do tego odmiana o dużych kwiatostanach w ciekawej limonkowej kolorystyce.
Na taki błękit nieba i widoczki musimy trochę poczekać ale przyrodzie i nam zimowy odpoczynek przyda się.
=================================================
Uzbierało się sporo zaległości więc podzielę post na części aby nie był za długi.
Kolejne odpowiedzi wkrótce - zapraszam