Izulku, to teraz rozumiem, co miałaś na myśli

Bardzo się cieszę, że udało Ci się utrzymać te "uschnięte pędy", ale to dopiero połowa sukcesu. Teraz czekaj cierpliwie na korzonki.
Nie ruszaj ich, bo to njaczęściej jest przyczyną niepowodzeń ;)
Wierzę w Twoje zielone ręce
Smoku, barwinek dopisan

Bardzo się cieszę, że moje roślinki tak dobrze u Ciebie rosną! Może więc i bergenię uda Ci się wyleczyć i będzie kwitła piękniej niż moja?
Co do rododendronów, będę polemizować :
po pierwsze primo - to że lubi cień, nie czyni z niego ponuraka! Ileż roslin lubi cień, a uchodzą za wręcz wesołe, np. konwalie, rzeczone bergenie ;) , barwinek itd.
Po drugie primo ;) - woskowane liście? To raczej zaleta i uroda wielka, nie mająca nic wspólnego z ponuractwem! Liście podobne do hoi ;)

- ale ładniejsze
Choroby? U mnie choruje prawie wszystko, każdego roku, a rododendrony (mam tylko dwa ) jak dotąd zdrowe (tfu, tfu!) tylko ogryzane regularnie chyba przez slimaki. Muszę kiedyś późną nocą wybrać się na zwiad i wyśledzić wreszcie złoczyńcę ! Dam ja mu do wiwatu!
Czy aż tak wolno rosną? Chyba nie!

Na mój gust - całkiem przyzwoicie
Gdybym miała więcej miejsca, a przede wszystkim cienia - chętnie dosadziłabym rododendrony.
Przekonałam Smoka? Pewnie nie, ale nic to! Przecież koty i smoki chodzą różnymi drogami ... ważne, ze te drogi często się krzyżują, a na tych skrzyźowaniach mogą rosnąć ... rododendrony
Z pokrzywy wszystkie listki można teraz rwać, nawet te przy samej ziemi - wszystkie przecież młodziutkie jeszcze

Tylko jeżeli chcesz je użyć do sałatki, to musisz je sparzyć wrzątkiem. Inaczej one sparzą Ciebie
Cmokasy wielkie jak góry!
