Miejsce na ziemi -Ave cz.3

[ada.kj]

Ewuś. Przepiękne te hortensje. Myślałam że tylko ja mam hortensjobę. Moich większość jeszcze lub już nie kwitnie /te które jeszcze - to są za małutkie sadzonki, te które już- to im ktoś obciął kwiaty. Najbardziej mi żal Pinki Winki, bo już zaczynała cudownie się przebarwiać na różowo. Muszę do nastepnego roku się porządnie ogrodzić, żeby mi amatorzy cudzych kwiatów nie mogli wejść na działkę. Rzadko coś u Ciebie piszę, ale zaglądam stale.

[hanka55]

Ewuniu, troszkę górskiego pluskadełka Ci przynoszę,
byś nie zapomniała w swoim oczątku

[Ave]

Hania, Ty masz jednak coś z Czarownicy, Zielonej to prawda, ale jednak... czarownica... właśnie przed chwilą oglądałam materiały dot. mojego pluskadełka, które zebrałam - fotki, gazetki, książki...

Krysiu - Ado.kj - znam ten ból - mnie sasiad (?) załatwił tak brzóski, które sobie wsadziłam na nieogrodzinym terenie, bo on obok ma pole i pewnie mu się nie podobało, że w sąsiedztwie będą sobie rosły wysokie drzewa (choć w regulaminowej odległości od granicy)... Teraz nic tam nie posadzę dopóki nie zrobię ogrodzenia. Miało być w tym roku, ale inne wydatki pomieszały nam szyki... Może w przyszłym roku się uda...
Cieszę się, że zapadłyśmy na tę samą hortensjową chorobę...

Cynamoniu - to masz jak w banku - jak się rozkrzewi dostaniesz kawałek

Monia, Iga - ech kusicielki, będę musiała pomyśleć o jesiennych astrach, koniecznie... mam nadzieję, ze nie wymagają jakichś szczególnych zabiegów ? a jaka lubia ziemię ? i stanowisko ?

Anulka - zazdraszczam tego kwitnącego cuda - moja ma pypcie kwiatkowe, a do kwitnienia - lata świetlne, obawiam się, że w tym roku nie załapię się na kwiaty... w przyszłym może być lepiej, bo przeniosłam wanilie na słoneczko...

Agnieszko-Agness - pomysł z podsadzeniem hortensji hostami jest wyśmienity - skąd wiedziałaś, że Gucia szykuje dla mnie hosty...

[Monia68]

Ewo, astry bylinowe lubią pełne słońce i glebę lekko wapienną. Na moich kwaśnych piachach, mimo sypania dolomitem, nie kwitły.

[Ave]

OOO, to u mnie może być podobny problem, bo ja mam kwaśną ziemię - skrzyp i szczaw rosną u mnie jak najgorsze chwasty a inne kwasoluby bardzo sobie chwalą swoje stanowiska... Wygląda na to, że astry będę jednak podziwiała u innych...

[Cynamon]

Jak nie lubią kwaśniej, to może astry w misach, czy donicach ... mają tyle jesiennego wdzięku

[Comcia]

Ewo, astry bylinowe lubią pełne słońce i glebę lekko wapienną. Na moich kwaśnych piachach, mimo sypania dolomitem, nie kwitły.

To dobrze że moje astry o tym nie wiedzą bo rosną jako obwódka rabaty z azaliami :P

[chatte]

Astry nie lubią kwaśnej gleby? To dlaczego u mnie kwitną jak zwariowane? Rok w rok
Nie wierzcie we wszystko co pisza w mądrych książkach. O lawendzie też wszędzie piszą, że lubi wapienną glebę. Może lubi - nie pytałam ;), ale na mojej kwaśnej rosnie dobrze i obficie kwitnie.

[iga23]

Potwierdzam, u mnie pięknie rośnie szczaw a astrowe lasy miałam, dużo wody i trochę papu.

U Moniki pewnie miały za sucho.

A hitem kwaśnej gleby jest lawenda, która ma już 1 metr średnicy.

[chatte]

Tak, astry lubią wodę, ale bez niej też sobie radzą. U mnie rzadko bardzo są podlewane

[jollla500]

Joluś, to może wpadniesz do mnie na te pomidorki i obejrzeć skalniak w realu, co ?

Ewuś czemu nie ale jak przeniesiesz się z ogrodem bliżej

[Cynthia]

Ewa dotarłaś dzisiaj pod Halę
Ja nakupiłam troszkę roślinek ( u mnie zdjęcia) i więcej tam nie jadę .....mam dość zapasów na balkonie ,które muszę zawieść na działkę i posadzić.....

Ale jakoś mało było stoisk.....i hortensji nie było ,róż też prawie wcale......dobrze ,że wczoraj kupiłam Vanilkę ,to dzisiaj pojechałam ze spokojną głową

Miłego popołudnia

[Ave]

Widziałam Twoje fajniste zakupy Basiu , gratuluję
Ja po domowej imprezce niestety nie dotarłam dzisiaj pod halę... odpoczywałam

[hanka55]

Ewuniu, to na cierpienia, podsyłam Ci woreczek lodowy.
Niezbędnik imprezowicza a przy okazji, dobry termofor na jesienne wieczory.


http://antar.net/k18-Oklady-zimno-cieple.html

[Ave]

hahahaha, Haneczko "taka niedyspozycja" by mi nawet odpowiadała... ja odpoczywałam nie z powodu nadmiernego ucztowania tylko... obsługiwania i dogadzania Gościom Imprezki dwa weekendy z rzędu troche nadwyrężyły moje siły , to już nie te latka...