MONIw niedzielę jadę na zamek w KSIĄŻU i IGUNIA była tak miła i napisała mi kilka słów o nim ,a właściwie bardziej pokusiła palmiarnią w Lubiechowie .Mam nadzieję ,że będę mogła tam zajrzeć .
Zazdroszczę ci troszkę tych sklepów ogrodniczych do ,których możesz zajrzeć codziennie .Też bym tak chciała .
Moniko, ja mam podobnie jak Ty. Cztery agrosady niedaleko bloku, a jeden pod nosem. Idąc do spożywczaka, przechodzę koło niego i ... muszę do niego zajrzeć Śmieję się, że doładowuję tam akumulatory A jakby tego był mało, to tam gdzie mam swój ogródek, też jest cudny Ogród Market i dwie szkółki ogrodnicze
I jak ja mam nie wydawać pieniędzy na roślinki
Halinko, nie masz wyjścia, musisz coś kupić Jeśli jeszcze można przy okazji pogadać z sympatycznymi ludźmi, to już raj
Jolu, zazdroszczę Ci tej wizyty w Książu Bardzo lubię tam jeździć- jakby nie było to największy zamek o charakterze pałacowym w Polsce, piękny i wspaniale położony.
Ja też nie potrafię przejść obojętnie obok sklepu z roślinkami, ale widzę, że my wszyscy to mamy ogrodomaniacy. A jeśli już nie kupować, to chociaż pooglądać. Jeżeli piszecie o tej palmiarni koło Wałbrzycha, to dobrze ja znam, jest niedaleko mnie. Uwielbiam tam jeżdzić, bo oprócz pięknych roślin, fajnej knajpki, jest tam jeszcze super sklep z roślinami, głównie doniczkowymi, ale dużo jest ciekawych i rzadkich dla kolekcjonerów. Pan, który tam pracuje zna się na rzeczy i fajnie można z nim podyskutować. Pozdrawiam, Jolu, wiosennie (u mnie dzisiaj 8 stopni i słoneczko).
MONI ja też się bardzo cieszę na ten wyjazd ,nigdy tam nie byłam . DALOzazdroszczę ci ,że tak blisko siebie masz takie wspaniałe miejsca .
My ogrodomaniacy ,już tak mamy ,nie przejdziemy obojętnie obok żadnej roślinki.
U mnie dzisiaj też pogoda iście wiosenna ,bardzo ciepło i dużo słoneczka .Po śniegu ,ani śladu .
Jolu, podziwiam Twój ogród i troszeczkę zazdroszczę wycieczki do Książa i Palmiarni. Byłam tam chyba 5 lat temu w maju. W części parkowej rododendrony są niesamowite, zobaczysz jakie olbrzymie i pewnie wrócisz tam na przełomie maja i czerwca, widok jest wtedy niesamowity.
Czy pięknotkę zamówiłaś tylko jedną ...podpytuję, bo wg Poradnika Ogrodniczego jest ona roślina dwupienną i powinno się ją sadzić parami. Chcę też kupić do swojego P_O takie cudeńko, ale zastanawiam się , czy będzie miała kuleczki, jeśli kupię tylko jedną sztukę?
gucia pisze:Jolu, podziwiam Twój ogród i troszeczkę zazdroszczę wycieczki do Książa i Palmiarni. Byłam tam chyba 5 lat temu w maju. W części parkowej rododendrony są niesamowite, zobaczysz jakie olbrzymie i pewnie wrócisz tam na przełomie maja i czerwca, widok jest wtedy niesamowity.
Czy pięknotkę zamówiłaś tylko jedną ...podpytuję, bo wg Poradnika Ogrodniczego jest ona roślina dwupienną i powinno się ją sadzić parami. Chcę też kupić do swojego P_O takie cudeńko, ale zastanawiam się , czy będzie miała kuleczki, jeśli kupię tylko jedną sztukę?
GUCIU -załamałaś mnie z tą pięknotką.Czy to tak na 100%.Czy obojętnie jakie to będą ,byle były dwie .Czy musi być pan i pani ,tak jak przy ostrokrzewach i czy to idzie jakoś odróżnić
Monia68 pisze:Jolu, życzę Ci udanej wyprawy Mam nadzieję, że mogę liczyć na zdjęcia , o tej porze roku nigdy w Książu nie byłam.
MONIU ,dziękuje za życzenia .Zdjęcia będą na pewno ,biorę aż 2 aparaty .
Ja jadę do Książa po raz pierwszy ,nigdy tam nie byłam ,ale pewnie ,gdy mi się tam spodoba ,na pewno wrócę .
Poczytałam sobie właśnie o tej,, pięknotce ,,.Wyszło na to ,że lepiej kwitnie posadzona w grupie .Może wystarczy jak sobie, z tej co mi przyślą ,zrobię sadzonki i będę miała kilka w kupie .Na razie będzie musiało wystarczyć słabsze kwitnienie.
Poprosiłam o odpowiedz osobę ,u której zamawiałam .
Oto ona .
Pięknotki są obcopylne - a więc potrzebują drugiego osobnika , aby była możliwość zapylenia krzyżowego.
Powinno się sadzić parami - a jeszcze lepiej kilka osobników.
Pozdrawiam Boby 42
o Jolu- jak to nie pracujesz zawodowo?- a co zatrudniasz ogrodnika z dyplomem do prac w swoim ogrodzie? przepięknie po prostu, a koty boskie, ja mam 2 koty i 2 psy......
Pozdrawiam cieplutko "kociarza" jak to mówi mój 5 letni syn: Prawda mamusiu,że ty i ja to jesteśmy tacy dwaj kociarze? Prawda synku a kto ci tak powiedział? Tatuś- odparło dziecko, i wszystko jasne......całusy
Witaj EVLUK w moich skromnych progach .Dziękuje za wizytę i miłe słowa .
Masz rację ,że praca w domu i ogrodzie ,to praca zawodowa i to na pełnym etacie .