Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Z tyłu za korytkiem są same G. baldianum, a w korytku chyba trzy, reszta to nowości opisane wcześniej. Napisałam "chyba trzy", bo nie wiem czy ten stożkowy w drugim rzędzie korytka (drugi z prawej) to też baldianum - nie kwitł w zeszłym roku, potem nie chciał zasnąć tylko się wyciągał, choć stał w warunkach takich jak jego sąsiedzi. Ten jego kształt może być wynikiem wyciągania, ale on jest ogólnie jakiś dziwny. To marketowiec, więc to może być po prostu jakiś kundelek 
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
No tak, ale te dwa już masz. I jakbyś wiedziała, że ten schili coś tam, to jeden z nich, to pewnie wybrałabyś z oferty co innego. Nie chodzi o koszta, bo te są znikome, ale szkoda miejsca na duble. A Ty nie masz go aż tak wiele. Zresztą to takie wprowadzanie w błąd klienta, zwłaszcza jak ktoś kupuje, a nie sprawdza. Poza tym nadawanie wymyślonych nazw roślinom i puszczanie ich w świat to trochę nie w porządku.DAK pisze:Dla mnie to żadne zmartwienie, jak zakwitnie to się go lepiej zidentyfikuje.
G. uruguayense i G.leeanum też piękne.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20354
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Nie trochę - to bardzo nie w porządku.
Należy o takich zachowaniach pisać i je piętnować....
Należy o takich zachowaniach pisać i je piętnować....
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- Paula15
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3450
- Od: 23 sie 2008, o 16:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Widzę, że Gymnolki zaczynają królować na forum
Twoje śliczne 
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Masz rację Magdo, tym bardziej jeśli ktoś jest odbierany jako hodowca, czyli fachowiec.
Ja rzeczywiście byłam zdziwiona, że w necie takiego schi... coś tam nigdzie nie znalazłam, a przecież gdy się wpisze nazwę to wyskakuje tego całe multum. Porównywałam teraz kolce obu - G. uruguayense i G.leeanum - i nieco różnią się wszystkie trzy, więc to może być jakiś kundel. O duble to ja przy zdublowanych do 15 sztuk G. baldianum martwić się nie muszę - jako laik bardziej myślę o kompozycjach kolorów i teraz mnie kręcę najbardziej żółto i biało kwitnące. Choć G. baldianum są bardzo wdzięczne, bo różnorodne i obficie oraz bez problemów kwitnące cały sezon. Kilka lat temu G. damsii wyrzuciłam do śmietnika, bo jak pociemniała mu skórka i przy wybudzaniu się skurczył to myślałam, że padł - teraz dopiero widzę, że ten typ tak ma
No cóż, dużo można się nauczyć od innych, ale doświadczenie własne to dopiero najskuteczniejszy nauczyciel.
Z tych zeszłorocznych G. baldianum, gdy podrosły to teraz lepiej je rozróżniam. Widzę, że chyba nie wszystkie są baldianum, albo przynajmniej jako kundelki mają więcej w sobie innej krwi niż baldanki.
Z nich kilka będzie wymagało identyfikacji pokrewieństwa do innych niż mi się wydawało:
1. to ten ratowany z zalania wodą w kwiaciarni - wydawało mi się, że przypomina G. monvillei i tak go nazwałam, ale teraz widzę nieco różnic z tym monvillei, który sobie kupiłam. W zeszłym roku nie kwitł, więc może po zakwitnięciu coś się wyjaśni:
2. Na tym samym zdjęciu powyżej ten stożkowaty z tyłu. Myślałam, że on się tak wyciąga do światła, ale to chyba nie to - wszystkie miały te same warunki temperatury i światła. Nie kwitł w zeszłym roku, może teraz pokaże co potrafi.
3. to ten, który tak pięknie zakwitł ja różowa różyczka. Teraz gdy pozostałe baldianum podrosły widać zasadniczą różnicę - on jest niski, nie pnie się w formę kolumny i drobniejszy:

4. zdawało mi się, że to taka baldiankowa kolumienka, ale on jest wyraźnie inny - drobniejszy o jaśniejszej skórce, kolce równo gęściej wzdłuż boczków kolumienki - nie pamiętam by kwitł w zeszłym roku, ale jeśli to chyba na biało:

Niewykluczone, że to wszystko kundelki z tzw. dziesiątą wodą po kisielu. Ale nawet jeśli tak, to takich wód po kisielu jak ten 3. to ja bym sobie życzyła więcej.
Ja rzeczywiście byłam zdziwiona, że w necie takiego schi... coś tam nigdzie nie znalazłam, a przecież gdy się wpisze nazwę to wyskakuje tego całe multum. Porównywałam teraz kolce obu - G. uruguayense i G.leeanum - i nieco różnią się wszystkie trzy, więc to może być jakiś kundel. O duble to ja przy zdublowanych do 15 sztuk G. baldianum martwić się nie muszę - jako laik bardziej myślę o kompozycjach kolorów i teraz mnie kręcę najbardziej żółto i biało kwitnące. Choć G. baldianum są bardzo wdzięczne, bo różnorodne i obficie oraz bez problemów kwitnące cały sezon. Kilka lat temu G. damsii wyrzuciłam do śmietnika, bo jak pociemniała mu skórka i przy wybudzaniu się skurczył to myślałam, że padł - teraz dopiero widzę, że ten typ tak ma
Z tych zeszłorocznych G. baldianum, gdy podrosły to teraz lepiej je rozróżniam. Widzę, że chyba nie wszystkie są baldianum, albo przynajmniej jako kundelki mają więcej w sobie innej krwi niż baldanki.
Z nich kilka będzie wymagało identyfikacji pokrewieństwa do innych niż mi się wydawało:
1. to ten ratowany z zalania wodą w kwiaciarni - wydawało mi się, że przypomina G. monvillei i tak go nazwałam, ale teraz widzę nieco różnic z tym monvillei, który sobie kupiłam. W zeszłym roku nie kwitł, więc może po zakwitnięciu coś się wyjaśni:
2. Na tym samym zdjęciu powyżej ten stożkowaty z tyłu. Myślałam, że on się tak wyciąga do światła, ale to chyba nie to - wszystkie miały te same warunki temperatury i światła. Nie kwitł w zeszłym roku, może teraz pokaże co potrafi.
3. to ten, który tak pięknie zakwitł ja różowa różyczka. Teraz gdy pozostałe baldianum podrosły widać zasadniczą różnicę - on jest niski, nie pnie się w formę kolumny i drobniejszy:

4. zdawało mi się, że to taka baldiankowa kolumienka, ale on jest wyraźnie inny - drobniejszy o jaśniejszej skórce, kolce równo gęściej wzdłuż boczków kolumienki - nie pamiętam by kwitł w zeszłym roku, ale jeśli to chyba na biało:

Niewykluczone, że to wszystko kundelki z tzw. dziesiątą wodą po kisielu. Ale nawet jeśli tak, to takich wód po kisielu jak ten 3. to ja bym sobie życzyła więcej.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20354
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Niestety, muszę Cię zmartwić. To gymnokalicjum jest ewidentnie podciągnięte.Na tym samym zdjęciu powyżej ten stożkowaty z tyłu. Myślałam, że on się tak wyciąga do światła, ale to chyba nie to - wszystkie miały te same warunki temperatury i światła.
To że kaktusy rosną razem w podobnych warunkach nie znaczy, że muszą być jednakowe. Po prostu mają inne potrzeby, inny metabolizm.
Więcej słońca i powinien przyhamować...
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Dziękuję Henryku za fachowe oko - właśnie takich uwag bardzo mi potrzeba.
A metabolizm to on miał rzeczywiście odmienny od pozostałych - inne smacznie spały, a ten wyciągał się i nie w głowie mu była drzemka. Po zimie miał wyraźnie jaśniejszy czubek, teraz już się ujednolicił, ale mam wrażenie, że dalej pnie się w górę i stożkowa forma chyba się jeszcze powiększa.
No cóż ludzie też są chudzi i grubsi, niscy i wysocy
A metabolizm to on miał rzeczywiście odmienny od pozostałych - inne smacznie spały, a ten wyciągał się i nie w głowie mu była drzemka. Po zimie miał wyraźnie jaśniejszy czubek, teraz już się ujednolicił, ale mam wrażenie, że dalej pnie się w górę i stożkowa forma chyba się jeszcze powiększa.
No cóż ludzie też są chudzi i grubsi, niscy i wysocy
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Gymnocalycje leeanum i uruguayense otworzyły swoje pąki:


A i ten schi.... coś tam szykuje pęczek, więc będzie można to coś tam lepiej zidentyfokować, po jakim kisielu ta woda

G. baldianum szaleją z pąkami - oj będzie kolorowo:
Nawet na tym maluszku G. ragonesei 2 cm średnicy dojrzałam maluszki:

Pączki są też na wszystkich Rebutiach:

Oprócz tego zapączkowało kilka Mammilarii, Notocactus (na razie jeden, ale liczę na następne), a zabrany kiedyś z klatki schodowej Echino zawędrował do mojej pracy i teraz wygląda jak misio z uszami :

W pracy też wystawiłam kaktusy na zewnętrzne parapety - niech łykają ultrafiolet nie przez szybę i niech trochę się hartują nocą.
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Kolekcja gymno rośnie w siłę już się nie mogę doczekać, kiedy to wszystko zakwitnie
Nie chcę być złym prorokiem, ale jak na moje oko to przędziory je pałaszują!DAK pisze: 1. to ten ratowany z zalania wodą w kwiaciarni - wydawało mi się, że przypomina G. monvillei i tak go nazwałam, ale teraz widzę nieco różnic z tym monvillei, który sobie kupiłam. W zeszłym roku nie kwitł, więc może po zakwitnięciu coś się wyjaśni:
![]()
4. zdawało mi się, że to taka baldiankowa kolumienka, ale on jest wyraźnie inny - drobniejszy o jaśniejszej skórce, kolce równo gęściej wzdłuż boczków kolumienki - nie pamiętam by kwitł w zeszłym roku, ale jeśli to chyba na biało:
![]()
- DAK
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3192
- Od: 16 lip 2008, o 19:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
O jak dobrze Paulo, że o tym piszesz. Powiem szczerze, że trochę z premedytacją dałam te właśnie ujęcia z rudymi plamami, bo mnie one niepokoiły, ale nie chciałam zapeszać, a jednocześnie pomyślałam, że jeśli to coś niepokojącego to na pewno znajdzie się takie wprawne oko, które mi o tym powie. Te rudzielce są na tych dwóch egzemplarzach od początku, czyli od lata zeszłego roku. W zasadzie nie widzę by się powiększały. Naskórkowo dezynfekowałam, a profilaktycznie wszystkie kaktusy miały oprysk środkiem Magnus 200SC. Żadnych robali ani jajek nigdzie nie widziałam. Czy to coś pałaszuje je dalej, czy to mogą być ślady po byłym pałaszowaniu?
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Tak, to mogą być ślady po pałaszowaniu. Ja kilka tygodni temu miałam plagę przędziorka i właśnie na baldiance po inwazji mam takie rude plamy.
poza tym jestem zachwycona pąkami i twoimi Gymnokalicjami
a też żółte kwitnienia gymnoli to och i ach
PIĘKNIE!
poza tym jestem zachwycona pąkami i twoimi Gymnokalicjami
- Nadzieja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1350
- Od: 3 sty 2012, o 14:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dobczyce
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Nie będę zbyt oryginalna. Wspaniale u Ciebie, tyle pąków i do tego te żółte Gymno 
- theoria_
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2164
- Od: 3 sie 2010, o 00:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Międzyrzec Podlaski
- Kontakt:
Re: Moja parapetowa kaktusiarnia - DAK
Wg mnie to żywa kolonia, ślady po żerowaniu robią się blade, praktycznie żółte. Pisałam w swoim wątku o mojej zeszłorocznej przeprawie z nimi. Polecam solidne podlanie Bi 58 (ja połączyłam z opryskiem dla pewności) - systemik jest konieczny, samo powierzchniowe działanie nie wystarczy. Trudno dostrzec jaja czy pojedyncze robale, te czerwone pajączki są na prawdę niewielkie i rozpoznaje się je właśnie po tych po woli rosnących rdzawych plamach na roślinie.


