Wiesiu, oj, coś mi się wydaje, że przybłęda niedługo dołaczy do Twoich domowych kotków, tak mu dobrze u Ciebie!
A róznicę klimatów najbardziej widać chyba właśnie o tej porze i wiosną, bo później jakoś to się wyrównuje...
U Ciebie prawdopodobnie zima powiedziała już ostatnie słowo i teraz to juz tylko wypatrywać wiosennych pączków i kwiatuszków, a u nas luty może być jeszcze bardzo zimny i śnieżny. Póki co mamy piękną zimę - kilka stopni mrozu, troszkę śniegu, wspaniała szadź i mnóstwo słońca

Taka zimę to nawet lubię i złego słowa na nią nie powiem...