Ogródek AGNESS cz.3
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Aduś moje malinki też późne
i jak wszystkich owoców w tym roku jest ich bardzo bużo , więc z krzaczków wędrują do zamrażareczki
Dalu faktycznie owoców w tym roku w bród, więc i w kuchni jest mnóstwo pracy każdego dnia, przy przetworach
Jabłuszka i gruszki suszę, bo uwielbiam zimą kompocik z suszu
Eluś dziękuję
już nawet zapomniałam, że byłam chora
Strasznie się cieszę, że podoba Ci się u mnie
Pelargonii jest faktycznie dużo, ale kosztem innych doniczkowców
Halinko ciekawa jestem bardzo jak przechowają Ci się te z kolorowymi listkami. Bo te zwykłe, to faktycznie bez problemu, jedynie ten brak miejsca
Izuś ten rok niestety obfituje we wszystkie możliwe choróbska na roślinkach, u mnie malinki na szczęście zdrowiutkie, ale za to plamistość panoszy się na różach i niestety nie podobają mi się liście na różanecznikach, muszę koniecznie popryskać o fytoftarozy
Dziękuję Ci bardzo za podpowiedzi o patyczkowaniu różyczek, z listkami i kolcami tak zrobiłam, ale moje patyczki są dużo większe, nie wiedziałam, że mają być takie króciutkie.
Majeczko faktycznie owoców w tym roku mnóstwo- wszelkich
I ja zamiast wykorzystywać piękną pogodę i pracować w ogródku, siedzę w kuchni i przetwarzam

Dalu faktycznie owoców w tym roku w bród, więc i w kuchni jest mnóstwo pracy każdego dnia, przy przetworach
Eluś dziękuję
Halinko ciekawa jestem bardzo jak przechowają Ci się te z kolorowymi listkami. Bo te zwykłe, to faktycznie bez problemu, jedynie ten brak miejsca
Izuś ten rok niestety obfituje we wszystkie możliwe choróbska na roślinkach, u mnie malinki na szczęście zdrowiutkie, ale za to plamistość panoszy się na różach i niestety nie podobają mi się liście na różanecznikach, muszę koniecznie popryskać o fytoftarozy
Majeczko faktycznie owoców w tym roku mnóstwo- wszelkich
- judyta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4060
- Od: 10 lut 2008, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Agnieś-pomidory pierwsza klasa!
Brzoskwinie wyglądają na całkiem dojrzałe-u mnie zielone jak ruta...i twarde jak kamień..jeszcze dłuuugo nie pojem
Zazdraszczam gruszek-u mnie tylko zimówka owocuje-do konsumpcji w grudniu
a dwie młode klapsy jeszcze niestety nie owocują-posadzone w ubiegłym roku.
Brzoskwinie wyglądają na całkiem dojrzałe-u mnie zielone jak ruta...i twarde jak kamień..jeszcze dłuuugo nie pojem
Zazdraszczam gruszek-u mnie tylko zimówka owocuje-do konsumpcji w grudniu
serdecznie pozdrawiam, judyta.
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
U judyty na prowincji ; jud-linki
nadwyżki ogrodowe i parapetowe;
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witaj Geniu
niestety nie mogłam być z Wami u Marcina, nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo żałuję
A na owocki serdecznie zapraszam
naprawdę w tym roku jest wyjątkowy urodzaj
Teresko masz rację, witaminek na każdym drzewku i krzaczku w bród
Judyś u mnie też jedno drzewko późnych brzoskwiń niedojrzałe , owocki jeszcze malutkie i twarde, ale będzie jak znalazł jak te się skończą
A na Twoich gruszeczkach może już w przyszłym roku pokażą się jakieś gruszeczki
Pomidorki również obrodziły, krzaki mają dobrze ponad 2 metry
a oto to co na nich wyrosło


A na owocki serdecznie zapraszam
Teresko masz rację, witaminek na każdym drzewku i krzaczku w bród
Judyś u mnie też jedno drzewko późnych brzoskwiń niedojrzałe , owocki jeszcze malutkie i twarde, ale będzie jak znalazł jak te się skończą
Pomidorki również obrodziły, krzaki mają dobrze ponad 2 metry


- Karo
- -Administrator Forum-.

- Posty: 22089
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Agnieszko
ależ masz urodzaj tych owoców i pomidorów.
Wszystko się ugina pod ich ciężarem...
Pelargonie bardzo korzystnie wpływają na otoczenie ,też lubię je bardzo choć mam nieporównywalnie mniej.
Pięknie wygląda bryła domu ubrana w kwitnące pelargonie
Czy Twoje wszystkie pochodzą z sadzonek,które zrobiłaś sama?
Bardzo chciałabym posiąść umiejętność przechowania ich przez zimę ale nic mi jak dotąd nie wychodzi.
Oczywiście zawsze,każdego roku próbuję i próbuję ale efekty są żadne.
Pozdrawiam
K.
Wszystko się ugina pod ich ciężarem...
Pelargonie bardzo korzystnie wpływają na otoczenie ,też lubię je bardzo choć mam nieporównywalnie mniej.
Pięknie wygląda bryła domu ubrana w kwitnące pelargonie
Czy Twoje wszystkie pochodzą z sadzonek,które zrobiłaś sama?
Bardzo chciałabym posiąść umiejętność przechowania ich przez zimę ale nic mi jak dotąd nie wychodzi.
Oczywiście zawsze,każdego roku próbuję i próbuję ale efekty są żadne.
Pozdrawiam
K.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Witaj Krysiu
Faktycznie ten rok jest niesamowicie obfity w owoce
ale ile później stania w kuchni nad słoikami
Pelargonie są z moich sadzonek, robię je od lat, jakoś najbardziej polubiłam właśnie te kwiaty, może dlatego, że nie tylko są piękne, ale i niesamowicie zdrowe i odporne na niesprzyjające warunki i kwitną do mrozów
W zeszłym roku usuwałam je po silnym śniegu
Krysiu jeśli masz możliwość to najlepiej zrobić sadzonki już teraz, do połowy-ewentualnie końca września i ja w związku z tym, że nie mam widnej, chłodnej piwnicy przechowuję je normalnie w domu na parapetach i pięknie się przechowują, najlepiej jak jest możliwość postawić je w jak najchłodniejszym miejscu, może masz jakieś okna bez kaloryferów
Ja przed wniesieniem jesienią do domu zawsze całkowicie ogołacam je z liści i przycinam na wysokości około 15 cm i dopiero takie kikuciki wnoszę na zimowanie .
Nie podlewam zbyt dużo- tak raz w tygodniu, ale to też zależy od temperatury otoczenia Polecam ten sposób, jak u mnie jest niezawodny- od lat 
Faktycznie ten rok jest niesamowicie obfity w owoce
Pelargonie są z moich sadzonek, robię je od lat, jakoś najbardziej polubiłam właśnie te kwiaty, może dlatego, że nie tylko są piękne, ale i niesamowicie zdrowe i odporne na niesprzyjające warunki i kwitną do mrozów
Krysiu jeśli masz możliwość to najlepiej zrobić sadzonki już teraz, do połowy-ewentualnie końca września i ja w związku z tym, że nie mam widnej, chłodnej piwnicy przechowuję je normalnie w domu na parapetach i pięknie się przechowują, najlepiej jak jest możliwość postawić je w jak najchłodniejszym miejscu, może masz jakieś okna bez kaloryferów



