Co do teściowej i najbliższej rodzinki oczywiście, to lubię jak czują się u mnie jak u siebie w domu. Nie lubię jak sztywno siedzą i wymagają obsługi i właśnie tzw. zabawiania, ale z tego co piszesz to teściowa niewymagająca
Ogródek Robaczka cz.12
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Ogródek Robaczka cz.12
O rany Kasiek, już nawóz różom?
Moje jeszcze w kopcach, czy już powinnam je odsłonić?
Co do teściowej i najbliższej rodzinki oczywiście, to lubię jak czują się u mnie jak u siebie w domu. Nie lubię jak sztywno siedzą i wymagają obsługi i właśnie tzw. zabawiania, ale z tego co piszesz to teściowa niewymagająca
Co do teściowej i najbliższej rodzinki oczywiście, to lubię jak czują się u mnie jak u siebie w domu. Nie lubię jak sztywno siedzą i wymagają obsługi i właśnie tzw. zabawiania, ale z tego co piszesz to teściowa niewymagająca
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu
już lepiej, jeszcze co prawda patrzę z nienawiścią na wszelkie schody, progi bo noga boli jak diabli podczas wchodzenia na nie i po nich - schodzenie z łożka .....hehe ubaw
- lekko spuchła teraz i miejsce, gdzie najbardziej boli przybrało lekko niebieski kolor ale idzie ku dobremu
jak to mama mówi - mogło być gorzej 
już lepiej, jeszcze co prawda patrzę z nienawiścią na wszelkie schody, progi bo noga boli jak diabli podczas wchodzenia na nie i po nich - schodzenie z łożka .....hehe ubaw
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Marta, lekko niebieski kolor?! I to ma być lepsze?
Do lekarza! I to jak najszybciej!
Kasiu, weź poprawkę na klimat - u nas jest 7a i nieco cieplej niż u Ciebie. Tempo prac wiosennych wyznacza sam ogrod, nie trendy na Forum
Moja teściowa jest okejos, przez zabawianie rozumiem zorganizowanie wspólnego czasu
Elwi, ale lista! OMG
Zacznij szykować miejscówki kochana, trochę tego masz
Ewa, tak sobie tłumaczę i wrzucam na luz
W sobotę pojadę z teściową na giełdę i będziemy stroić taras
Trzeba mieć coś od życia 
Kasiu, weź poprawkę na klimat - u nas jest 7a i nieco cieplej niż u Ciebie. Tempo prac wiosennych wyznacza sam ogrod, nie trendy na Forum
Moja teściowa jest okejos, przez zabawianie rozumiem zorganizowanie wspólnego czasu
Elwi, ale lista! OMG
Ewa, tak sobie tłumaczę i wrzucam na luz
Re: Ogródek Robaczka cz.12
ooops
no pewnie pójdę ale do rodzinnego bo do ortopedy...hmmmmm sobie poczekam
ale i tak zwolnienia nie wezmę
no pewnie pójdę ale do rodzinnego bo do ortopedy...hmmmmm sobie poczekam
ale i tak zwolnienia nie wezmę
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Do rodzinnego, marsz
Jak będzie trzeba, da skierowanie do specjalisty. Serio, nie lekceważ tego, bo zrobisz sobie poważny problem. W ogródku sprawne kończyny się przydają
Nie mylić z kończyną, choć też pożyteczna 
Re: Ogródek Robaczka cz.12
wiem, Kasiu wiem
akurat to ta kostka po urazie, uszkodzony staw skokowy i jest osłabiona i każde złe stąpnięcie czy coś i tak się właśnie kończy a ostatnio dużo biegałam, chodziłam, latałam po taboretach etc.....i mam teraz za swoje.....jak na razie smaruje maścią, co mi kiedyś lekarz polecił na takie coś
akurat to ta kostka po urazie, uszkodzony staw skokowy i jest osłabiona i każde złe stąpnięcie czy coś i tak się właśnie kończy a ostatnio dużo biegałam, chodziłam, latałam po taboretach etc.....i mam teraz za swoje.....jak na razie smaruje maścią, co mi kiedyś lekarz polecił na takie coś
- magenta
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3285
- Od: 31 mar 2010, o 19:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Józefosław
- Kontakt:
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Bardzo mi się to spodobałorobaczek_Poznan pisze: trendy na Forum![]()
Przecież jak nie odkopię to nie będę sypać nawozu
- Lukrecja
- 1000p

- Posty: 1465
- Od: 31 maja 2009, o 07:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu, wracaj szybko do formy, "trendy na forum" trendami (swoją drogą fantastyczne określenie), a roboty cała masa, więc banalnie stwierdzę - musisz być zdrowa.
Kępy krokusów cudne, u mnie kwitnie na razie "aż" jeden, reszta się budzi i zbiera do życia.
-
Keetee
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8548
- Od: 15 paź 2010, o 00:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Hejka z rana
No i zaczęłam wczoraj chlastać róże
Edena na razie zostawiłam i Pierre do Bonard....bo całe zielone są i szkoda mi skracać...ale chyba trzeba
Pomponelle sadzone jesienią gnają jak nie wiem co,i ogólnie róże od Ćwika
L.O cięłam tylko kosmetycznie , tak samo Mozarta i Bukavu....oj będą już fajne krzaczki
Mam nadzieję,że wiosenka już nie zawróci i nie będzie jakiś głupich mrozów
Posiałam kilka odmian pomidorasów ,głównie zółte ,które kocham i koktailówki ...mam nadzieję ,że będzie szaleństwo
Miłego dziona..i zbieraj siły na weekenda
No i zaczęłam wczoraj chlastać róże
Pomponelle sadzone jesienią gnają jak nie wiem co,i ogólnie róże od Ćwika
Mam nadzieję,że wiosenka już nie zawróci i nie będzie jakiś głupich mrozów
Miłego dziona..i zbieraj siły na weekenda
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Ręce mnie swędzą (a właściwie sekator
), ale jeszcze się boję. Może nie ma czego, bo prognozy nie zapowiadają mrozu, jednak boję się działać pochopnie. Bywa zimno. Z drugiej strony zostawiłam bez kopca Iceberg i nic jej się nie stało przy -22, więc dlaczego -5 miałoby przeszkadzać różom?
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Kasiu,witaj porannie.Słyszałam ,ze u nas na rynku pojawiły się bratki,trzeba w piątek wybrać się zobaczyć czy nie ma nowości.Miłego dnia życzę.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Dzień dobry!
Mam przymusową przerwę techniczną w pracy więc korzystam z okazji i stawiam kawę dla miłych gości
Małgosiu, ja będę oglądać bratki w sobotę na giełdzie. Można niedrogo kupić całą paletę i zwykle jest duży wybór odmian. Miłego!
Ewa, w prognozach widzę rosnące ocieplenie i dlatego zaczęłam prace z różami. Nie chcę żeby marnowały energię i soki na zbyt długie pędy, więc wzięłam się za cięcie rabatówek. Kopce mam tylko na niektórych różach - mlodziakach i delikatesach, przy cięciu od razu delikatnie rozgarniam, choć nie odsłaniam całkowicie żeby utrzymać wilgotność.
Doris, witaj! Pijemy kaweczkę? Ja latte a Ty?
Pomponellki ciachnęłam mocniej, żeby były kompaktowe, ale LO i Edena prawie wcale
Ze zdrówkiem juz lepiej, w sobotę planuję wiosenne kompozycje, może uda się też zrobić oprysk.
Miłego dnia!
Lukrecjo, jak jest już pierwszy krokusik, to kolejne pójdą piorunem
Dzięki za troskę, ze zdrówkiem już lepiej. Pozdrawiam
Mam przymusową przerwę techniczną w pracy więc korzystam z okazji i stawiam kawę dla miłych gości
Małgosiu, ja będę oglądać bratki w sobotę na giełdzie. Można niedrogo kupić całą paletę i zwykle jest duży wybór odmian. Miłego!
Ewa, w prognozach widzę rosnące ocieplenie i dlatego zaczęłam prace z różami. Nie chcę żeby marnowały energię i soki na zbyt długie pędy, więc wzięłam się za cięcie rabatówek. Kopce mam tylko na niektórych różach - mlodziakach i delikatesach, przy cięciu od razu delikatnie rozgarniam, choć nie odsłaniam całkowicie żeby utrzymać wilgotność.
Doris, witaj! Pijemy kaweczkę? Ja latte a Ty?
Pomponellki ciachnęłam mocniej, żeby były kompaktowe, ale LO i Edena prawie wcale
Miłego dnia!
Lukrecjo, jak jest już pierwszy krokusik, to kolejne pójdą piorunem
Dzięki za troskę, ze zdrówkiem już lepiej. Pozdrawiam
- agnesik12
- 200p

- Posty: 299
- Od: 31 sty 2008, o 10:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Witaj Kasiu,
Dziękuję za pamięć o naszych robalach
Ja z zasady nie stosuję chemii w ogrodzie. Ale ta bruzdownica w tamtym roku mnie dobiła. Wszystkie róże wypuściły piękne pąki a po dwóch tygodniach nic z nich nie zostało! No i szkoda że nie ma czegoś co by zaradziło temu obrzydlistwu!
Podziw podziw że już tyle zrobiłaś w ogrodzie. Ja też czasami nadrabiam w niedzielę ale tak trochę po kryjomu! Jakoś tak mi głupio latać z łopatą po ogrodzie kiedy sąsiedzi maszerują do kościoła. No i jeszcze rodzinka - patrz seniorzy - dopatrują się jakiegoś gromu z jasnego nieba wprost na moją motykę!
A często niedziela to wprost wymarzony dzień na roboty ogrodowe.
Ja jeszcze nic a nic nie zaczęłam chociaż róże mają już ogromne pąki. Forsycja jeszcze nie kwitnie ale zastanawiam się czy już nie wziąć się za przycinanie?
Pozdrawiam i zdrówka życzę
Dziękuję za pamięć o naszych robalach
Ja z zasady nie stosuję chemii w ogrodzie. Ale ta bruzdownica w tamtym roku mnie dobiła. Wszystkie róże wypuściły piękne pąki a po dwóch tygodniach nic z nich nie zostało! No i szkoda że nie ma czegoś co by zaradziło temu obrzydlistwu!
Podziw podziw że już tyle zrobiłaś w ogrodzie. Ja też czasami nadrabiam w niedzielę ale tak trochę po kryjomu! Jakoś tak mi głupio latać z łopatą po ogrodzie kiedy sąsiedzi maszerują do kościoła. No i jeszcze rodzinka - patrz seniorzy - dopatrują się jakiegoś gromu z jasnego nieba wprost na moją motykę!
A często niedziela to wprost wymarzony dzień na roboty ogrodowe.
Ja jeszcze nic a nic nie zaczęłam chociaż róże mają już ogromne pąki. Forsycja jeszcze nie kwitnie ale zastanawiam się czy już nie wziąć się za przycinanie?
Pozdrawiam i zdrówka życzę
Agnieszka
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Agnieszko, musimy być czujne wiosną i jak tylko się pojawi ta zaraza to trzebą wyłapać dziadostwo
Dosyć łatwo dają się unicestwić, bo wolno latają
Ale trzeba zachować gotowość i mieć czas na tego typu akcje zanim zniesie jaja i załatwi nam pączki.
Po prostu, podczas obchodu ogrodu i rozmów z różami musimy mieć oczy szeroko otwarte
Inny problem to niszczylistka. W ubiegłym roku spustoszyła mi Lykkefunda i Iceberga - widać, że sobie je upodobała nade wszystko. Można spróbować zastosować nicienie w okolicach tych róż. Ciekawe czy zadziała.
Rozbawiłaś mnie tym piorunem w motykę
Powiem Ci Aga, że ja czasami mogę pracować tylko w niedzielę. Cały tydzień wracam późno, a w soboty zakupy, sprzątanie etc i czasu na ogród nie zostaje wiele. jeśli tylko pogoda pozwala to nadrabiam w niedziele. Sąsiedzi mają to w nosie, każdy pracuje kiedy musi, więc nie spotykam się z osiedlowym ostracyzmem.
Nie przejmuj się, wszak praca w ogrodzie to w istocie najszlachetniejsza forma relaksu, a poza tym, czy nie masz wrażenia, że obcowanie z przyrodą przybliża nas do Najwyższego?
Miłego dnia
Po prostu, podczas obchodu ogrodu i rozmów z różami musimy mieć oczy szeroko otwarte
Inny problem to niszczylistka. W ubiegłym roku spustoszyła mi Lykkefunda i Iceberga - widać, że sobie je upodobała nade wszystko. Można spróbować zastosować nicienie w okolicach tych róż. Ciekawe czy zadziała.
Rozbawiłaś mnie tym piorunem w motykę
Powiem Ci Aga, że ja czasami mogę pracować tylko w niedzielę. Cały tydzień wracam późno, a w soboty zakupy, sprzątanie etc i czasu na ogród nie zostaje wiele. jeśli tylko pogoda pozwala to nadrabiam w niedziele. Sąsiedzi mają to w nosie, każdy pracuje kiedy musi, więc nie spotykam się z osiedlowym ostracyzmem.
Nie przejmuj się, wszak praca w ogrodzie to w istocie najszlachetniejsza forma relaksu, a poza tym, czy nie masz wrażenia, że obcowanie z przyrodą przybliża nas do Najwyższego?
Miłego dnia
Re: Ogródek Robaczka cz.12
Hej
! Miło czytać, że zdrowiejesz. Przywrotniki pomału już puszczają listki, więc coś uda się niedługo ukopać, na funkię jednak trzeba będzie trochę poczekać. One startują zdecydowanie później.
Powojnik stoi na balkonie i się hartuje. Prawdopodobnie posadzę go przy domku narzędziowym tylko jeszcze nie wiem czy ma się piąć po ścianie, czy przy słupie od tarasiku. Gorzej z hortensjami?. dla nich miejsca jeszcze nie wymyśliłam?.
Pozdrowienia
!
Powojnik stoi na balkonie i się hartuje. Prawdopodobnie posadzę go przy domku narzędziowym tylko jeszcze nie wiem czy ma się piąć po ścianie, czy przy słupie od tarasiku. Gorzej z hortensjami?. dla nich miejsca jeszcze nie wymyśliłam?.
Pozdrowienia

