
Dziękuję za odpowiedź.
Chore korzenie (jeśli będą) oczywiście odciąć i posypać sproszkowanym węglem. Jeśli bryła korzeniowa będzie bardzo wilgotna, możesz do następnego dnia pozostawić do delikatnego obeschnięcia. Potem sadzisz normalnie do doniczki. Palma może się regenerować parę tygodni, ale i parę miesięcy. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Jeśli pojawią się nowe przyrosty, to będzie dobry znak.aleksandramaj pisze: W sumie nasunęło mi się jeszcze kilka pytań.
Jeżeli korzenie gniją.. to gdy wyciągnę palme z obecnej ziemi powinnam coś znimi zrobić? Jakoś je obcinać? Czy po prostu przesadzić i nowa ziemia z odpowiednim drenażem będzie lekarstwem? I jak z podelwaniem takich korzeni na początku po przesadzeniu?