jasne, że mam czas na takie spacerki.
Bez sensu byłoby mieć ogród, w którym się jedynie haruje.
Czas na relaks musi być.
Jednak nie ukrywam, że sama robota ogrodowa sprawia mi ogromną przyjemność.


Marysiu,
pewnie, że mam warzywnik.
Nie wyobrażam sobie lata bez świeżego pomidora.
Prawdę mówiąc, te sklepowe się po prostu nie nadają do jedzenia, więc ogródek warzywny to jest po prostu must have, tym bardziej, że miejsca na uprawę jest dość.


Aniu,
ośnieża ma same zalety.
Jest bardzo dekoracyjna w czasie kwitnienia, nie choruje i nie wymarza.
Nic, tylko sadzić, jeżeli jest miejsce.

