Imponujacy widok...
Róże w krainie winem płynącej
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w krainie winem płynącej
Moj Gruß (bialy) jeden kwiat trzyma tydzien..., w sumie kwitnienie trwalo 3 tyg. Dzisaj obcielam ostatnie . Buduje nowe bardzo szybko
.
Imponujacy widok...
, LWP tez kwitnie .

Imponujacy widok...
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Takie widoki lubię i mogę je oglądać bez końca. Gdyby co ja poproszę o więcej 
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże w krainie winem płynącej
Witaj ile masz krzaczków Anny Marii i jak długo ją już masz jest piękna i od razu tyle kwiatów , super

- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże w krainie winem płynącej
Moja Pomponelka rośnie wysoko ,ale szczupła nie jest ,powiedziałabym nawet że rośnie bardziej w szerz jak wzdłuż
Piękna ta Anna Maria
Piękna ta Anna Maria
Re: Róże w krainie winem płynącej
Alexia, a zatem mogę pielęgnować moją nadzieję, że Gruss an Aachen będzie trzymać kwiaty jak należy, gdy tylko "wydorośleje"
. Dziś rozłożyłam nad biednym krzaczątkiem parasol w czasie najgorszego popołudniowego upału (było u mnie 35?C w cieniu
), bo nie mogłam patrzeć jak się smaży i cierpi
. A miejscówkę ma naprawdę mocno nasłonecznioną.
Twoją LWP przyjdę w takim razie popodziwiać do Ciebie skoro już i ona daje pokaz
.
Daysy, obiecuję, że będę Cię zamęczać fotkami
.
inka52, mam 2 krzaczki Anny Marii ale rosną nie bezpośrednio przy sobie. To, co widać na pierwszym planie pierwszego zdjęcia w poprzednim poście to jeden krzaczek. Rosną u mnie drugi sezon (sadzone były jesienią 2013 roku). Już w zeszłym roku kwitły bardzo obficie i aż do mrozów. Pachną
.
Tolinko, moją Pomponellkę będę ściskać w pasie gorsetem i nie dam jej się roztyć
. Musi być szczuplutka, jak na damę przystało
.
Mam jeszcze trochę zaległych fotek, to Was nimi pomęczę
.
Na początek Laguna, która już na dobre się rozkręca, choć większa część pączków wciąż czeka na otwarcie.





Twoją LWP przyjdę w takim razie popodziwiać do Ciebie skoro już i ona daje pokaz
Daysy, obiecuję, że będę Cię zamęczać fotkami
inka52, mam 2 krzaczki Anny Marii ale rosną nie bezpośrednio przy sobie. To, co widać na pierwszym planie pierwszego zdjęcia w poprzednim poście to jeden krzaczek. Rosną u mnie drugi sezon (sadzone były jesienią 2013 roku). Już w zeszłym roku kwitły bardzo obficie i aż do mrozów. Pachną
Tolinko, moją Pomponellkę będę ściskać w pasie gorsetem i nie dam jej się roztyć
Mam jeszcze trochę zaległych fotek, to Was nimi pomęczę
Na początek Laguna, która już na dobre się rozkręca, choć większa część pączków wciąż czeka na otwarcie.
Re: Róże w krainie winem płynącej
Niestrudzenie kwitnie Rosarium Uetersen
:



U tej róży odnotowałam rekord trzymania kwiatu - aż 17 dni
. Tak wyglądał kwiat w 17. dniu życia, po czym w 18. dniu zrzucił płatki (to ten u dołu, z lekko podsuszonymi brzegami płatków):

Pierwsze kwiaty pojawiły się na Stadt Rom:

Niezwykły spektakl szykują mi Gärtnerfreude. Zapączkowane na maksa, gdzie niegdzie zaczynają nieśmiało pokazywać kolorek. Już się nie mogę doczekać pełni rozkwitu takich mega bukiecików:

U tej róży odnotowałam rekord trzymania kwiatu - aż 17 dni
Pierwsze kwiaty pojawiły się na Stadt Rom:
Niezwykły spektakl szykują mi Gärtnerfreude. Zapączkowane na maksa, gdzie niegdzie zaczynają nieśmiało pokazywać kolorek. Już się nie mogę doczekać pełni rozkwitu takich mega bukiecików:
Re: Róże w krainie winem płynącej
Cały czas kwitną Schneeflocke:

Bukieciki otwierają też Aspirynki:



Aspiryny niezawodnie wyprodukowały mnóstwo wypasionych bukietów, którymi Was pomęczę, jak wszystkie rozkwitną
:

I na dobranoc Gruss an Aachen:


Bukieciki otwierają też Aspirynki:
Aspiryny niezawodnie wyprodukowały mnóstwo wypasionych bukietów, którymi Was pomęczę, jak wszystkie rozkwitną
I na dobranoc Gruss an Aachen:
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże w krainie winem płynącej
Gruß pzbiera sie , dopiero co sadzilas te roze. Byla pewnie w 4-l-. doniczce , musie zbudowac korzenie.
Pomponella w gorsecie...
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Pedrowa masz takie piękne krzaczyska róż, że niejedna szkółka mogłaby kręcić reklamy swoich róż

Re: Róże w krainie winem płynącej
Alexia, u mnie rano tylko grzmoty były ale zero deszczu. Ponoć wieczorem mają być potężne burze i wichury
. A teraz gorąc straszny, mam wrażenie, że jeszcze gorszy niż wczoraj...
Mam nadzieję, że Gruss sie pozbiera. Dziś znowu pod parasolem
. Korzonki miała ta róża bardzo małe
.
A Pomponellka musi przywyknąć do gorsetu i już
. Na razie jej to nie przeszkadza i rozwija swoje cudne pomponiki:


Daysy, dziękuję za pochwałę moich krzaczysk
. One wciąż młodziutkie są i w większości raczej można je nazwać krzaczątkami
. Z wyjątkiem jednej - Laguny, bo ta to faktycznie szaleje nieźle
.
Skoro o Lagunie mowa, to chciałabym pokazać wszystkim, że jej kwiaty wcale nie muszą mdleć na słońcu
. U mnie tropiki straszne, a ona stoi od samiusieńkiego wschodu do zachodu słońca w pełnym żarze, jak na patelni, ani przez minutkę nie ma cienia. Tak wyglądają dziś jej kwiaty, zdjęcie świeżutkie, jeszcze ciepłe
:

Taki mam teraz widok z jadalni:


Mam nadzieję, że Gruss sie pozbiera. Dziś znowu pod parasolem
A Pomponellka musi przywyknąć do gorsetu i już
Daysy, dziękuję za pochwałę moich krzaczysk
Skoro o Lagunie mowa, to chciałabym pokazać wszystkim, że jej kwiaty wcale nie muszą mdleć na słońcu
Taki mam teraz widok z jadalni:
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże w krainie winem płynącej
Maria de Montravel niesamowicie wygląda z taką masą bielutkich kwiatów. Jak dla mnie to możesz "zanudzać" fotkami róż do znudzenia
, a ja i tak będę ciągle je oglądać i podziwiać
Laguna zbudowała piękny krzak, a ilość kwiatów jest oszałamiająca
Jak długo ją masz?
Laguna zbudowała piękny krzak, a ilość kwiatów jest oszałamiająca
Re: Róże w krainie winem płynącej
Dorotko, Lagunę mam drugi sezon, sadzona była wiosną 2014 roku. Nie do uwierzenia, prawda? Sama w to nie wierzę, jak na nią patrzę
.
Skoro chcesz "zanudzania", to proszę
. Wieczorna Laguna (fotki z wczoraj, robione po kolejnym tropikalnym dniu, a różyca stojąca non-stop w słońcu wciąż ładnie trzyma kwiaty
):



Zanudzać mogę Cię też Anną Marią
. Wprawdzie w słońcu trudno jest dobrze sfocić taką różę, ale dziś rano zrobiłam zdjęcie obu pannom razem, żeby można było zobaczyć jakie te krzaczory niby miniaturowych różyczek są wielgachne. Tak to teraz wygląda (po środku porzeczka na pniu "zjedzona" przez róże, które miały się płożyć u jej stóp):


Skoro chcesz "zanudzania", to proszę
Zanudzać mogę Cię też Anną Marią
Re: Róże w krainie winem płynącej
Niesamowite, jak fotki róż w czasie kwitnienia szybko się dezaktualizują
. Robione wczoraj, dziś już są "przestarzałe" i nie można nadążyć z wstawianiem
.
Wrzucam więc szybciutko trochę tych nie całkiem jeszcze "przeterminowanych", póki kolejne kwiaty mnie nie przegonią
.
Moje cudne pomponiki rozwijają się coraz szybciej
:




Cieszę się, że zasadziłam Pomponellę przy Aspirynie, bo już teraz widzę, że ten kontrast fajnie podkreśla zarówno ostrą barwę pomponików jak i biel muśniętą różem. Już nie mogę się doczekać jak Pomponellka zarośnie swój obelisk i będzie "wychodziła" z otaczającej ją Aspiryny
. Póki co Aspirynka faktycznie ją otacza, ale muszę pilnować by nie "zjadła" maleńkiej koleżanki
:

Po drugiej stronie będzie z Pomponellką kontarstować Gruß an Aachen:

Moje Aspiryny to już całkiem dobrze rozrośnięte krzaczory i w ilości 3 sztuk robią mi szpalerek wzdłuż ścieżki (tu trzeci krzaczek jest zasłonięty przez drugi, ale jak już będą w pełni rozkwitu, to postaram się zrobić taką fotę żeby było widać wszystkie 3):

Wrzucam więc szybciutko trochę tych nie całkiem jeszcze "przeterminowanych", póki kolejne kwiaty mnie nie przegonią
Moje cudne pomponiki rozwijają się coraz szybciej
Cieszę się, że zasadziłam Pomponellę przy Aspirynie, bo już teraz widzę, że ten kontrast fajnie podkreśla zarówno ostrą barwę pomponików jak i biel muśniętą różem. Już nie mogę się doczekać jak Pomponellka zarośnie swój obelisk i będzie "wychodziła" z otaczającej ją Aspiryny
Po drugiej stronie będzie z Pomponellką kontarstować Gruß an Aachen:
Moje Aspiryny to już całkiem dobrze rozrośnięte krzaczory i w ilości 3 sztuk robią mi szpalerek wzdłuż ścieżki (tu trzeci krzaczek jest zasłonięty przez drugi, ale jak już będą w pełni rozkwitu, to postaram się zrobić taką fotę żeby było widać wszystkie 3):
Re: Róże w krainie winem płynącej
Tej wiosny zasadziłam 4 krzaczki Schneeflocke. Wszystkie ładnie się rozwijają i choć są teraz w moim ogrodzie najmniejszymi maleństwami, to ilością kwiatów mogą spokojnie konkurować ze swoimi starszymi koleżankami:




Na razie koniec zanudzania, ale tylko na jakąś chwilę
.

Na razie koniec zanudzania, ale tylko na jakąś chwilę
- inka52
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2170
- Od: 5 lis 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legnica - Dolny śląsk
Re: Róże w krainie winem płynącej
Witaj laguna szybko zrobiła się krzakiem , jest piękna , a aspirynki pieknie komponują się z zielenią bukszpanów



