Witam powiedzcie mi weterani szafirków co dzieje się z moimi , mam je trzeci rok już w zeszłym roku wydawały mi się jakieś słabsze , ale w tym roku mają słabiutkie liście , choć kwitły ładnie to potem liście zaczęły więdnąć w zastraszającym tempie. Mam też grupkę która rośnie bardziej w cieniu i na trochę kwaśniejszej ziemi i jest ok. Pozostała ziemia jest piaszczysta. Dorota
...no własnie nic nadal nie wyłazi...mam nadzięje, że cokolwiek sie pojawi...zaczęło się od tego, ze kupiłem dużo a dostałem połowę z zamówienia...a teraz jeszcze cyrk...może wcale nie wyrosną??? a tak lubię szafirki...
U mnie szfirek mnoży się jak chwast , którego nie mogę się pozbyć albo chociać zapanować nad ilością . Rosną miedzy płytkami chodnikowymi dosłownie wszędzie.Wiadrami je rozdaję i wyrzucam.
Kupiłam już cebulki szafirków i innych cebulowych ...Czy mogę je zostawić w domu w torebkach foliowych ,czy lepiej je przepakować do czegoś bardziej przewiewnego i trzymać w chłodniejszym miejscu ? W końcu to jeszcze parę tygodni zanim będzie pora je sadzić
Ja bym ich nie trzymała w domu, tylko od razu wysadziła.
Teoria mówi, ze szafirki sadzi sie i przesadza we wrzesniu, ale przesadzałam je o różnych porach roku i nigdy nic im to nie zaszkodziło Po co mają się parzyć w domu?
Szafirki można sadzić teraz, im wcześniej tym szybciej wytworzą system korzeniowy i będą zdrowsze. Poza tym szafirki drobnokwiatowe i armeńskie (najpopularniejsze) wytwarzają liście jesienią by zgromadzić substancje zapasowe, logiczne więc że im wcześniej je wypuszczą tym więcej zgromadzą by zdrowiej kwitnąć ^^' Ja swoje już posadziłem