Fajne pelargonie Ci rosną
Siedlisko z sosnami cz. 6
- maliola
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, dobrze, że już synek wyzdrowiał, szkoda wiosny na siedzenie w domu, a tak to byś sobie co nieco w ogródku porobiła.
Fajne pelargonie Ci rosną
Fajne pelargonie Ci rosną
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
szostani zapraszam serdecznie do odwiedzin w siedlisku. Może wyjawisz tajemnicę i zdradzisz swoje imię? Jakoś tak lubię znać imiona gości. Z drzewkami owocowymi robię kolejne podejście. W tym roku zafunduję im wręcz SPA. Pielenie przy pniach, nawożenie i łapanie choćby gołymi rękami wszystkich szkodników. Musi się w końcu udać. No i oczywiście w porze suszy wiadro dla każdego przynajmniej raz/tydzień - wąż mi nie sięga...
Olu, mimo choroby dziecka wymykałam się z domu i siałam co nieco. Nie mogłam usiedzieć w domu, pogody były iście letnie, więc i po zachodzie słońca pozwalałam synkowi wychodzić na chwilę, nie gorączkował, więc mogłam.
Miałam co prawda nie robić w siedlisku rewolucji w tym roku, ale zakupy żywotników zweryfikowały moje plany. Wzdłuż siatki rosły różne odmiany tuj i jałowców. Niektóre już całkiem spore. Nie wyglądało to ładnie, tym bardziej, że niektóre posadziłam zablisko ogrodzenia.
Poprzesadzałam towarzystwo, a w ich miejsce wsadziłam tuje Brabanty. Nie miałam jednak wszystkich jednakowych, tj. jednej wysokości. Mam nadzieję, że z czasem się wyrównają, bo niektóre przycięłam. Jałowce poszły do "kręgu jałowcowego", inne do półkola ze świerków conika.
Posadziłam różę Perennial Blue razem z Veilchenblau przy altanie (budującej się 3ci rok czy 4ty). Muszę dorobić dla nich pergolę. Całą rabatę wykorować i okolice altany patrząc z tarasu będą ładne. Dalej chcę rabatę piwoniową zrobić.
No i tu prośba o konsultacje. Czym uzupełnić piwonie, żeby po ich przekwitnięciu rabata była dalej atrakcyjna i kwiatowa?
Olu, mimo choroby dziecka wymykałam się z domu i siałam co nieco. Nie mogłam usiedzieć w domu, pogody były iście letnie, więc i po zachodzie słońca pozwalałam synkowi wychodzić na chwilę, nie gorączkował, więc mogłam.
Miałam co prawda nie robić w siedlisku rewolucji w tym roku, ale zakupy żywotników zweryfikowały moje plany. Wzdłuż siatki rosły różne odmiany tuj i jałowców. Niektóre już całkiem spore. Nie wyglądało to ładnie, tym bardziej, że niektóre posadziłam zablisko ogrodzenia.
Poprzesadzałam towarzystwo, a w ich miejsce wsadziłam tuje Brabanty. Nie miałam jednak wszystkich jednakowych, tj. jednej wysokości. Mam nadzieję, że z czasem się wyrównają, bo niektóre przycięłam. Jałowce poszły do "kręgu jałowcowego", inne do półkola ze świerków conika.
Posadziłam różę Perennial Blue razem z Veilchenblau przy altanie (budującej się 3ci rok czy 4ty). Muszę dorobić dla nich pergolę. Całą rabatę wykorować i okolice altany patrząc z tarasu będą ładne. Dalej chcę rabatę piwoniową zrobić.
No i tu prośba o konsultacje. Czym uzupełnić piwonie, żeby po ich przekwitnięciu rabata była dalej atrakcyjna i kwiatowa?
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Czym uzupełnić piwonie, żeby po ich przekwitnięciu rabata była dalej atrakcyjna i kwiatowa?
Masz na myśli coś, co kwitnie później i długo? Np. pięciornik, nachyłek, rudbekia, rozchodnik okazały, miniaturowe odmiany hortensji bukietowej, niektóre róże okrywowe... jeśli zestawisz kilka z tych roslin, to praktycznie cały czas po przekwitnięciu piwonii bedzie cos na rabacie kwitło.
Można też troszke dalej od piwonii posadzić powojnik bylinowy, tez kwitną caly czas, mają sztywniejsze pędy i moga "robić za" rośline płożaco-wzniesioną. Np. odmiana Cassandra ładnie pachnie
Masz na myśli coś, co kwitnie później i długo? Np. pięciornik, nachyłek, rudbekia, rozchodnik okazały, miniaturowe odmiany hortensji bukietowej, niektóre róże okrywowe... jeśli zestawisz kilka z tych roslin, to praktycznie cały czas po przekwitnięciu piwonii bedzie cos na rabacie kwitło.
Można też troszke dalej od piwonii posadzić powojnik bylinowy, tez kwitną caly czas, mają sztywniejsze pędy i moga "robić za" rośline płożaco-wzniesioną. Np. odmiana Cassandra ładnie pachnie
Bea
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Przedstawiałam się w swoim wątku mam na imię Anita
Mam nadzieje, że ci się uda z tymi drzewkami owocowymi bo to fajna sprawa mieć swoje owoce, trzymam kciuki.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, piwonie możesz uzupełnić bylinami np. szałwiami i bodziszkami różnych rozmiarów.
Dobrze, że synek wyzdrowiał
Czy budleje ode mnie żyją?
Pozdrawiam serdecznie!
Dobrze, że synek wyzdrowiał
Czy budleje ode mnie żyją?
Pozdrawiam serdecznie!
- ElleBelle
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 7326
- Od: 5 paź 2009, o 15:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Zaglądam tu do Ciebie ale pusto ,wiem że masz dużo zajęć i czasu brak ale i tak dajesz radę i mimo niepowodzeń bo każdy je ma ładnie Ci tulipanki wyszły a te z paseczkami są ładne też je mam.Pelargonie też siałam pierwszy raz ale też ładnie rosną zobaczymy czy zdążą zakwitnąć 
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Pelargonie na 100% zakwitną
Mnóstwo masz tego wszystkiego
I robi się kolorowo.
Drzewa i krzewy owocowe koniecznie trzeba mieć, szczególnie jak się ma tyle miejsca co Ty. Synek będzie Ci wdzięczny, jak będzie jadł śliwki z drzewa, czy maliny z krzaków.
Mnóstwo masz tego wszystkiego
Drzewa i krzewy owocowe koniecznie trzeba mieć, szczególnie jak się ma tyle miejsca co Ty. Synek będzie Ci wdzięczny, jak będzie jadł śliwki z drzewa, czy maliny z krzaków.
- aniabania
- 50p

- Posty: 51
- Od: 3 mar 2011, o 14:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Jaki cudny wątek znalazłam
Będę zaglądać z ciekawością, bo pomagam przyjaciółce założyć ogród na piasku
Każda pomoc wskazana. Co do swojego ogródka to co roku mam plany, że będę tylko plewić i leżeć na leżaczku, ale póki co nigdy się jeszcze nie udało
Tyle przecenionych roślin w marketach się prosi, żeby je kupić, więc... sama rozumiesz
I u Ciebie będzie podobnie (tak sądzę), bo jesteśmy prawie takie same horoskopy( ja 03.04.), więc nie poleżymy spokojnie na leżaczku
Pozdrawiam i życzę błogiego leniuchowania w sezonie
Będę zaglądać z ciekawością, bo pomagam przyjaciółce założyć ogród na piasku
Każda pomoc wskazana. Co do swojego ogródka to co roku mam plany, że będę tylko plewić i leżeć na leżaczku, ale póki co nigdy się jeszcze nie udało
I u Ciebie będzie podobnie (tak sądzę), bo jesteśmy prawie takie same horoskopy( ja 03.04.), więc nie poleżymy spokojnie na leżaczku
Pozdrawiam i życzę błogiego leniuchowania w sezonie
Ania
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74436" onclick="window.open(this.href);return false;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=74436" onclick="window.open(this.href);return false;
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10623
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
przeczytałam ...super że mały już prawie zdrowy...
a pokazały się jeżówki te z mojego ogródka...powinny już ciut pokazać się...
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Dziś kolejny dzień pada i dobrze. W siedlisku wody nigdy zawiele. Cieszę się tym bardziej, że przecież niedawno posadziłam sporo i poprzesadzałam, nie muszę podlewać- podlewa się samo.
Dziś przedszkolakowi robiłam wydmuszki, pierwszy raz w życiu sama samodzielnie, udało się
. Ciekawe jak artysta je ozdobi
Baetko (Syringa), sypnęłaś pomysłami i podpowiedziami jak z rękawa, dzięki śliczne. Muszę zrobić zdjęcie i wstawić je do obiektywnej oceny miejsca. Póki co jest to zarośnięty kawałek ogrodu...
Anitko (szostani), teraz to już na pewno zapamiętam Twoje imię. Rzeczywiście u siebie się przedstawiałaś, przecież czytałam
. Dla owocowych drzewek wybrałam dobre dla siebie miejsce, ale niekoniecznie dla nich. Słońca mają, miejsca mają, ale zimą wystawione są na mroźne wiatry, a wiosną na fale mrozu ciągnące się z pól. Uparcie jednak dąrzę do posiadania sadu i mam nadzieję kiedyś zjeść choć jedno jabłuszko czy gruszkę z własnego drzewka. Porzeczki i agrest już podjadam. Będę wdzięczna za kibicowanie
Kasiu (robaczku) szałwie zawsze kojarzyły mi się z jednorocznymi, muszę się dokształcić. Bodziszków sporo jesienią dosadziłam, od naszej Ewy je dostałam. Patryk co prawda wciąż ma krostki, ale 3tyg absencji to dużo i już wrócił do przedszkola. Dziś będą wydmuszki malować a jutro jadą na wycieczkę na nasze lotnisko.
Budleje od Ciebie ruszają powoli, za to dwie dosadzone jesienią nie bardzo mają się . Poczekam jednak jeszcze trochę, bo rok temu Twoja też się ociągała. Róże od Ciebie ... te to dopiero się ścigają. Sadzone w tym samym czasie ze szkółek zostały daleko w tyle. Widać moc Twojego zaczarowanego ogrodu wciąż w nich żyje.
Elu (ElleBelle) zaglądam w miarę możliwości czasowych. Zdjęcia też robię, ale z pokazywaniem ich o już gorzej. Pelargonie siałam pierwszy raz, tj, Patryk je posiał. Z 10ciu nasionek mam 8 sadzonek. Patrzyłam rok temu na siewki Ani (sweety), powinny zakwitnąć. Dam je chyba do gruntu. Tulipanki , te w paski, z Biedronki. Trafiłam na wyprzedaż, każda paczka 1zł.
Aniu (sweety) to fakt robi się kolorowo, ale to i tak nie to co u Ciebie. Staram się i dosadzam cebulowych, bo wiosna do nich należy. Sprzyja mi Biedronka ze swoimi wyprzedażami
Wiem, że owocowe to frajda. Jak idziesz przez ogród, zaglądasz do sadu i możesz sobie skchrupać jabłko czy skubnąć czereśnię. Może doczekam takiego dnia... a malinki już mamy, ale zarośnięte tak, że trudno do nich dojść, no i nie pryskane często są z nadzieniem
CDN...
Dziś przedszkolakowi robiłam wydmuszki, pierwszy raz w życiu sama samodzielnie, udało się
Baetko (Syringa), sypnęłaś pomysłami i podpowiedziami jak z rękawa, dzięki śliczne. Muszę zrobić zdjęcie i wstawić je do obiektywnej oceny miejsca. Póki co jest to zarośnięty kawałek ogrodu...
Anitko (szostani), teraz to już na pewno zapamiętam Twoje imię. Rzeczywiście u siebie się przedstawiałaś, przecież czytałam
Kasiu (robaczku) szałwie zawsze kojarzyły mi się z jednorocznymi, muszę się dokształcić. Bodziszków sporo jesienią dosadziłam, od naszej Ewy je dostałam. Patryk co prawda wciąż ma krostki, ale 3tyg absencji to dużo i już wrócił do przedszkola. Dziś będą wydmuszki malować a jutro jadą na wycieczkę na nasze lotnisko.
Budleje od Ciebie ruszają powoli, za to dwie dosadzone jesienią nie bardzo mają się . Poczekam jednak jeszcze trochę, bo rok temu Twoja też się ociągała. Róże od Ciebie ... te to dopiero się ścigają. Sadzone w tym samym czasie ze szkółek zostały daleko w tyle. Widać moc Twojego zaczarowanego ogrodu wciąż w nich żyje.
Elu (ElleBelle) zaglądam w miarę możliwości czasowych. Zdjęcia też robię, ale z pokazywaniem ich o już gorzej. Pelargonie siałam pierwszy raz, tj, Patryk je posiał. Z 10ciu nasionek mam 8 sadzonek. Patrzyłam rok temu na siewki Ani (sweety), powinny zakwitnąć. Dam je chyba do gruntu. Tulipanki , te w paski, z Biedronki. Trafiłam na wyprzedaż, każda paczka 1zł.
Aniu (sweety) to fakt robi się kolorowo, ale to i tak nie to co u Ciebie. Staram się i dosadzam cebulowych, bo wiosna do nich należy. Sprzyja mi Biedronka ze swoimi wyprzedażami
Wiem, że owocowe to frajda. Jak idziesz przez ogród, zaglądasz do sadu i możesz sobie skchrupać jabłko czy skubnąć czereśnię. Może doczekam takiego dnia... a malinki już mamy, ale zarośnięte tak, że trudno do nich dojść, no i nie pryskane często są z nadzieniem
CDN...
- czar_na
- 1000p

- Posty: 1245
- Od: 17 kwie 2012, o 15:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Witaj Marzenko
My też marząc o własnych owocach posadziliśmy 3 lata temu kilka owocowych drzewek niestety póki co drzewa mają się licho i mimo ,że w tamtym roku jabłonka zawiązała kilka owoców podczas suszy zrzuciła je wszystkie. Boję się ,że mimo podlewania rośliny będą kuleć,bo woda momentalnie odpływa.
My też marząc o własnych owocach posadziliśmy 3 lata temu kilka owocowych drzewek niestety póki co drzewa mają się licho i mimo ,że w tamtym roku jabłonka zawiązała kilka owoców podczas suszy zrzuciła je wszystkie. Boję się ,że mimo podlewania rośliny będą kuleć,bo woda momentalnie odpływa.
- Sosenki4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6846
- Od: 8 lut 2012, o 12:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Aniu (aniabania) podobne daty urodzin, czyli podobne charakterki. Cóż, chciałabym poleżeć na leżaczku i popatrzeć na ogród, ale on wciąż wymaga ogromu pracy. Na codzień jestem sama z 5letnim synem, więc praca w ogrodzie ciągnie się jak przysłowiowe flaki...
Twój areał wcale niemały i pracy w nim pewnie też masz sporo, ale z tego co widziałam to masz już bardzo fajnie urządzony ogród, a nasadzenia takie różnorakie i okazałe. Moje to patyczki w niektórych przypadkach, ale sama widzę, że patyczki tawuł sadzone 2,5roku temu, to teraz spore krzaczki
Co do podpowiedzi do ogrodu na piasku, to polecam berberysy, tawuły i pęcherznice z krzewów, bylinki wciąż sama poznaję, a na skalniak standardowo- rojniki. Serdecznie zapraszam na kolejne odwiedziny
Misiu (lora), nie było mnie zimą, bo cóż tu pokazywać? Czas też kradnę, żeby na FO zajrzeć i coś napisać. Jeżówki od Ciebie posadziłam na małej różance pod oknem jadalni. Wierz lub nie, ale nie wiem co z nimi, bo nie wstawiłam znacznika, a zrobił się na niej taki misz-masz, że nie wiem co jest co. Usuwam tylko mlecz i perz. Inne rośliny zostawiam i czekam co z nich wyrośnie. Mam maleńkie siewki jeżówek z nasion, które wysiałam w domu i jak podrosną, to porównam z sadzonkami od Ciebie. Będę szczęśliwa jak to wszystko się poprzyjmuje i zakwitnie latem...
Aniu (czar_na) u mnie tak samo jest. Niby drzewka kwitną, ale potem albo majowy mróz zcina zalążki owocków albo letnia susza. Podlewanie niewiele pomaga, piasek jest przeokrutny dla sadu. Teraz co prawda wybieram taczkę ziemi rodzimej, sypię glinę na dno i dobrej ziemi, ale czy to coś da? Czas pokaże. Będziemy nawzajem sobie kibicować z sadem na piasku
Twój areał wcale niemały i pracy w nim pewnie też masz sporo, ale z tego co widziałam to masz już bardzo fajnie urządzony ogród, a nasadzenia takie różnorakie i okazałe. Moje to patyczki w niektórych przypadkach, ale sama widzę, że patyczki tawuł sadzone 2,5roku temu, to teraz spore krzaczki
Co do podpowiedzi do ogrodu na piasku, to polecam berberysy, tawuły i pęcherznice z krzewów, bylinki wciąż sama poznaję, a na skalniak standardowo- rojniki. Serdecznie zapraszam na kolejne odwiedziny
Misiu (lora), nie było mnie zimą, bo cóż tu pokazywać? Czas też kradnę, żeby na FO zajrzeć i coś napisać. Jeżówki od Ciebie posadziłam na małej różance pod oknem jadalni. Wierz lub nie, ale nie wiem co z nimi, bo nie wstawiłam znacznika, a zrobił się na niej taki misz-masz, że nie wiem co jest co. Usuwam tylko mlecz i perz. Inne rośliny zostawiam i czekam co z nich wyrośnie. Mam maleńkie siewki jeżówek z nasion, które wysiałam w domu i jak podrosną, to porównam z sadzonkami od Ciebie. Będę szczęśliwa jak to wszystko się poprzyjmuje i zakwitnie latem...
Aniu (czar_na) u mnie tak samo jest. Niby drzewka kwitną, ale potem albo majowy mróz zcina zalążki owocków albo letnia susza. Podlewanie niewiele pomaga, piasek jest przeokrutny dla sadu. Teraz co prawda wybieram taczkę ziemi rodzimej, sypię glinę na dno i dobrej ziemi, ale czy to coś da? Czas pokaże. Będziemy nawzajem sobie kibicować z sadem na piasku
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Dziewczyny nie przejmujcie się tak tymi drzewkami owocowymi. Nasz sadek też miał wiele kryzysów kilka razy drzewka były obgryzione przez zające. Z owocami też nie było rewelacji niestety drzewa potrzebują dużo czasu. Tym bardziej, że nie miały żadnej osłony i wiatr nieźle hulał dopiero jak drzewa w okół nich podrosły i stworzyły osłonę przed wiatrem to drzewka owocowe wzięły się za wzrost. Najlepsze jest to, że nasza gruszka dopiero po 11 latach zaowocowała
miała ostatnią szansę bo już tata miał ją ściąć, może się przestraszyła
Teraz sadek jest już dość porządny jest sporo owoców.
- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, bardzo się cieszę, że róże ode mnie dobrze rosną! Nie mogą przynieść mi wstydu
Budleje pozno ruszają, nawet w czerwcu, więc spokojnie, daj im czas.
Czekamy na świeże fotki
Budleje pozno ruszają, nawet w czerwcu, więc spokojnie, daj im czas.
Czekamy na świeże fotki
Re: Siedlisko z sosnami cz. 6
Marzenko, ja z piwoniami sadzę floksy - te wysokie i astry jesienne oraz rozchodniki.



