Asiu, samiec. Słuchajcie, a może on po prostu, jest już wiekowy?

Przypomina mi starego, wysłużonego psiaka, no bynajmniej, sierść.
Marysiu dziewczynki będą w domu dzisiaj wieczorem. Kiedy zobaczę?

No cóż, było to, co prawda, 25 lat temu, ale pamiętam jak się czułam pierwszy miesiąc po porodzie ... i namolność mojej matki i teściowej

Dam im czas, żeby się oswoiły z sytuacją

, synowa, jestem pewna, będzie dobrą mamusią, opiekę nad niemowlęciem ma w garści (siostrzeńce i siostrzenice), syn przez dłuższy czas, sam (synowa kończyła studia) opiekował się sparaliżowaną teściową. Tak że myślę, że po takiej "szkole", poradzą sobie z Fasolką

Teraz regularnie dostaje zdjęcia ale dzieci poprosili żebym nie zamieszczała w necie, no cóż, ich córa, oni komandują

a ja obietnicy muszę dotrzymać.