Alu Edenka już zaczęła wypuszczać nowe pędy. Mam nadzieję, że się rozrośnie. Bardzo się cieszę, że ma sporo kwiatów bo nie u wszystkich jest taka skora do kwitnięcia.
Wczoraj popryskałam róże przeciwko czarnej plamistości i za trzy godziny zaczął padać deszcz.

Tak to jest gdy zamiast sprawdzić w internecie to zapytałam męża. Dziś zrobiła powtórkę. Niektóre róże na dole maja już żółte listki, zastanawiam się czy to od upału czy już atakuje je plamistość. Leoś tez nie wygląda dobrze.
Maju moje róże to jeszcze maleństwo. Ładnie wyglądają gdy się je fotografuje z bliska. Natomiast z daleka nikną i nie bardzo są jeszcze widoczne. Miejmy nadzieję, że tą zimę wszystkie przeżyją i nie będę musiała zaczynać od maluchów.
Bardzo mi się nie podoba, że będę musiała zrezygnować z Laguny. A już widziałam w wyobraźni całą masę różowych kwitów na pergoli. Ala Georginia ma posadzonego Aleksandra McKenzie To podobno bardzo mrozoodporna róża . Nad nią też się zastanawiam, ale jeszcze nie jestem przekonana.
Aga Leoś też mnie trochę zastanawia. To dopiero pierwsze kwiaty więc może następne będę inne W zeszłym roku miałam jeden krzak, który nie przetrwał zimy, kwitł trochę inaczej i barwę liści też miał inną. Nic mi nie pozostało jak obserwować i czekać.
Leoś z zeszłego roku.
