Mam tylko mieszane uczucia wobec tego derenia. Miałam taki od lat, wyrósł na potężne krzaczysko, które zdominowało całą rabatę i jeszcze wszędzie rozsyłało swoje podziemne pędy. Wczoraj właśnie na moją prośbę syn wziął piłę i... krzaczysko zniknęło, ale na pewno będzie moc młodych czerwoniutkich pędów.
Aprilkowy las
Re: Aprilkowy las
Jak pięknie! Ależ się, dziewczyno, narobiłaś. Na pewno efekt będzie tego wart.
Mam tylko mieszane uczucia wobec tego derenia. Miałam taki od lat, wyrósł na potężne krzaczysko, które zdominowało całą rabatę i jeszcze wszędzie rozsyłało swoje podziemne pędy. Wczoraj właśnie na moją prośbę syn wziął piłę i... krzaczysko zniknęło, ale na pewno będzie moc młodych czerwoniutkich pędów.
Mam tylko mieszane uczucia wobec tego derenia. Miałam taki od lat, wyrósł na potężne krzaczysko, które zdominowało całą rabatę i jeszcze wszędzie rozsyłało swoje podziemne pędy. Wczoraj właśnie na moją prośbę syn wziął piłę i... krzaczysko zniknęło, ale na pewno będzie moc młodych czerwoniutkich pędów.
Re: Aprilkowy las
Jolu, witaj
Widzę że robota wre, a efekty super...
Elegantissima zdominuje Ci jukki - warto je za jakiś czas przenieść w inne miejsce...
Elegantissima zdominuje Ci jukki - warto je za jakiś czas przenieść w inne miejsce...
- Jule
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7091
- Od: 10 kwie 2011, o 19:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: DSlask 7a
Re: Aprilkowy las
Dziewuszki, ja sie nie bronie rekami i nogami od zurawek - po prostu jakos nie czuje do nich checi posiadania. Moze nie trafilam na swoja - jakos tak bez przekonania ogladam je w sklepie. Dla mnie osobiscie sa za kolorowe i liscie maja zabardzo poszarpane hihi Hosty, to inna inszosc - calkiem inna liga
Agus dobrze pisze - Derenia musisz pilnowac i albo juz przesadzic albo miec na uwadze, ze bedziesz go przesadzac. To wielkie krzaczysko jest
Agus dobrze pisze - Derenia musisz pilnowac i albo juz przesadzic albo miec na uwadze, ze bedziesz go przesadzac. To wielkie krzaczysko jest
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: Aprilkowy las
Jolu, tu masz namiary na Ige.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=280
Ale szalejesz z nasadzeniami
Widze moje kochane Ismeny, nie za szybko je sadzisz, one są nie odporne na mróż
Miłego
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... &start=280
Ale szalejesz z nasadzeniami
Widze moje kochane Ismeny, nie za szybko je sadzisz, one są nie odporne na mróż
Miłego
Re: Aprilkowy las
Podzielam uczucia Julki do żurawek
Podobnie mam z daturami i prymulkami - podobają mi się, u kogoś, sama nie drżę na ich widok ;)
- Francesca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2158
- Od: 25 maja 2010, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Aprilkowy las
Ja też nie drżę na widok żurawek, ale ich różnorodność (biorąc dodatkowo pod uwagę żuraweczki i tiarelle
) pozwala na ładne wykańczanie kompozycji kolorem. Myślę, ze kiedyś nabędę ich większą ilość (pewnie u Igi
) jak już będę na etapie wykańczania rabat i ustalę jakich barw dopełniających mi trzeba.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Aprilkowy las
A ja je uwielbiam. Rosną u mnie w wielu miejscach, tworząc kolorowe plamy, kiedy już na przykład późną jesienią staje się w ogrodzie szaro. Albo teraz, gdy jeszcze jest szaro.
Witam Jolu. Leśny ogród - urokliwy. Wymaga dużo pracy. Coś o tym wiem, bo też mam u siebie namiastkę lasu, chociaż liściastego, a nie iglastego. U ciebie mnóstwo igieł, a u mnie mnóstwo dębowych liści. Ale oprócz tych niewielu minusów jest ogromna liczba zalet. Klimat, ochrona przed upałami, miejsce dla ptaków i zwierzątek.
Co prawda trzeba się ograniczać z pewnymi roślinami, bo one nie lubią takiego środowiska, ale istnieje ogrom roślin, które to wręcz uwielbiają. U mnie większość żurawek przetrwałą zimę tak, jakby jej w ogóle nie było. Inne kwasolubne także. Lista takich roślin nie ma końca... Zresztą przecież sama wiesz
Pozdrawiam. Niedługo się pewnie spotkamy u Szmita
Witam Jolu. Leśny ogród - urokliwy. Wymaga dużo pracy. Coś o tym wiem, bo też mam u siebie namiastkę lasu, chociaż liściastego, a nie iglastego. U ciebie mnóstwo igieł, a u mnie mnóstwo dębowych liści. Ale oprócz tych niewielu minusów jest ogromna liczba zalet. Klimat, ochrona przed upałami, miejsce dla ptaków i zwierzątek.
Co prawda trzeba się ograniczać z pewnymi roślinami, bo one nie lubią takiego środowiska, ale istnieje ogrom roślin, które to wręcz uwielbiają. U mnie większość żurawek przetrwałą zimę tak, jakby jej w ogóle nie było. Inne kwasolubne także. Lista takich roślin nie ma końca... Zresztą przecież sama wiesz
Pozdrawiam. Niedługo się pewnie spotkamy u Szmita
Re: Aprilkowy las
Jolu,ale się u Ciebie zmienia
Las pięknieje w oczach i na zdjęciach
Widzę,że lilie też poszły do wiader
Już widzę jak będzie pięknie 
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Aprilkowy las
Jolu jak najbardziej ok, też ją stosujęApril pisze: Agness miałaś rację, ogoliłam uważając na te młode maleństwa. Muszę je jeszcze zasilić. Mam azofoskę, czy będzie ok?
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Jak fajnie, ilu gości. Poprawiacie mi nastrój! Właśnie się dowiedziałam że nie przywiozą mi w piątek ziemi. Zamówiłam wywrotkę ale facet nie ma tej co zawsze 18 tonowej tylko taką 30 tonową. I nie wiem czy mi się zmieści pod dachem. Postanowiłam że jak wróci mój M z nart to się tym zajmnie. Ja nie będę ryzykować remontu
Jakby co będzie na niego. Ale teraz muszę czekać ponad tydzień
z założeniem warzywnika.
Linetko, dzięki, to była całkiem przyjemna robota, choć potem padłam. Derenia mają sąsiedzi. Nie widzę żeby jakoś szalał nadmiernie, zresztą ja mu nie pozwolę. Będzie pod stałym nadzorem sekatora
Poza tym na moim piasku byłby bardzo uparty jakby się rozrastał. Będę się cieszyć jak w ogóle urośnie
Aguniu, dereń będzie pod nadzorem a jukę i tak miałam w planach trochę przesunąć. Dzięki za troskę
A co do datur to mam bo sąsiadka dała, ale nie żywię miłości więc już zmarzła jesienią bo zapomniałam zabrać z tarasu. Już chciałam wyrzucić ale to żywotna bestia i pod stertą kartonów, w suszy i bez światła puściła się na świat, więc dam jej szansę. A prymulki w pewnym otoczeniu są ciekawe. Ja mam tyle pola że jak ktoś daje to nie odmawiam. Mam już setki roślinek a nic nie widać
Jule, gdyby każda z nas miała to samo w ogrodzie to byłoby strasznie nudno. Dereń będzie spacyfikowany
Reniu u mnie rośliny muszą być pancerne, jak nie to się pożegnamy. Posadziłam dopiero dwa na próbę bo się zakochałam. Poza tym okryte korą i stroiszem dopóki aura nie będzie bardziej przyjazna. Ja nie mogę się doczekać wszystkiego, a w domu już nie mam miejsca na nowe siewki. Coś robić muszę
Wielkie dzięki na namiary na Igę. Zaraz się do niej wybiorę.
Agato-Francesco, do mojego lasu żurawki w sam raz, nie to żeby cała rabata i jako gwiazda ale to co mówisz na wykańczanie rabat w sam raz. I wybór kolorów ogromny. Nie trzeba robić miszmasz. Można wybrać jeden odpowiedni i już.
Witaj Wando, zawstydziłaś mnie. Wybieram się do Ciebie już od dawna i dojść nie mogę. A Ty przecież prawie sąsiadka. Miło że wpadłaś, zaraz ruszę z rewizytą. U mnie też dużo dębów choć raczej niedużych. Ciągle się wysiewają w tej części zupełnie leśnej a ja ich nie ruszam. Pod jednym z nich leży mój rudy kocio, który źle zniósł przeprowadzkę na wieś.
Do zobaczenia u Szmita
Ewo, bardzo Ci dziękuję, jesteś optymistką ale obiecuję zrobię co w mojej mocy żeby było co pokazywać.
Agness, w takim razie do dzieła
Linetko, dzięki, to była całkiem przyjemna robota, choć potem padłam. Derenia mają sąsiedzi. Nie widzę żeby jakoś szalał nadmiernie, zresztą ja mu nie pozwolę. Będzie pod stałym nadzorem sekatora
Aguniu, dereń będzie pod nadzorem a jukę i tak miałam w planach trochę przesunąć. Dzięki za troskę
Jule, gdyby każda z nas miała to samo w ogrodzie to byłoby strasznie nudno. Dereń będzie spacyfikowany
Reniu u mnie rośliny muszą być pancerne, jak nie to się pożegnamy. Posadziłam dopiero dwa na próbę bo się zakochałam. Poza tym okryte korą i stroiszem dopóki aura nie będzie bardziej przyjazna. Ja nie mogę się doczekać wszystkiego, a w domu już nie mam miejsca na nowe siewki. Coś robić muszę
Agato-Francesco, do mojego lasu żurawki w sam raz, nie to żeby cała rabata i jako gwiazda ale to co mówisz na wykańczanie rabat w sam raz. I wybór kolorów ogromny. Nie trzeba robić miszmasz. Można wybrać jeden odpowiedni i już.
Witaj Wando, zawstydziłaś mnie. Wybieram się do Ciebie już od dawna i dojść nie mogę. A Ty przecież prawie sąsiadka. Miło że wpadłaś, zaraz ruszę z rewizytą. U mnie też dużo dębów choć raczej niedużych. Ciągle się wysiewają w tej części zupełnie leśnej a ja ich nie ruszam. Pod jednym z nich leży mój rudy kocio, który źle zniósł przeprowadzkę na wieś.
Do zobaczenia u Szmita
Ewo, bardzo Ci dziękuję, jesteś optymistką ale obiecuję zrobię co w mojej mocy żeby było co pokazywać.
Agness, w takim razie do dzieła
- gatita
- 500p

- Posty: 733
- Od: 15 kwie 2011, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Aprilkowy las
Jolu, widzę, że odwaliłaś kawał roboty
Ja też jakoś, nie wiedzieć czemu, nie przepadam za żurawkami. Mam jedną i mi wystarczy
Mojego derenia regularnie obcinałam, więc trzymał się w ryzach
Natomiast w zeszłym roku, po obejrzeniu takiego egzemplarza u jednej z forumek postanowiłam go ciachnąć i to porządnie od dołu. I tym sposobem uzyskałam trochę miejsca na posadzenie nowych roślinek
Z tym, że Ty nie masz problemu z miejscem 
Ja też jakoś, nie wiedzieć czemu, nie przepadam za żurawkami. Mam jedną i mi wystarczy
Mojego derenia regularnie obcinałam, więc trzymał się w ryzach
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Aprilkowy las
Współczuję, wiem co to znaczy jak sie coś zaplanuje, a potem nic nie wychodzi.
Pokaż swoje róże, jak one teraz wyglądają?
Pokaż swoje róże, jak one teraz wyglądają?
Re: Aprilkowy las
Witaj Jolu,
Cieszę się, że trafiłam do Ciebie. Ja też w tym roku większość cebulowych będę sadziła w donicach, bo już nie nadążam z ziemią i podlewaniem. Moja działka jest blisko lasu z kilkoma sosnami i dużą ilością brzóz. Niestety ziemia to w większości piasek, dlatego fajnie było popatrzeć, co u Ciebie rośnie
Miejsce masz niesamowite, a zdjęcia zwierząt super:-)
Cieszę się, że trafiłam do Ciebie. Ja też w tym roku większość cebulowych będę sadziła w donicach, bo już nie nadążam z ziemią i podlewaniem. Moja działka jest blisko lasu z kilkoma sosnami i dużą ilością brzóz. Niestety ziemia to w większości piasek, dlatego fajnie było popatrzeć, co u Ciebie rośnie
Miejsce masz niesamowite, a zdjęcia zwierząt super:-)
- jolcia1212
- 500p

- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Aprilkowy las
Co ja słyszę, też nie masz ziemi? Mój pan od ziemi powiedział że szuka odpowiedniej, dobrej a takiej na razie nie ma. Jak będzie to przywiezie...kiedy?...jak znajdzie...
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Aprilkowy las
Agato witaj. Tak trochę pracy było zwłaszcza że u mnie piasek żółciótki więc każda roślina to najpierw ogromny dół, wywożenie piachu, przywożenie kompostu i ziemi i dopiero sadzenie. Byłam w Twoim ogrodzie i się zakochałam. Ty nie potrzebujesz żurawki, jest tak ślicznie i idealnie że nic bym nie zmieniała. Nie pamiętam tego podciętego derenia czy widziałam, będę musiała wrócić i się przyjrzeć ale zrobie to z ogromną przyjemnością. W którym miejscu go masz? Co do miejsca to masz rację
cierpię chwilowo na nadmiar i pewnie sadzę bez większego składu i ładu. Potem będę przesadzać
Ale i tak zamierzam zostawić dużą część lasu w jego naturalnym kształcie.
Gosiu, róże przetrwały, no przynajmniej te badylki które ocalały. Na razie nie mogę zrobić zdjęcia bo M zabrał na narty aparat. No chyba że coś wyjdzie telefonem. Spróbuję wieczorem lub jutro. Na poprawę nastroju chyba pojadę w sobotę do Hortolusa i coś może zakupię. Nie mogę się doczekać do 28 na wyjazd do Szmita.
Witaj Renik, dziękuję i zapraszam do lasku. W donicach sadziłam też na wszelki wypadek przed nornicami bo grasują. U mnie niedaleko są też pola i tego tałatajstwa się złazi na przekąskę. Jedną już ukatrupiłam w garażu - trutką oczywiście. No ziemi to już kilka wywrotek rozwiozłam, nie licząc tej kupowanej na worki. Co do podlewania to staram się zakładać nawodnienie tam gdzie już wiem że będę mieć rabaty. Teraz też muszę ze 200-300 metrów dokupić do kropelkowania.
Jolcia bez ziemi to tragedia, nic zrobić nie można a tak chciałam robić warzywnik. Nie masz innego faceta w okolicy z ziemią? Ja niestety nie chcę zmieniać bo ma dobrą ziemię. Jak kupowałam u innego to mi samej gliny z perzem nawiózł i jeszcze gruz się trafiał.
Co do strat to wczoraj przycinalam budleję dawida i chyba zmarzła mimo że była w chochole słomianym i pod agro.
A dzisiaj pada, oby się rozjaśniło bo mam mnóstwo pracy zaplanowanej
Gosiu, róże przetrwały, no przynajmniej te badylki które ocalały. Na razie nie mogę zrobić zdjęcia bo M zabrał na narty aparat. No chyba że coś wyjdzie telefonem. Spróbuję wieczorem lub jutro. Na poprawę nastroju chyba pojadę w sobotę do Hortolusa i coś może zakupię. Nie mogę się doczekać do 28 na wyjazd do Szmita.
Witaj Renik, dziękuję i zapraszam do lasku. W donicach sadziłam też na wszelki wypadek przed nornicami bo grasują. U mnie niedaleko są też pola i tego tałatajstwa się złazi na przekąskę. Jedną już ukatrupiłam w garażu - trutką oczywiście. No ziemi to już kilka wywrotek rozwiozłam, nie licząc tej kupowanej na worki. Co do podlewania to staram się zakładać nawodnienie tam gdzie już wiem że będę mieć rabaty. Teraz też muszę ze 200-300 metrów dokupić do kropelkowania.
Jolcia bez ziemi to tragedia, nic zrobić nie można a tak chciałam robić warzywnik. Nie masz innego faceta w okolicy z ziemią? Ja niestety nie chcę zmieniać bo ma dobrą ziemię. Jak kupowałam u innego to mi samej gliny z perzem nawiózł i jeszcze gruz się trafiał.
A dzisiaj pada, oby się rozjaśniło bo mam mnóstwo pracy zaplanowanej



